Podczas tego sylwestra po raz kolejny doświadczyłem ze towarzystwo wielbicieli to uosobione szczęście.
Niezwykły wykład dał Trisama Prabhu esencjonalny i konkretny. Ostatnimi czasy miałem przyjemność w krótkim okresie czasu słychać jeszcze jednego wykładu Trisamy Prabhu i dotarło do mnie jak wielkim narzędziem jest słowo. Ameryki tym nie odkryłem, ale poczułem to jak nigdy dotąd.
Słowo może degradować jeśli język jest niekontrolowany, ale może również ukierunkować naszą świadomość w taki sposób by ją wznieść. wystarczy naprawdę kilka zdań kwalifikowanej osoby właściwie usytuowanej w służbie oddania by poczuć inspiracje i entuzjazm do życia duchowego oraz by docenić wartość służby oddania i by pojawiło się po raz kolejny nieodparte pragnienie jej pełnienia.
To sylwestrowe spotkanie obfitowało we wszystko co najlepsze.
Była niezwykła szansa by pośpiewać wspólnie dla Kryszny.Bhajan był ognisty momentami przeradzający się w kirtan. Powiem tak agnihotry nie było ale ogień był jak nic
Syamananda Prabhu przeszedł samego siebie jeśli chodzi o ucztę. Tak wiele pyszności na jednej tacce nie jadłem dawno. Jestem pod ogromnym wrażeniem kucharzy dali z siebie 150%.
Dziękuje wszystkim za towarzystwo, które daje możliwość by we właściwy sposób spędzić czas ,który trudno byłoby w tak wspaniały sposób spędzić każdemu z nas z osobna.
Dziękuje Dvarace Prabhu, że po raz kolejny wziął na siebie ciężar zorganizowania i sfinansowania sylwestra i wszystkim, którzy przybyli za szanse na ich towarzystwo. Towarzystwo wielbicieli, to nie jest tania rzecz. Coraz bardziej to doceniam.