Teraz jest 28 mar 2024, o 23:58


Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 11 lis 2015, o 22:34 

Dołączył(a): 31 gru 2008, o 05:30
Posty: 893
Zanim cokwoiek naisze, musze o cos spytac.
Czy to co piszesz traktujesz jako pewnik? Prawde abolutna, bezwgedna czy terie? Teze?
Wybacz ale trudno to rozpoznac?


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 12 lis 2015, o 07:04 

Dołączył(a): 12 paź 2015, o 06:35
Posty: 38
Drogi Pavana Caitania

Dlaczego trudno?
Czy znalazłeś w tym, co napisałem, coś nieprawdziwego?

Inną kwestią jest ogólne pytanie:
Czy cokolwiek na tym świecie jest pewnikiem w sensie prawdy absolutnej, bezwzględnej?
Wiele rzeczy i opisów o nich dotyczy punktów odniesienia.
Np.: Dla człowieka w ogródku ziemia się nie obraca, bo gdy położy szpadel to ten mu nie ucieknie. Zatem jest to życiowa prawda dla prostego życia. Prawda codziennych zwykłych zdarzeń.
Jeśli jednak ten człowiek zechce polecieć na księżyc, to musi odkryć, że ziemia jako planeta obraca się. Musi poszerzyć swoją perspektywę i odkryć nową prawdę.
Ta stara dla codziennego doświadczenia dalej istnieje i działa.
Te dwie prawdy dają nam trzecią prawdę, że zjawiska mają wiele cech i że cechy te zależą nie tylko od samych rzeczy, lecz także od tego w czym działają – w czym umiejscawiamy ich działania.
Skoro zaś my je umiejscawiamy – odbieramy i opisujemy – to te nasze prawdy zależą od tych umiejscowień. Tu mówi się, że są to prawdy subiektywne. Jednak te umiejscowienia nie są tak do końca subiektywne, gdyż występują w sposób statystyczny – są ogólnie dostępne, przejawiają się stereotypowo w swoich cyklach. Dlatego można rzec, że nawet myślenie podlega tym cyklom. Co najbardziej będą rozumieć astrolodzy, szczególnie uwzględniający bieg ciał takich jak Pluton, Uran i Neptun, które wyznaczają cykle epok i „przewrotów” w myśli ludzkiej. W sensie statystycznym, bo niekoniecznie dla każdej jednostki. Choć na każdą wywrą jakiś wpływ. Np. na Giordano Bruno taki, że został spalony na stosie. Tak sprawiła siła bezwładności – która steruje masami ludzkimi. Zatem gdy masa ludzka podlega jakiemuś cyklowi, zaś inna jednostka z powodu swojego układu energetycznego (osobistej szczególnej relacji planet szybkich do wolnych) odbiera wpływy przyszłych cykli, to stary cykl działa na nią poprzez innych ludzi – co się nazywa „kłopoty”.

Kolejna sprawa to kwestia prawdy absolutnej, bezwzględnej.
Domyślam się, że chodzi Ci o prawdę niepodważalną.
Wiem, że ludzkie umysły w rozpędzie intelektualnym traktują te trzy określenia jako tożsame w rozważaniu o prawdzie.
Choć wyraz „bezwzględny” ma wydźwięk negatywny.
Zaś słowo „absolutna” nie musi mieć takiego wydźwięku.

Dalej: Jeśli istnieje prawda absolutna, która nie jest bezwzględna, a jednocześnie jest niepodważalna – to co wtedy?

Owszem. Można argumentować, że skoro jest niepodważalna – to działa w sposób bezwzględny.
Obok tego mówi się, że Bóg jest miłością i jest Prawdą Absolutną.
Czy jednak mówi się, że miłość działa w sposób bezwzględny?
Ktoś powie: Bezwzględnie kocha. Ok.
Jednak o kochających ludziach, gdy przejawiają swoją miłość, nikt nigdy nie mówi, że wtedy działali jako bezwzględne typy.
Trudno zatem mówić, że stan miłości jest bezwzględny.
Oczywiście w jakimś ujęciu można tak to postrzegać. Czy jednak będzie ono przydatne? Bowiem w takim samym sensie to każda rzecz i każde zjawisko jest bezwzględnie sobą. Póki jest – gdyż bycie sobą zawsze polega na byciu w przebiegu innych zjawisk, które też są w przebiegu innych zjawisk… Zaś skoro trwają nieustanne przebiegi całej masy zjawisk …to owe bycie sobą także przebiegnie – przeminie … Jednak inaczej patrząc NIE PRZEMINIE, gdyż znowu się przejawi w cykliczności zdarzeń. Jak to najprościej bywa z dniem i nocą.

Ty, Drogi Pavana Caitania, pytasz mnie, czy opisuję coś jako prawdę absolutną.
Z całą pewnością cokolwiek napisałem nie traktuję jako bezwzględne.
Inaczej bym chciał zniewolić prawdę jako taką.
Najgorszym błędem ludzi zawsze była chęć widzenia jakiejś idei jako prawdy bezwzględnej.
Traktuj zatem wszystko co pisze jako przesłanki, jako informacje – które sam musisz ocenić. Zbadać. Sprawdzić.
I nawet jeśli zaakceptujesz – to nigdy nie przyjmuj jako ostatecznego poznania.
Bo zawsze przed nami jest jeszcze więcej do poznania.
To jest nieskończoność.
Chcesz prawdą absolutną stworzyć koniec w nieskończoności?
;)
A o Bogu mówi się, że jest nieskończony.
I także, że jest Prawdą Absolutną.
Sprzeczność?
I tak, i nie.
To zależy od rozumienia czym jest prawda absolutna, że właśnie nie jest ona bezwzględna.
Zależy zresztą jak ją opisywać – jak będziemy odczytywać znaczenia słów. Z jakiej perspektywy, z jakiej myśli to przedstawiać.
Bo z drugiej strony Bóg jest STAŁY. Niczym geometryczne definicje. W tym sensie można mówić o bezwzględności np. twierdzenia Pitagorasa. Geometria euklidesowa – klasyczna odmiana geometrii – to pierwsza znana aksjomatyzacja w historii matematyki. Aksjomat, czyli pewność, oczywistość. A jednak potem odkryto geometrię nieeuklidesową, np. geometrię hiperboliczną, gdzie nie wszystko musi przebiegać zgodnie z „oczywistościami” geometrii euklidesowej. Zmieniono „tylko” perspektywę.
Mimo tego prawa geometrii euklidesowej w określonej perspektywie nadal są stałe i niezmienne. Tylko w innej nie koniecznie muszą działać tak samo.

Jeśli jednak ujmiemy to wszystko razem, czyli znane nam perspektywy ujrzymy jako jedną superperspektywę i poszerzymy nasz wgląd, to w tym wszystkim także dostrzeżemy stałość.
Wszelka bowiem niestałość wynika tylko z naszej niepamięci, niewiedzy. Z ograniczonej perspektywy.
Jedna z drugiej strony ta niepamięć, niewiedza, ograniczone perspektywy – tworze teatr nowych działań, nowych światów, nowych wrażeń, które przeżywamy, doświadczamy. Które wydają się nam tak prawdziwe, że swędzą, bolą, albo dostarczają przyjemności.
By grać w grę – trzeba ograniczyć się do gry.
I choć to tylko gra, to pochłania umysł.
Zawłada nim, i bywa, że grający zaczynają się kłócić.

Nie pytaj zatem mnie, czy coś piszę jako pewnik.
Jakie to ma znaczenie?
Dla Twojego umysłu znaczenie ma Twój umysł.
Zatem lepiej niech umysł – gdy jeszcze nie wie – przeczyta jeszcze raz, czy nawet trzy razy …
I najlepszym sukcesem będzie – gdy dalej nie będzie wiedział …
Największym błędem umysłu jest to, że chce wiedzieć.
Choć jest to też jego najlepszą cechą.
Jak to mówią: „każdy kij ma dwa końce.”
Umysł rozwija się dzięki temu, że chce wiedzieć.
Jednak gdy z powodu tego chcenia na siłę chce to osiągnąć, to pośpiesznie cokolwiek uznaje za ową wiedzę – nie zbadawszy tego dokładnie i cierpliwie. I potem trzyma się tej niewiedzy jako wiedzy.
Dlatego lepiej zawsze być przy myśli „wiem, że nic nie wiem.”
Bo to jest droga do wiedzy.
I umysł nie powinien chcieć wiedzy.
Powinien chcieć być na drodze do wiedzy.

Serdeczności

Karman


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 12 lis 2015, o 16:50 

Dołączył(a): 31 gru 2008, o 05:30
Posty: 893
Wiesz to nie jest tak ze np Twoje Ego zawola Cie - :"Hej tu jestem pisze ja a nie ty:" albo Twoj umysl powie "hej to ja Umysl czesc- wlasnie Cie opanwalem::":) Niestety. Z regoly raczej to wymaga sporego dosdcznia w tych sparwach by to rozpoznac. Dlatego ja czasmi wole mowic jakby - "moim zdaniem ..:" alewiem ze Cie to trszke derwuje. To tez mozna porowcac jesli dtrekr zakladu mowi do pracwnika "przepraszma mogbys przesnac ten mebel" - a ktos z boku sie wkurza ze dtektr przerasza pracwnika a mogby rzadac;)

Ale mniejsza z tym.
Co do czasu.
Mam pytanie.

W piatek odwidzilem pewne miasto w anglii. Pomyslem ze odwidze kolezne. Nie znam jej adresu ale znam gdzie pracuje. W poatek pomyslem ze mi sie nie chce i odwiedze wponiedzialek. W ponedzialek poeszeldm i sie okazloze piotek byl jej ostanim dniem pracy. Minelsmy sie.

Wiec jak to jest? Czas nie istieje? Pisales?
Ale w piatek moglem ja spotkac a ponedzialek juz za pozno?


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 12 lis 2015, o 23:00 

Dołączył(a): 12 paź 2015, o 06:35
Posty: 38
Drogi Pavano,

Miałem dyrektora, który wydawał mi polecenie służbowe w taki sposób:
- Mam do Pana uprzejmą prośbę …

To był wspaniały gość.
Nie wkurzało mnie też, gdy mówił tak do innych. Tak samo jak nie denerwuje, gdy piszesz o sobie: „moim zdaniem”. Nie wiem skąd pomysł, że mnie to miałoby denerwować. Skoro nawet nie zwracam na to zbytniej uwagi.

Twoje zdanie, to Twoje przekonanie – dotyczy to też Twojej wiary w czas.
Owe zdanie tak silnie determinuje to w jaki sposób oglądasz zdarzenia, że nie potrafisz wyzwolić się z przekonania o istnieniu czasu.
Czego dowodem jest opis zdarzenia o możliwości spotkania koleżanki.
Ja widzę Twoją koleżankę jako uczestniczkę wielu zdarzeń. Nawet to co nazywasz poniedziałkiem jest tak naprawdę opisem zdarzenia, czyli kolejnego obrotu Ziemi. I o ile obrót Ziemi jest realny, to już poniedziałek jest umowną abstrakcją ludzi. Bo dlaczego niby tydzień miałby mieć 7 dni?
Sama Ziemia ma poniedziałek „w nosie”.
:)
Minąłeś się koleżanką nie na wskutek upływu jakiegoś czasu, lecz na wskutek przebiegu zdarzeń. Zdarzenia mogły być inne i byś ją spotkał. Wystarczyłoby, że wtorek byłby ostatnim dniem jej pracy. Wówczas miałbyś szansę ja spotkać w poniedziałek.
Czas nie był tu istotny, lecz zdarzenia.


Nie wiem dlaczego wtrąciłeś wątek o ego.
Przyznam też, że jak dla mnie nie przedstawiłeś tego w sposób czytelny tak, bym zrozumiał co masz dokładnie na myśli. Chodzi mi o to, co tym chciałeś wyrazić. O cel.

Jeśli jednak już poruszyłeś temat ego to należy go rozpatrywać przynajmniej w dwóch wariantach:
- ego jako przywiązanie do siebie
- ego jako osobowość w sensie cech pospolitych

I teraz:
Jeśli osoba jest przywiązana do siebie – czyli swoich poglądów, myśli, przekonań, „swojego zdania” – to jej światem jest to ego właśnie!
Jest żabą w stawie własnego ego.
Jak może wychylić się poza ideę czasu?
I nic jej nie pomoże, nawet jeśli będzie używała zwrotu „moim zdaniem” ;)

Odnośnie drugiego znaczenia to skoro miliony eg przejawia cechy pospolite, to na czym polega ich indywidualność? Gdzie jest ich ego? Mają tylko takie ego jakie ma maszyna.
Choć maszyna je przewyższa, bo nie ma takiego przywiązania :D

Taka to rozrywka.
Umysłów.
:D
Gorzej, gdy zaangażują się w grę i zapomną, że to gra.

Karman


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 1 sty 2016, o 15:32 

Dołączył(a): 31 gru 2008, o 05:30
Posty: 893
a co sadzisz o wiecznosci? jaka jest relacja miedzy czasem a wiecznoscia?


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 2 sty 2016, o 18:11 

Dołączył(a): 12 paź 2015, o 06:35
Posty: 38
Wieczność istnieje.
W znacznie szerszym pojęciu niż to sobie wyobrażamy.

Czas natomiast wyobrażamy, a go nie ma.

Tak różnica ;)

_________________
Gdy ciało je - ja to obserwuję, gdy...


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 2 sty 2016, o 20:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 lis 2006, o 18:21
Posty: 1863
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Pavana Caitania napisał(a):
jaka jest relacja miedzy czasem a wiecznoscia?

Kala (czas) jest wieczny, wraz z prakriti, jivą i iśvarą. W "Naukach Królowej Kunti" Śrila Prabhupada wyjaśnia, że kala, czyli wieczny czas (bez początku i końca) jest innym imieniem Paramatmy. W tej wiecznej formie kala, Najwyższy Pan nadzoruje przeznaczenie żywych istot będąc wiecznym świadkiem ich pobożnych i grzesznych czynów. Bez takiego nadzoru kala, w ogóle nie powstawałyby owoce naszego działania w formie szczęścia i nieszczęścia.

_________________
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 2 sty 2016, o 20:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 lis 2006, o 18:21
Posty: 1863
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Śrimad Bhagavatam 10.03.26:

"O inauguratorze energii materialnej, to wspaniałe stworzenie działa pod kontrolą potężnego czasu, który dzieli się na sekundy, minuty, godziny i lata. Ten element czasu, który rozciąga się na przeciąg milionów lat, jest jedynie inną formą Pana Visnu. Ze względu na Swoje rozrywki, Ty działasz jako kontroler czasu, ale jesteś zbiornikiem wszelkiej pomyślności. Pragnę całkowicie podporządkować się Twej Wysokości."

Znaczenie: Jak oznajmia Brahma-samhita (5.52):

yac-caksur esa savita sakala-grahanam
raja samasta-sura-murtir aśesa-tejah
yasyajnaya bhramati sambhrta-kala-cakro
govindam adi-purusam tam aham bhajami


"Słońce jest królem wszystkich systemów planetarnych i ma nieograniczoną moc światła i ciepła. Wielbię Govindę, pierwotnego Pana, Najwyższą Osobę Boga, pod którego kontrolą nawet słońce, które uważane jest za oko Pana, krąży po stałej orbicie wiecznego czasu." Chociaż uważamy manifestację kosmiczną za potężną i wspaniałą, jest ona w granicach kala, czynnika czasu. Ten czynnik czasu również kontrolowany jest przez Najwyższą Osobę Boga, co potwierdza Bhagavad-gita (mayadhyaksena prakrtih suyate sa-caracaram). Prakrti, manifestacja kosmiczna, znajduje się pod kontrolą czasu. W istocie, wszystko jest pod kontrolą czasu, a czas kontrolowany jest przez Najwyższą Osobę Boga. Dlatego Najwyższy Pan nie obawia się ataków czasu. Czas oblicza się odpowiednio do ruchów Słońca (savita). Według ruchów Słońca można obliczać każdą minutę, każdą sekundę, każdy dzień, każdą noc, każdy miesiąc i każdy rok. Lecz Słońce nie jest niezależne, jako że znajduje się pod kontrolą czasu. Bhramati sambhrta-kala-cakrah: Słonce porusza się po kala-cakra, orbicie czasu. Słońce znajduje się pod kontrolą czasu, a czas kontrolowany jest przez Najwyższą Osobę Boga. Dlatego Pan nie obawia się czasu.

Pan został tutaj nazwany avyakta-bandhu, czyli zapoczątkowującym ruchy całej manifestacji kosmicznej. Czasami manifestacja kosmiczna porównywana jest do koła garncarza. Kto puścił w ruch obracające się koło garncarskie? Oczywiście garncarz, chociaż czasami widzimy jedynie ruch koła, a nie możemy zobaczyć samego garncarza. Zatem Pan, który stoi za ruchem kosmosu, nazywany jest avyakta-bandhu. Wszystko znajduje się w granicach czasu, ale czas porusza się pod kierunkiem Pana, który wskutek tego nie znajduje się w granicach czasu."

_________________
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 2 sty 2016, o 22:12 

Dołączył(a): 12 paź 2015, o 06:35
Posty: 38
Purnaprajna napisał(a):
Kala (czas) jest wieczny, wraz z prakriti, jivą i iśvarą. W "Naukach Królowej Kunti" Śrila Prabhupada wyjaśnia, że kala, czyli wieczny czas (bez początku i końca) jest innym imieniem Paramatmy. W tej wiecznej formie kala, Najwyższy Pan nadzoruje przeznaczenie żywych istot, będąc wiecznym świadkiem ich pobożnych lub grzesznych działań. Bez takiego nadzoru kala, w ogóle nie istniałyby owoce naszego działania w formie szczęścia i nieszczęścia.


Jeśli ktoś pisze o czasie niech napisze co to jest.
Inaczej będzie pisał o czym? Nawet jeśli napisze to w czymś, co potem inni nazwą pismem świętym.
Niekoniecznie mam tu na myśli Vedy.
By zająć się nimi trzeba by było tu użyć konkretnych cytatów, kontekstów, oraz tych dla których było to pisane… a wiadomo jakie przywiązanie do idei czasu mają ludzkie umysły…

Czas?
Jeśli jest taki czynnik, to dlaczego nie działa?
Wokół spotykamy – owszem – działanie, lecz innych czynników. Nigdzie czasu.
Na zachodzące zmiany (skutki których nazywane są przemijaniem) wpływa wiele różnych czynników, ale nie jakiś czas. I właśnie dlatego, że te czynniki są różne, to różne bywa przemijanie.
Gdyby zaś to jakiś czas decydował o przemijaniu – wówczas byłoby ono stałe dla wszystkich i wszystkiego.
Tymczasem nawet ludzie różnie się starzeją. Np. mnie brano za syna mojego kumpla starszego ode mnie tylko o jeden rok. Cóż wiedliśmy odmienny tryb życia. Podlegaliśmy innym czynnikom.
Dlatego stwierdzenie, że „czas jest względny” jest jak najbardziej prawidłowe.
Jest względny – bo go nie ma.

Możliwe, że słowo kala oznacza inny czas, niż ten jakim operują ludzie. Zresztą to nie czas, ale wg Prabhupady „wieczny czas”. Czy ów „wieczny czas” byłby tym znanym ludziom jako względny? Wątpię.
Czy ludzie w ogóle go są w stanie dostrzec?
Przecież jest to inne imię Paramatmy!
Kto z Was dostrzega Paramatmę?
Kala to wieczna forma Najwyższego Pana.
Kto z Was ma dar widzenia tych form?
I jak owa kala „nadzoruje przeznaczenie żywych istot”?
Mało tego, bo w tym celu obserwuje „ich pobożne lub grzeszne działania” i obdarza owocami tego.

Co zatem tu mamy?
Inteligentnego obserwatora.
Nadzorcę.
To On jest wiecznym czasem.
Zatem to działania Boga są wiecznym czasem.
Co to znaczy?
To znaczy, że działania Boga są wieczne. Jego wpływ jest bez początku i końca.
Natomiast wpływ czynników tego świata (odbierany jako czas) nie jest stały, gdyż przemija wraz z nimi.
Natomiast Bóg nie przemija.
Oto Wasz wieczny czas. Działająca istota.

Jednak oprócz Niej mamy działania materialnej natury.
Składa się ona co prawda też z narzędzi Boga. Jednak na niektóre z nich mamy jakiś wpływ i my.

Mimo tych narzędzi i ich oddziaływań prawie wszyscy ludzie uważają, że jest jakiś czas, oraz to ów czas sprawia, że się starzeją i umierają.
Są przekonani o tym mimo, że widzą, iż ów „wszechobecny czas” nie na wszystkich działa jednakowo.
Jeden się starzeje szybciej, inny wolniej. Co już samo w sobie wskazuje, że nie istnieje żaden czynnik czasu - który jednakowo dla wszystkich determinowałby proces starzenia i który by tym procesem władał absolutnie.

Co zatem sprawia, że organizmy się starzeją?
Procesy, czynniki, oraz oddziaływania.
Jest ich cała masa.
Razem stanowią to, co decyduje o ludzkim życiu i śmierci.
Jedne z nich nas regenerują i odmładzają (tak!), a inne działają niszcząco.
Stopniowa kumulacja i przewaga tych niszczących powoduje proces starzenia.
To samo dotyczy innych organizmów żywych.
Przykładów jest wiele.
Ostatnie badania naukowe w sposób bardziej wyraźny mogą przekonać, że tak właśnie jest.
W mózgu znajduje się zestaw receptorów - cysteinylowe receptory leukotrienów (CysLT1), których pobudzenie wyzwala proces zapalny. Przewlekły proces zapalny nawet o małym nasileniu powoduje różnego rodzaju zaburzenia pracy mózgu. Zazwyczaj jest to utrata zdolności do wytwarzania nowych neuronów
Starym szczurom przez 6 tygodni codziennie podawano montelukast blokujący owe receptory. To wystarczyło by osiągnęły lepszą sprawność intelektualną. Nastąpił u nich wzrost nowych neuronów do około 50 proc. wartości obserwowanej u młodych osobników.

Kolejnym takim przykładem (o wiele lat wcześniejszym) jest hormon melatonina regulujący proces starzenia.

Przykład innych czynników to 6 głównych źródeł zanieczyszczeń powietrza, w tym dwutlenku siarki, cząstek stałych i tlenków azotu. „97 proc. mieszkańców Polski oddycha powietrzem nie spełniającym standardów Światowej Organizacji Zdrowia. Według wyliczeń Europejskiej Agencji Ochrony Środowiska z tego powodu odnotowuje się w Polsce 40 tys. przedwczesnych zgonów rocznie. To ponad 10-krotnie więcej niż roczna liczba śmiertelnych ofiar wypadków samochodowych w naszym kraju.” [ŹRÓDŁO: "PAP"]

Przykładów każdy z pewnością zna więcej.


Purnaprajna napisał(a):
„czasu, który dzieli się na sekundy, minuty, godziny i lata. Ten element czasu, który rozciąga się na przeciąg milionów lat, jest jedynie inną formą Pana Visnu. Ze względu na Swoje rozrywki, Ty działasz jako kontroler czasu”


Przecież o latach decyduje bieg planet, a bieg układu słonecznego i galaktyk o milionach lat. I to jest inna forma Visnu. Są to podzielone wpływy – czyli różnorodne. Różnie działające w różnych częściach wszechświata. Tak różnie jak np. grawitacja.

Purnaprajna napisał(a):
„Ten czynnik czasu również kontrolowany jest przez Najwyższą Osobę Boga, co potwierdza Bhagavad-gita”


Jest kontrolowany, gdyż nie jest niczym stałym. Jest to energia Boga stwarzająca wszechświaty i kierująca nimi. Kierująca grawitacją, ruchem galaktyk, gwiazd, planet, aż do atomów, elektronów, leptonów itd.

Purnaprajna napisał(a):
„Prakrti, manifestacja kosmiczna, znajduje się pod kontrolą czasu.”


Jednak wiemy już z innych wersetów, że nie jest on stały i jednorodny. Kontroluje go Bóg.
Wiemy też, że manifestacja kosmiczna ma swoje potężne oddziaływania na żywe istoty, oraz na przedmioty, tak potężne, że są uznawane za czas. Samo oddziaływanie Słońca jest bardzo potężne. Ma wielki wpływ na procesy starzenia się przedmiotów materialnych.
Eliminacja czy ograniczanie wpływu Słońca spowalnia procesy starzenia materialnych ciał.

Purnaprajna napisał(a):
„Najwyższy Pan nie obawia się ataków czasu.”


Co wcale nie jest dziwne.

Purnaprajna napisał(a):
„Czas oblicza się odpowiednio do ruchów Słońca (savita). Według ruchów Słońca można obliczać każdą minutę, każdą sekundę, każdy dzień, każdą noc, każdy miesiąc i każdy rok.”


No właśnie. Tyle tylko, że te obliczenia są jak nazywanie czegoś, czemu można nadać wiele imion i wiele miar. I zmieniać się będą zależnie od perspektywy obliczeń. Już same te obliczenia wykazały względność czasu.

Purnaprajna napisał(a):
” Lecz Słońce nie jest niezależne, jako że znajduje się pod kontrolą czasu.”


Bo samo podlega wyższym oddziaływaniom galaktyki.
Dlatego miary czasu wg Słońca są względne i działają jedynie lokalnie dla określonego miejsca na ziemi.
Przecież nawet na ziemi mamy wiele odmiennych czasów lokalnych.
Dotyczy to określania czasu jak i jego przebiegu.

Purnaprajna napisał(a):
Bhramati sambhrta-kala-cakrah: Słonce porusza się po kala-cakra, orbicie czasu. Słońce znajduje się pod kontrolą czasu, a czas kontrolowany jest przez Najwyższą Osobę Boga. Dlatego Pan nie obawia się czasu.


Po orbicie galaktyki. Pod kontrolą jej jądra.
Tu zaś czasem nazwano raz galaktykę, a następnie jej jądro.
Mamy tu zatem do czynienia z poezją mistyczną, czy raczej z astronomiczną.
A gdy nie widzieli dalej to wstawili tam już Boga.

Jednak jeśli mamy mówić o boskiej energii kontrolującej wszechświaty i galaktyki, to na pewno nie są nią czarne dziury – lecz coś bardziej niewidocznego dla nas.


Purnaprajna napisał(a):
„Pan został tutaj nazwany avyakta-bandhu, czyli zapoczątkowującym ruchy całej manifestacji kosmicznej.”


No właśnie: ruchy - a nie czas.
Nie ma czasu.
Są ruchy.
Ruch zawsze jest czymś co może podlegać zmianie. I zawsze od czegoś jest zalezny.
Od napędu i od środowiska w którym się odbywa.

I jest to zapoczątkowanie ruchu całej manifestacji kosmicznej, a nie ruchu manifestacji galaktyki.


Purnaprajna napisał(a):
„Wszystko znajduje się w granicach czasu, ale czas porusza się pod kierunkiem Pana, który wskutek tego nie znajduje się w granicach czasu."


No cóż. Ta mowa o czasie. Choć chodzi tu tak naprawdę o ruch uczyniony przez Boga. I dlatego Bóg sam jest poza tym ruchem.
Bardzo proste.
Teraz każdy łatwo już pojmie dlaczego Bóg jest poza czasem.
Jest po prostu poza tym ruszającym się światem.

Nie jest to jednak tak proste jak się może wydawać, bo On jest poza wymiarami tego świata.
Ma w nie wgląd.
My jednak nie mamy zdolności wglądu w wymiary Boga.


Oddziałuje na nas wiele potężnych wpływów tego świata i każdy z nich jest niczym jakiś czas.
Dzięki nim jesteśmy tworzeni, żyjemy, a jednocześnie one nas zabijają.
Tlen daje nam życie, ale też powoli nas zabija.
Tak samo promieniowanie kosmiczne, fale Słońca, grawitacja.
Nawet nasze własne myśli.
Balansujemy na tym wszystkim jak na huśtawce . zbliżając się do jej krawędzi.
By spaść i znowu wejść.

To Tata zrobił nam tę huśtawkę :)
Nie nudzimy się.
A może Tacie znudziło się być dorosłym?
I sam stał się swoim dzieckiem?
Wczuwając się w rolę obdarzył siebie zapomnieniem…
Stwarzając wielość światów i wielość siebie?
By zabawa była prawdziwa.

Tu jednak o to chodzi, by o tym nie wiedzieć.
O to, by to odrzucić.
By tego nie zrozumieć.
Itp.

A przecież nie ma nikogo oprócz BOGA.


Karman

_________________
Gdy ciało je - ja to obserwuję, gdy...


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 3 sty 2016, o 11:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 lis 2006, o 18:21
Posty: 1863
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Procesy, ruchy i oddziaływania we wszechświecie to karma. Tri-guna i kala odpowiadają na pragnienia duszy i związane z nimi materialne działanie (karma).

_________________
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 3 sty 2016, o 12:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 lis 2006, o 18:21
Posty: 1863
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Pierwszym krokiem do zrozumienia sambandha-jnany jest przyjęcie autorytetu guru, śastra i sadhu. Sambandha-jnana zawiera także wiedzę o czasie.

Śrimad Bhagavatam 3.26.15-16:

"Wszystko to uważane jest za Brahmana z cechami. Element mieszający – znany jako czas – liczony jest jako element dwudziesty piąty. Wpływ Najwyższej Osoby Boga odczuwany jest w czynniku czasu, wywołującym strach przed śmiercią. Strach ten powstaje przez fałszywe ego zwiedzionej duszy, która zetknęła się z naturą materialną."


Fragmenty znaczeń:

"System filozofii Sankhya mówi, że saguna Brahman składa się z dwudziestu pięciu elementów, łącznie z czynnikiem czasu (przeszłością, teraźniejszością i przyszłością). [...]

Strach przed śmiercią jest działaniem kala, czyli czasu, który reprezentuje wpływ Najwyższej Osoby Boga. Innymi słowy, czas jest czynnikiem niszczącym. Wszystko, co zostało stworzone, musi ulec zniszczeniu i unicestwieniu, które jest dziełem czasu. Czas jest reprezentacją Pana. Przypomina nam on również, że musimy podporządkować się Panu. Pan przemawia do każdej uwarunkowanej duszy jako czas. W Bhagavad-gicie mówi On, że osoba, która Mu się podporządkowuje, nie ma już więcej problemów z narodzinami i śmiercią. Powinniśmy więc uznać czas za stojącego przed nami Najwyższego Pana."

_________________
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 3 sty 2016, o 12:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 lis 2006, o 18:21
Posty: 1863
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Bhagavat-gita 11.32

kalo 'smi loka-ksaya-krt

"Najwyższy Osobowy Bóg rzekł: Ja jestem czasem – wielkim niszczycielem światów."

Fragment znaczenia:

"Czas jest zniszczeniem i wszystkie manifestacje muszą ulec unicestwieniu, zgodnie z pragnieniem Najwyższego Pana. Takie jest prawo natury."

_________________
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 4 sty 2016, o 04:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 lis 2006, o 18:21
Posty: 1863
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Wątek przeniosłem do działu "Pytania i Odpowiedzi" oraz zmieniłem tytuł.

_________________
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Czym jest czas?
PostNapisane: 4 sty 2016, o 07:43 

Dołączył(a): 31 gru 2008, o 05:30
Posty: 893
Jest też takie powiedzenie mowiace że człowiek rodząc się ma jedynie jakiś czas. I zamienia też czas na coś np na pieniądze w pracy na wiedzę w szkole lub cokolwiek innego. Mamy powiedzmy 100 lat i odnas zależy jak to sporzytkujemy


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 4 sty 2016, o 08:39 

Dołączył(a): 12 paź 2015, o 06:35
Posty: 38
Purnaprajna napisał(a):
Śrimad Bhagavatam 3.26.15-16: "czynniku czasu, wywołującym strach przed śmiercią"


Dlaczego zatem są ludzie, którzy się śmierci nie boją?
Nie mają przed nią strachu.
Są nawet ludzie, którzy pragną śmierci.
W samej Polsce mamy ponad tysiąc samobójstw rocznie.
Ciekawostką jest to, że w tej grupie jest około 2 razy więcej mężczyzn.
Najwyraźniej są odważniejsi ;)

Można też powiedzieć, że "czynnik czasu" wywołuje strach przed życiem :)

Purnaprajna napisał(a):
czynnikiem czasu (przeszłością, teraźniejszością i przyszłością)


Przeszłość jest sumą oddziaływań dokonanych, a wiemy że była ich nieskończona ilość. Nie zaś jeden jakiś "czynnik czasu".
Oczywiście za czas możemy rozumieć zbiór wszystkich oddziaływań dokonanych, dokonujących się i tych które będą dokonane.
Jeśli jednak w wyższym wymiarze to wszystko odbywa się w jednym TERAZ (przeszłość i przyszłość) - wówczas czas jest czymś co można porównać do więzienia, co wyklucza istoty poza TERAZ i sprawia iluzję przemijania bez odwrotu.

Jeśli zaś nie ma owego TERAZ, to i ie ma możliwości przemieszczania się w czasie, gdyż istniałaby ona tylko dzięki istnieniu TERAZ.

Purnaprajna napisał(a):
"Innymi słowy, czas jest czynnikiem niszczącym"


Równie dobrze można rzec, że czas jest czynnikiem tworzącym.
Np. rośliny rosną.
Mówi się, że wzrost wymaga czasu.
Mnóstwo ludzi wie, że "czas może sprzyjać" np. ich interesom :)
Może też "szkodzić".
Czyżby "czas" miał schizofrenię? ;)

Purnaprajna napisał(a):
"Wszystko, co zostało stworzone, musi ulec zniszczeniu i unicestwieniu, które jest dziełem czasu."


Iluzja.
Prawda jest taka, że procesy w świecie dzieją się bezustannie. Czego efektem są nieustanne zmiany w trakcie których coś powstaje kosztem czegoś innego. Jest to wzajemna gra, taniec wszystkiego.
W rzeczywistości nic nie ulega zniszczeniu, a jedynie przemianie.
Rezultatów niektórych przemian ludzie nie są w stanie postrzegać.
Np. zniszczenie tego posta. Tu on zniknie. Jednak będzie istniał inaczej. Jego energia wyrazi się wtedy inaczej.
To jak spalanie ofiar. Niby znikają...
Zresztą ogień to taki "przyśpieszacz" "czasu" :)

Purnaprajna napisał(a):
"Pan przemawia do każdej uwarunkowanej duszy jako czas. /.../ Powinniśmy więc uznać czas za stojącego przed nami Najwyższego Pana."


Poezja.
Bo skoro Bóg jest wszystkim, to i jest "czasem".
Ja nie ograniczam jednak Boga do bycia "czasem".
Nawet Biblia Boga nie ogranicza do "czasu", gdy czytamy słowa: "Jestem, który Jestem."
Jestem istnieje w TERAZ. Nie w "czasie".
"Czas" to ograniczenie, więzienie.
Bóg nie jest więzieniem.
Więzieniem jest energia materialna.
Z drugiej strony daje ona wiele szans: wyzwolenia, życia, rozwoju.
I "czas" pozwala rosnąć i rozwijać się.
Nawet wolna wola człowieka jest czynniczkiem czasu.
:D

Purnaprajna napisał(a):
Bhagavat-gita 11.32
"Najwyższy Osobowy Bóg rzekł: Ja jestem czasem – wielkim niszczycielem światów."
Fragment znaczenia:
"/.../ Takie jest prawo natury."


Natury.
Mowa chyba o naturze materialnego świata :)
Dałeś cytat boskiej poezji.
I bierzesz ją dosłownie.
Istnieją określone moce Boga, które sprawiają, że te światy materialne znikną, by pojawić się ponownie.
Zatem nie mamy tu tylko niszczenia.

Nie zapominajmy, że Bóg jest najwspanialszym poetą :)
Jeśli ktoś chce brać Jego poezję dosłownie to, gdy niszczy świat jest czasem, a gdy tworzy to czym jest - już nie czasem? ;)

Purnaprajna napisał(a):
Jest też takie powiedzenie ...


Jacy ludzie takie ich powiedzenia ;)

Karman

_________________
Gdy ciało je - ja to obserwuję, gdy...


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Moderatorzy: Trisama, Morderatorzy Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL