Ehhh zajrzałem i dałem się wciągnąć ...ale jeślibym miał wyłuszczyć swoją wiarę na obecnym etapie to przyznam nie wierzę w kulturę równo złożonego dhoti , w kwadracik , nie wierzę też w kulturę która mówi ,ze można zabawiać się ot tak seksem bo to zbyt potężna siła , uzależnienia zmysły, serce od brudnych myśli a co za tym idzie często prowadzi do zgubnych , strasznych nałogów eksploatowania siebie i innych, nad którym często sami przestajemy panować. I zaczynamy przedmiotowo traktować siebie i innych.Coraz bardziej wierzę , w kulturę opartą na miłości do Boga i pomiędzy ludzmi...więcej do zwierząt też ...kulturę takiej , prostej , dobrej miłości w rodzinie , społeczeństwie etc...i własnie poprzez to można kontrolować żądzę , chciwość i złość . A wiedza , edukacja , stosunki społeczne , rodzinne, wychowanie podporządkowana byłaby właśnie temu . Nie dorastam do tego. W rzeczy samej jak każdy ideał wydaje się nieosiągalny , no ale po to są ideały żeby było jakieś słoneczko nad głową , jakkolwiek nie zabrzmi to sentymentalnie ... i nie wiem czy forum jest najlepszym miejscem żeby tutaj szukać tego ideału , bo często jest miejscem zacietrzewienia czy forsowania swoich racji. Może kiedyś urodzę się w takie dobrej , pełnej miłości rodzinie wedyjskich

Waisznawów i będę się tego uczył od dziecka. Wiara czyni cuda .
Mam nadzieję ,ze tak po krótce udało mi się odpowiedzieć na Twój list , którego nie dostałem