Divya napisał(a):
Jak mozemy miec Bhaktow w MTSK jak sie ich usuwa...ostatni przyklad HH Mahanidhi Maharaja...czy wcześniejszy HH Gour Govindy Maharaja...
Z tego co ja wiem, chyba ze sie myle to Gour Govinda Maharadza bardzo by sie sprzeciwstawil takim pogladam ktore ty tu jakby piszesz. Z tego co mi wiadomo uwazal ze w zadnym razie nie jest zadna sluzbba oddania niszczenie isckonu, atkowanie go, opuszczanie itp. Tak prznajmij uwazal On sam, choc wiem ze jego uczniowie juz maja rozna opinie. Z jego puntu widznia Prabupada zrobil spory wysilek by jechac na Zachod i wyzwalac innych, niszczenie tego wysilku nie ma jakby zbyt wielkiej wartosc. Zgadzam sie wiec z Kalapataru, sa 2 wyjscia tak na spokojni emowia:)
Divya napisał(a):
nie widzę by nawet po latach nastąpiła głębsza refleksja GBC natomiast widzę masę rezolucji pisanych droga demokratyczna, wyborów itd
Zarzut wyborow jest dosc czesty. W sumie rozwazajac to nie uwazam aby duchwosc (sory z etak powiniem nie wkuzraj sie na mnie) miala byc blizej demokracji, czy dykatrze? czy tez anarchi? Kazdy system spoleczny moze byc nosnikiem duchwosci. Moze to czasmi byc dykatra duchowa a moze byc demokracja czy anarchia. W przadku Prabhupada polceil on swoim uczniom zawiazanie towrztstrwa z zadaniem wspolpracy. Podbnie z tego co wiem bylo z Bhaktisidanta (dykator duchwy) polecajacemu wspolprace w Gaudja Math. Dla mnie sie wydaj eto troszke drugo zedne. Ale kto tam wie:)
Divya napisał(a):
...wiedz, nie staram sie oceniac, to robi Caitya Guru w sercu, podalem cytat SP, to SP napisał ze pełniący doskonale duchowe obowiązki a nie mający Bhakti idą w piekielne warunki, i się z tym zgadzam...
Dla mnie to wyglda trszke tak jakbys mial jakis zal. A w takim przadku pisama chyba polecaja otwrzyc serce w zaufaniu przed jakims bhakta ktory mogby Ci udzielic porady duchwej i ukoic bol. Jest tez inna opcja. Nie tyle masz zal ile chesz nas nauczac:) Wiedzac co jest dobre co zle:)
Divya napisał(a):
Dla mnie ten tok rozumowania nie jest metny, ale w pełni klarowny...
Pamietam ze ile razy widzialem jak Prabhu sprzdawlaes ksiazki, czy prwadziles wyklad dla gosci na prgramie otwartym zawsze bylo to dla mnei zarwno wsponiale jak i bardzo jednak z cecha pewnej metnosci:) Sory z etak mowie ale tez nie ma co ukrwac. Zdazalo mi sie ze spotkalem osoby chcace zwrcic ksiazke bo mowily ze ten a ten, powidzial ze jest o czyms innym niz jak otworzyly bylo o czyms innym:) Na programach otwartych tez prezntujesz bhakti joge jako cos w rodzju "talizmamnu na szczescie" . Ja szcrze nie mowie ze to zle, wrecz odwrtnie uwazam ze nalezy docierac na rozne sposby. Jednkze wskazuje ze masz pewna nature nie do konca bezposrednia. Aczkowiek wielkie oddanie co widac. Sory za szczrosc.
Divya napisał(a):
Pozostaje pytanie co tak bardzo nam mąci w głowach, ze nie chcemy przyjąć Bhakti do serca?
Mysle ze jesli Ty prabhu przjoles bhakti do serca i jestes zainsirwany by zbizac sie do Kryszy i jestes juz blisko niego to jedynie moge tylko powiedziec ze to bardzo dobrze. Cokowiek czytasz, cokowiek robisz (programy otwarte) co jest inspiracja dla Ciebie w drodze do Kryszny to wspoania sprawa. Jesli kiedys wrcisz do Kryszy nie zapomnij o nas maluczkich:)
Divya napisał(a):
Jeśli działasz z regułami i zasadami gdyż chcesz jak najbardziej zadowolić Kryszne w slużeniu, to powiedz mi dlaczego miałbys je lekceważyć?
Mozesz nie znac jakis zasad? Albo ich nie rozumiec, albo moga przeszkadzac np w zadowaniu zmyslow. Rozne powady moga byc. Wlacznie z tym ze ktos moze byc czystym bhakta i nie sa one mu potzrebne.
Divya napisał(a):
Zgadzam się Bhakti ukryta jest w motywach.
Jak najbardziej. Zapewne masz dobre motywy i sory ze sie wczraj zdenerwalwalem ale czasmi tak trudno mi zrozumiec co piszesz ze nie wiem. dzisj na spokojnie coz jednak moge powiedziec. Zycze CI wstzskiego dobrego.