Nie sposób przewidzieć i zrozumieć plan Kryszny... dziś jesteśmy tutaj, jutro tam. Głęboko wierzę, że Haricaran Prabhu przebywa teraz z Kryszną w świecie duchowym...
Podczas ostatniej wspólnej rozmowy Hariaran Prabhu opowiadał mi o swoich radościach w życiu duchowym i skromnym życiu....
Zawsze podziwiałem jego zadedykowanie w wielbieniu Bóstw, był bardzo zadowolony, gdy ktoś przychodził na darśan Girigovardana, którego czcił... czasami sam zapraszał na darśan mówiąc, że Kryszna jest już gotowy, by się z nami zobaczyć. Zawsze widać było, że bardzo mu zależy na tym, by zapraszani bhaktowie spotkali się z Kryszną.
W Simhacalam jego pierwszym zmartwieniem po przyjeździe było miejsce, w którym będzie mógł zrobić puję. Szukał odpowiedniego stolika, pomieszczenia. A Bóstwa zwykł czcić godzinami!
Pamiętam też pierwszy raz, gdy odwiedziłem go w jego domu podczas spotkania nama-hatta, które organizował. Smak królewskiej uczty i zadedykowania bajanowi....
Bajan był czymś na co czekał, czym się delektował. Czasami miałem wrażenie, że Haricaran Prabhu może śpiewać godzinami...
No i rozmowy, rozmowy... o Krysznie, o bhakti i życiu... Otwierając się przed nim doświadczałem zrozumienia, akceptacji... takiego spokojnego, zwykłego i zarazem inspirującego podejścia...
Dziś odkopałem tekst użytkownika naszego forum - Panajamajki, w którym pięknie opisane są chwały Haricarana Prabhu. Poniżej wklejam:
"Leszno. Miasto pomiędzy Wrocławiem a Poznaniem. Na jednym z osiedli na 4 piętrze w bloku znajduje się jedno z piękniejszych, wartościowszych miejsc w mieście. Jest to mieszkanie Hari Carana Prabhu, w którym znajduje się ołtarz z Bóstwami i bardzo mocno wyczuwalne są olbrzymie pokłady pozytywnej, dobrej energii.
Chciałbym w kilku zdaniach opisać, co robi, czym się zajmuje, czym inspiruje. Ciekawi mnie również Jego reakcja, kiedy przeczyta ten krótki artykulik o „swoim mieście” na łamach portalu Harinam.pl Przepraszam wszystkich, jeśli czytając poniższy tekst będzie się wam nudno, ale wirtuozem pióra/klawiatury nie jestem.
Do mieszkania/świątyni Hari Carana Prabhu zawsze można przyjść, porozmawiać, pograć, pośpiewać zjeść pyszne prasadam przygotowane przez samego Mistrza Kuchni przez duże „M”.Ten ów Mistrz organizuje w swoim mieszkaniu cyklicznie raz w miesiącu programy otwarte, na które może przyjść każdy na wspólne granie bhajanów (instrument znajdzie się dla każdego), wspólny kirtan, posłuchać wspaniałego wykładu oraz zjeść wspaniałą ucztę w wyjątkowym towarzystwie. Na programy zapraszani są również bhaktowie z całej Polski jak i spoza naszego kraju.
Co tydzień (środa), od lat już bardzo wielu natomiast wszyscy mieszkańcy Leszna mogą skosztować przepysznego Kryszna prasadam, które Hari Caran rozdaje na ulicy Zielonej w ramach akcji Food For Life, na które przychodzi już stała, niecierpliwa „ekipa” rozliczając nawet z 10 minutowego spóźnienia;) Kitri każdy może najeść się do syta oraz wziąć do domu. Przy okazji Food For Life Hari Caran odwiedza również leszczyńską noclegownię.Z prasadam pojawia się również przy okazji koncertów rockowych.
Co roku Hari Caran w okolicach Świąt Bożego Narodzenia przygotowuje ok. 60 paczek dla dzieci z Ośrodka Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczego im. "Piotrusia Pana". Dzieci otrzymują w swoich paczkach owoce, słodycze (słodkie kulki), wszystko oczywiście prasadam jak również inne rzeczy (np. gry planszowe), które uda się zebrać.
Pisząc to wszystko wiem, że za mało udolnie posługuję się słowem aby wyrazić swój nastrój, który chciałbym przekazać. Puentując chciałbym powiedzieć, że w Lesznie jak się wie gdzie, to Maha Mantrę Hare Kryszna można usłyszeć;) dzięki niskiemu WIELKIEMU bhakcie Hari Caranowi Prabhu, któremu dziękuję za to, że mogę mu w miarę swoich możliwości pomagać.
Zapraszamy do Leszna;)"
Haricaranie Prabhu, proszę przyjmij moje pełne szacunku pokłony i wierzę, że jeszcze niebawem się spotkamy... T.s. Rameśvar dasa
_________________ Gauranga!!!
|