Witam wszystkich wraz z pierwszym postem.
Otoz moj s.p dobry kolega raczyl mnie niejednokrotnie daniem "warzywa w jogurcie". Tajemnice tej potrawy (przepis) zabral niestety ze soba. Szukalem we wszystkich madrych ksiazkach kucharskich Kryszny niestety z niepowodzeniem. Znalazlem jeden przepis w " kuchni kryszny" ale nie do konca byl on odpowiednikem tego co serwowal mi ow zacny kolega. Na pewno wiecie o czym mowie ale mimo wszystko postaram sie nakreslic wam to co ja widzialem podczas przygotowan, w ktorych sam bralem czynny udzial ale z racji uplywu czasu nie wszystko pamietam.
Skladniki: brukselka, papryka, ziemniaki, kalafior, brokul (?),marchew(brak pewnosci) i chyba jeszcze pomidor.
Nie pamietam kolejnosci ale najpierw bylo podgotowywane a potem smazone na glebokim oleju lub odwrotnie. I tu pierwsze pytanie o kolejnosc i czas tych czynnosci. Po wszystkim wszystko bylo wrzucane do jednego gara (12litrow) i zalewane jogurtem z masala(?) Nie pamietam tez proporcji.
Zdaje sie, ze skoro przepisu nie znalazlem czesc mogla byc jego pomyslem jednak moze ktos sie z tym spotkal, a jesli nie to moze poda podobny przepis.
Pamietam, ze zjedzenie dwoch garnkow zajmowalo nam cala noc takie bylo pyszne
Z gory dziekuje za pomoc. Wybaczcie brak polskiej czcionki.
Pozdrawiam
Maciek