poruszacie moj czuly punkt
) drodzy wielbiciele
jesli patrzysz prosto w oczy, mowisz z serca - to prezentem moze byc juz samo slowo
hare kryszna
prosze
dziekuje
przepraszam
te slowa sa magiczne...mozna od nich zaczac...podstawa jest szacunek...jesli z obdarowywanym ustali sie ze szacunek jest zbyt oficjalny mozna przejsc na bardziej spontaniczna wymiane...milosna a jakze...miloscia jest bhakti, nie pozadaniem (czyli nie checia sexu, pieniedzy, czy prestizu) dotego bhakti jest dobrowolna...nie mozna jej oczekiwac od innych,,,mozna prosic w formie pytania czy chcialbys, czy masz taka potrzebe by powiedziec o swym uczuciu - bhatki, by obdarzyc tym uczuciem kogos ci bliskiego, z kim czujesz sie dobrze w sluzbie oddania, jesli mozesz o tym rozmawiac z bliskim ci wielbicielem to jo jest ten kierunek ktory pozwala doswiadczyc bhakti
Czy twój post odpowiada w jakimś stopniu na poruszona przez mnie kwestie czy mówi o zupełnie czym innym, pytam z pokornym nastawieniem bo nie mogłem wyłapac kontekstu i nie wiem czy to inna kwestia czy ta sama? Próbowałem na rózne sposoby polaczyc go z zadanym przez mnie pytaniem i jakos mi nie idze, ale nie wiem czy tez taki jest cel Drogi Divya Simho twojego postu czy to poprostu takie przemyslenie