Teraz jest 28 mar 2024, o 14:09


Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 154 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: pokora
PostNapisane: 18 lip 2013, o 21:59 

Dołączył(a): 31 gru 2008, o 05:30
Posty: 893
Nie wiem, ale wydaje mi sie jednak ze wiele istot poprzez cieropinie tylko staje sie bardziej hardymi. Zycie po zyciu , zycie po zyciu, az coraz bardziej wpadaja w matrejane bajoro. Nie mowie ze jestem lepszym znawca natury ludziek niz Purnapragja;) Kto wie: ) Nie znam w sumie jednak zadnej definicji podjecia procesu ktora by mowila ze trzeba sie nacierpiec. Pierwsza zywa istaota Brahma zostal bhalta nie z powdu Cierpienia. Narada i owszem cierpial ale to tez nie bylo powdem (moim zdaniem) jego oddania. Z koleii wielkie demony zycie po zyciu inaczejj reaguja na cierpinie.

Teoretycznie mozna przjac ze zycie duchwe zaczna sie od nacierpienia sie, lub od nudy materjanym swiatem. Jest w tym cos. Ale znow niektre zywe istoty zupenie inaczej reaguja na ten czynnik. Degraduja sie jeszcze bardziej. Dlatego ostecznie moim zdaniem on upada.

No nic przepraszam za upartosc i dyskusje na boku.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: pokora
PostNapisane: 19 lip 2013, o 06:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 lis 2006, o 18:21
Posty: 1863
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Pavana Caitania napisał(a):
Nie wiem, ale wydaje mi sie jednak ze wiele istot poprzez cieropinie tylko staje sie bardziej hardymi. Zycie po zyciu , zycie po zyciu, az coraz bardziej wpadaja w matrejane bajoro. Nie mowie ze jestem lepszym znawca natury ludziek niz Purnapragja;) Kto wie: )

Tak jak poprzednio wybrałeś niewystarczającą do oceny tego procesu, zbyt krótką skalę czasową jedynie miesięcy, czy lat, tak teraz, zakładasz, że harde demoniczne osoby zachowują nadal ludzką formę życia i podlegają ludzkiej psychologii, co nie jest faktem, o czym mówi Bg 16.19-20. Spróbuj być demonicznie "hardym" i publicznie ogłaszać swój brak pokory, złość i frustrację w formie krzywdzenia innych żywych istot, będąc np. w ciele muchy, karalucha, bakterii, czy jeszcze niżej, które to ciała będą konsekwencją długiego okresu bycia "niepokornym" i kontynuowania demonicznej mentalności i czynności, pomimo wcześniejszych karmicznych ostrzeżeń.

Pavana Caitania napisał(a):
Nie znam w sumie jednak zadnej definicji podjecia procesu ktora by mowila ze trzeba sie nacierpiec. Pierwsza zywa istaota Brahma zostal bhalta nie z powdu Cierpienia. Narada i owszem cierpial ale to tez nie bylo powdem (moim zdaniem) jego oddania.

Nie w tym w ogóle rzecz, i nigdzie nie twierdziłem, że trzeba się najpierw nacierpieć, aby wreszcie zdecydować się na podjęcie procesu duchowego. Nasza rozmowa jest zaledwie kontynuacją myśli Waldemara mówiącego, że cierpienie daje ludziom lekcje pokory. To wszystko.

_________________
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461


Ostatnio edytowano 19 lip 2013, o 06:33 przez Purnaprajna, łącznie edytowano 5 razy

Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: pokora
PostNapisane: 19 lip 2013, o 06:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sty 2007, o 05:12
Posty: 1089
Lokalizacja: Warszana
Dlaczego Pawano masz tak mało wiary w słowa Kryszny...przecież Kryszna wyjasnia ze cztery grupy zbliżają sie do Niego...

Wczoraj jeden wielbiciel otworzył sie przed nami i zaczął opisywać co jeszcze chciałby zrobic w życiu...wielbiciel jest już starsza osoba...odpowiedzielismy
- a co myślisz by oddać sie w całości Krysznie...z uczuciem i miłością...
W swej złości przerwał
- ja chce żyć!! Mam tyle jeszcze planów, co ty mi tu mówisz...ja chce żyć!!
- nawet nie wiesz ile przykrości sprawiły teraz Twoje słowa Krysznie, co to znaczy "ja chce żyć", a z Kryszna nie ma życia, to właśnie z Kryszna jest prawdziwe życie, jak możesz tak mówić...
W oczach bhakty pojawiły sie łzy...
- masz jakieś błędne zrozumienie czym jest życie z Kryszna, inaczej byś nie użył takich słów...

Rozmawialiśmy jeszcze długo...bhakta zakończył
- nie chce już dalej sprawiać przykrości Krysznie.
słowa te płynęły z głębi serca...

Punkt jest taki, ze kiedy nam cos ktoś zabiera to placzemy, zabierają nam dom, brakuje pieniedzy, czasem chorujemy, tracimy życie, dzieci, żonę, wtedy placzemy...ale kto płacze za Kryszna...jakieś to bolesne...jak na dłoni widać czego tak naprawdę chcemy i najgorsze jest to ze nie chcemy Kryszny...to jest najgorsze...

_________________
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się
w zakątku mego serca.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: pokora
PostNapisane: 19 lip 2013, o 12:43 

Dołączył(a): 31 gru 2008, o 05:30
Posty: 893
No moja wiara jest czasmi silna czasami slaba. Ale jak mniemam w tym przadku opieram sie wlasnie na wierze w bhakti i Kryszne a nie natre materajna ktora ma powdowac zmiany cech zywych istot.

Ale to moze nie porozuminie. Kryszna w Gicie mowi ze w tym swiecie sa 2 rodzje isto "wyzwolne" i "wiecznie uwarnkowane". Chodzi wiec w tym o to ze niektre zywe istoty wybieraja bycie w niewoli matrejanej niemal na zawsze. Niemal bez konca. I dluga perektywa cierpnia, wlacznie z wiztami w piekle raz na jakis czas im nie pomaga.

No alenic, jesli idzie o mnie puki co pozostawie te pytanie bez odpowiedzi. Czasmi jest tak ze po jakism roku czy dwuch wpada jakis werset i pzradkiem pojawia sie odpiwiedz. Dziekuje bhaktom, zwlascza Purnapragji za Suzbe Oddania i chec przekonania mnie do wersji siastrycznej>:)

Pozarwiam: )


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: pokora
PostNapisane: 19 lip 2013, o 13:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 lis 2006, o 18:21
Posty: 1863
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Pavana Caitania napisał(a):
No moja wiara jest czasmi silna czasami slaba. Ale jak mniemam w tym przadku opieram sie wlasnie na wierze w bhakti i Kryszne a nie natre materajna ktora ma powdowac zmiany cech zywych istot.

I to jest właśnie oznaką rzadkiej inteligencji. To właśnie tego typu inteligentna i mądra postawa oszczędzi Ci cierpienia i doświadczenia bycia upokorzonym przez naturę materialną. Resocjalizujący wpływ mayi nie jest potrzebny w przypadku takich bhaktów. Dlatego gratuluję Ci takiego przekonania i zgodnego z nim działania, i życzę sobie, abym kiedyś osiągnął podobną wigjanę, bo mogę nas coś znać teoretyczną odpowiedź, w praktyce będąc jednak głupcem.

_________________
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: pokora
PostNapisane: 19 lip 2013, o 15:33 

Dołączył(a): 3 gru 2007, o 11:03
Posty: 193
Lokalizacja: Poznań
[


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: pokora
PostNapisane: 19 lip 2013, o 15:40 

Dołączył(a): 3 gru 2007, o 11:03
Posty: 193
Lokalizacja: Poznań
Purnaprajna napisał(a):
To interesujące spostrzeżenie. Słownikowa definicja roszczenia jest następująca:
"roszczeniowy - 1. książ. «wyrażający się w nieuzasadnionych lub nadmiernych żądaniach» USJP PWN 2004"

Zastanawia mnie jak to się ma do pokory np. Arjdżuny na polu bitwy Kurukszetra, kiedy rościł sobie prawo do królestwa, ale na polecenie Kryszny. Czy to znaczy, że zabijając innych miał postawę roszczeniową i był niepokorny? I jeszcze inna rzecz, którą napotkałem wielokrotnie na forach bhaktów, to sytuacja w której mocne argumenty i opinie postrzegane są jako zmuszanie kogoś do czegoś (postawa roszczeniowa?), czy nawet próbę odebrania komuś wolnej woli, czego już w ogóle nie mogę zrozumieć.


Arjuna nie miał postawy roszczeniowej - zgodnie z pow. def. jego żądania musiałyby być 'nieuzasadnione lub nadmierne'. A nie były - po pierwsze wiemy z historii Mahabharaty, że (tak uproszczę) - odbierał co mu się należało, a po drugie , co jest jeszcze ważniejsze, działał wg woli Kryszny co pokorą JEST oczywiście nawet przy użyciu boni (co mi z resztą doskonale odpowiada ;)). W dialogu jednak na polu Kurukszetra nie było roszczeniowej postawy, która w tym dialogu mogłaby się przejawić słowami np. - 'Kryszno musisz mnie uspokoić!' a Kryszna by powiedział z grubej rury - "Musisz zrobić tak i tak, i kropka bo jestem Bogiem!", a dialog trwałby max 2 minuty. Tego nie wyczytałem. Dostrzegłem z obu stron. Arjuna zwrócił się do Kryszny bez buńczucznosci a Kryszna przedstawił Arjunie spora dawkę wiedzy i możliwości do wyboru - ostatecznie zostawiając wojownika z wolną wolą na zasadzie 'zrobisz ostatecznie jak zechcesz".
Absolutnie nie widzę tu problemów z używaniem mocnych argumentów w dyskusji - co i w tym świętym dialogu nastąpiło - np. "mówiąc wielce uczenie opłakujesz to..." i wiadomo. Krytykując roszczeniowość jako przejaw anty-pokory chciałem raczej podkreślić szanowanie ducha wolnego wyboru.

_________________
"Jaką korzyść może osiągnąć człowiek nie posiadający własnego rozsądku, a studiujący pisma święte? Jaką korzyść może mieć zwierciadło dla ślepca?" - Śri Czanakja-Niti Śastra


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: pokora
PostNapisane: 19 lip 2013, o 17:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 lis 2006, o 18:21
Posty: 1863
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Radhakanta das napisał(a):
Arjuna nie miał postawy roszczeniowej - zgodnie z pow. def. jego żądania musiałyby być 'nieuzasadnione lub nadmierne'. A nie były - po pierwsze wiemy z historii Mahabharaty, że (tak uproszczę) - odbierał co mu się należało, a po drugie , co jest jeszcze ważniejsze, działał wg woli Kryszny co pokorą JEST oczywiście nawet przy użyciu boni (co mi z resztą doskonale odpowiada ;)). W dialogu jednak na polu Kurukszetra nie było roszczeniowej postawy, która w tym dialogu mogłaby się przejawić słowami np. - 'Kryszno musisz mnie uspokoić!' a Kryszna by powiedział z grubej rury - "Musisz zrobić tak i tak, i kropka bo jestem Bogiem!", a dialog trwałby max 2 minuty. Tego nie wyczytałem. Dostrzegłem z obu stron. Arjuna zwrócił się do Kryszny bez buńczucznosci a Kryszna przedstawił Arjunie spora dawkę wiedzy i możliwości do wyboru - ostatecznie zostawiając wojownika z wolną wolą na zasadzie 'zrobisz ostatecznie jak zechcesz".
Absolutnie nie widzę tu problemów z używaniem mocnych argumentów w dyskusji - co i w tym świętym dialogu nastąpiło - np. "mówiąc wielce uczenie opłakujesz to..." i wiadomo. Krytykując roszczeniowość jako przejaw anty-pokory chciałem raczej podkreślić szanowanie ducha wolnego wyboru.

To ma sens.

_________________
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: pokora
PostNapisane: 19 lip 2013, o 19:14 

Dołączył(a): 31 gru 2008, o 05:30
Posty: 893
Dzisij przecztalem taki fragment z ksiazeczki "raja -vidja"

"By osiagnac samorealizacje wymagane jest zdolnosc uwaznego sluchania. Jest to jedyna kfalifikacja. Musimy sluchac Bhagawad-gity i intonowac Swiete Imie i sluchac je uwaznie. Nie powinnysmy byc napompowani duma myslac ze nasza wiedza jest wielka, lub ze jestesmy uczonymi. Jedynie musimy byc troszke lagodnymi i pokornymi na tyle by sluchac przekazu Kryszny."

Tutaj mamy pokore - jako srodek czy zdolnosc do sluchania Swietego Iminia, i poznawania Gity. Kojarzy mi sie to tez ze slowem "otwartosc". Jakby przeciwkstwo dumy i arogancji ktora uniemoziwia slychanie.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: pokora
PostNapisane: 20 lip 2013, o 15:40 

Dołączył(a): 15 lis 2009, o 10:40
Posty: 234
Jak długo można intonować, śri-krsna-caitanya prabhu nityananda, przed rozpoczęciem intonowania maha-mantry Hare Kryszna?


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: pokora
PostNapisane: 20 lip 2013, o 16:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 lis 2006, o 18:21
Posty: 1863
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Waldemar napisał(a):
Jak długo można intonować, śri-krsna-caitanya prabhu nityananda, przed rozpoczęciem intonowania maha-mantry Hare Kryszna?

Chyba tak długo, aby jeszcze wystarczyło czasu, uwagi i siły na wymantrowanie przepisanej liczby rund Hare Kryszna. :) Na ogół jednak bhaktowie intonują Pańciatattwa mantrę przynajmniej raz przed każda rundą.

_________________
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: pokora
PostNapisane: 20 lip 2013, o 19:17 

Dołączył(a): 15 lis 2009, o 10:40
Posty: 234
A ja myślałem, że aż do przepełnienia się ekstazą. :) Tak w pierwszej chwili zrozumiałem to, co napisał Prabhupada w znaczeniu do wersetu, który wcześniej cytowałem.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: pokora
PostNapisane: 22 lip 2013, o 10:32 

Dołączył(a): 3 gru 2007, o 11:03
Posty: 193
Lokalizacja: Poznań
W książce "Sztuka Mantrowania Hare Kryszna" (Mahanidhi-Svami) na str 122 w wersji polskiej, przedstawione są ciekawe komentarze do wersetu Śiksastaki "Trinad-api-sunicena". Tam jest o cechach istotnych dla właściwego intonowania min. o pokorze i na str. 124 jest coś takiego:

"Śri Caitanya opisuje cztery cechy, będące warunkiem udanego intonowania (pokora, tolerancja, brak dumy, szacunek). Śrila Bhaktivinoda Thakura wyjaśnia, że gdy królowa bhakti pojawi się w sercu, święte cechy pojawiają się same z siebie, jak służki towarzyszące królowej."

I tu mała zagrycha bo jeśli intonowanie ma wzbudzić królową-bhakti to pierwsze zdanie cytatu mówi, że należy mieć te cechy by właściwie intonować, no a w drugim, że one się same pojawiają same z siebie wraz z pojawieniem się bhakti. Wydaje się to błędnym kołem dlatego trzeba dociekać. Być może jest jak ze śradhą (wiarą) że jest wstępna wiara, która się potem wraz z praktyką rozwija w mocną wiarę. A w przypadku pokory i jej pochodnych może trzeba właśnie wstępnie się nastawić do intonowania wg definicji, która jest w owej książce linijkę niżej następująco:

"Pokora i współczucie nie są oddzielnymi cechami; bhakti je zawiera. 'Jestem sługą Kryszny','Jestem nędzarzem', 'Nie mam nic', 'Kryszna jest mój' - bhakti, która wyrażona jest w tych postawach jest samą pokorą."

A następnie z tym nastawieniem wraz z intonowaniem Hare Kryszna w takiej postawie, choćby początkowo sztucznej ale szczerej, cechy te rozkwitną i uwidocznią się.

Jak to widzicie Czcigodni?


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: pokora
PostNapisane: 22 lip 2013, o 14:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sty 2007, o 05:12
Posty: 1089
Lokalizacja: Warszana
Właśnie przygotowujemy do druku Jaiva Dharme...jest ona pełna opisów i różnorodności w bhakti...

Ciekawostka i ważna informacja dla szczerych dusz - powinnismy wiedzieć kto jest na jakim etapie w bhakti i w związku z tym odpowiednio honorowac starszego (z wiekszym oddaniem, nie koniecznie starszego wiekiem) wielbiciela, niestety większość osób nie potrafi tego robić, gdyż potrzebna jest do tego bhakti w sercu, która pozwoli nam odpowiednio i właściwie widzieć... powinnoscia jest by szanować wielbcieli, którzy spędzili wiecej lat ze swym Guru - jest to dobre, jednak najlepszym jest honorowanie i rozroznaianie wielbciela w oparciu o bhakti.

Nie da sie teoretycznie odpowiedzieć na pytanie dotyczące pokory...trzeba jej doświadczyć...

_________________
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się
w zakątku mego serca.


Ostatnio edytowano 22 lip 2013, o 14:05 przez Divya, łącznie edytowano 1 raz

Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: pokora
PostNapisane: 22 lip 2013, o 14:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sty 2007, o 05:12
Posty: 1089
Lokalizacja: Warszana
mana dusta ha-ile nahe krsnera smarana
krsna-smrti vinu haya nisphala jivana

mana – umysł; dusta – zanieczyszczony; ha-ile – stając się; nahe – nie jest możliwe; krsnera – Pana Kryszny; smarana – pamiętanie; krsna-smrti – pamiętanie Pana Kryszny; vinu – bez; haya – staje się; nisphala – bez żadnego rezultatu; jivana – życie.

"Kiedy umysł zostanie zanieczyszczony, bardzo trudno jest pamiętać Krysznę; a kiedy pamięć o Panu Krysznie zostanie zakłócona, życie staje się nieproduktywne."

Pokora to stan umysłu...czystości...kIedy nasz umysł zamienia sie w wielbiciela...co sie dzieje wtedy?...wtedy mamy towarzystwo wielbiciela i cel towarzystwa świadomości Kryszny zostaje spełniony!!! Jay Radhe!! Jay Krsna!!

_________________
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się
w zakątku mego serca.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 154 ]  Moderatorzy: Trisama, Morderatorzy Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL