No i weż się chłopie albo kobieto wypnij na materialistów i porzuć ich towarzystwo. Zdaj się na towarzystwo wielbicieli, a nawet na forum nikt ci nie odpowie

Ta sytuacja wygląda tak, jakby skończyła się "moda" na pisanie na forach. Był okres, gdzie wiele osób pisało na forach. Potem pisane dyskusje przeniosły się na media społecznościowe. Teraz jednak na tych mediach też zanikło pisanie.

Ta sytuacja przypomina historię pisania tradycyjnych listów wysyłanych tradycyjną pocztą. W młodości wiele takich listów pisałem i otrzymywałem. A teraz czy ktoś się tak komunikuje? ... raczej rzadko.

Michał, powiem Ci, że teraz jeśli bhaktowie się komunikują to poprzez np. wideokonferencje, takie jak Zoom i inne. To naturalna zmiana "czasów" w jakich żyjemy.

Wiadomo, że najlepiej było by rozmawiać osobiście - twarzą w twarz. I trend rozmów na zoom'ie przybliża nas do takiego standardu.

Tak, masz rację. Sam zresztą uczestniczę w wykładach H. H. Trivikrama Swamiego. Nie mniej jednak to coś zupełnie innego. Nie ma tam miejsca na kontrowersyjne pytania
Bhaktowie przyjeli raczej formę pisania krótkich wiadomości na fb albo twitterze. A tak w ogóle to kto dzisiaj naucza, albo sprzedaje książki !? Rynek usług religijnych się zmienił.

Aby zadać 'kontrowersyjne pytanie' podczas wideokonferencji trzeba wykazać się znacznie większą odwagą niż pisząc na forum.