Teraz jest 28 mar 2024, o 22:41


Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 199 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 14  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Miłość uwarunkowana
PostNapisane: 3 lis 2006, o 20:41 
Sponsorzy
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2006, o 20:09
Posty: 770
Lokalizacja: Legnica
Rozmawiałem niedawno z jednym z bhaktą na temat miłości żywej istoty do Kryszny i Kryszny do żywej istoty. W pewnym momencie pojawiła się taka kwestia:

Co jet lepsze:
swoboda, niezależność w brahamdżjoti,
czy zależność od Kryszny (Jego łaski i niełaski) na Goloce.

Pojawił się argument, że gdy jest się w relacji zależnej, to nie można mówić o pełnej WOLNOŚCI, którą z kolei można doświadczyć w brahmanie.

Co o tym sądzicie?

_________________
Gauranga!!!


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Miłość uwarunkowana
PostNapisane: 3 lis 2006, o 23:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 paź 2006, o 12:31
Posty: 79
Lokalizacja: Wrocław
Rameśvar das napisał(a):
Rozmawiałem niedawno z jednym z bhaktą na temat miłości żywej istoty do Kryszny i Kryszny do żywej istoty. W pewnym momencie pojawiła się taka kwestia:

Co jet lepsze:
swoboda, niezależność w brahamdżjoti,
czy zależność od Kryszny (Jego łaski i niełaski) na Goloce.

Pojawił się argument, że gdy jest się w relacji zależnej, to nie można mówić o pełnej WOLNOŚCI, którą z kolei można doświadczyć w brahmanie.

Co o tym sądzicie?


...na moje odczucie to wole jednak byc zalezny od osoby, ktora kocha mnie i zawsze chce dla mnie jak naljepiej i moge Ja widzec i czuc Jej obecnosc, lub przynajmniej wierzyc ze tak jest i poznawac Ja jako osobe i Jej relacje ze mna, niz jakos tak czuc sie szczesliwym w brahmadżjoti, ale bez jakiegos konkretnego okreslenia tej sytuacji....chociaz przeciez nawet w brahmadżjoti zywa istota jest zalezna, i zawsze bedzie, bo przeciez taka jest jej nauralna pozycja. Nie ma innej kwestii. To tak jak mozna by bylo powiedziec, ze np. najwiekszy milioner na swiecie jest niezalezny bo ma kupe pieniedzy....

_________________
"Harer nama harer nama harer namaiva kevalam kalau nasty eva nasty eva nasty eva gatir anyatha".


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 lis 2006, o 11:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lis 2006, o 14:27
Posty: 14
W momencie gdy rozpuszczamy swoją indywidualność, nie ma chwili w której nie byłoby szczęścia. Jest to szczęście niczym nieuwarunkowane, bo jest. Szczęście płynące ze służby dla Kryszny, jest uwarunkowane. Jest służba - jest szczęście. Nie będzie służby, nie będzie szczęścia. A w bezosobowym aspekcie, gdy tylko zrozumiemy własną naturę - jest szczęście, wtedy my jesteśmy tym szczęściem, tą Miłością.

Lalka z soli przeszła tysiące kilometrów po ziemi, aż pewnego razu dotarła do morza.
Zafascynowała ją ta ruchoma i dziwna masa,
całkowicie różna od wszystkiego, co dotąd widziała.
- Kim jesteś? - zapytała lalka z soli morze.
Morze odpowiedziało z uśmiechem:
- Wejdź i zobacz.
I lalka weszła w morze.
Ale im bardziej się w nie zanurzała,
tym bardziej się rozpuszczała,
aż nie zostało z niej prawie nic.
Nim rozpucił się ostatni kawałek,
lalka zawołała zdumiona:
- Teraz już wiem, kim jestem!

_________________
"Skłaniam się przed Guru.
Nie chcę już oświecenia,
nie znajdując we mnie nikogo
kto mógłby stać się oświecony,
nie odnajduje nikogo,
kto mógł być pomieszany,
całą zasługę dedykuję,
wszystkim istotom. "


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 lis 2006, o 12:18 
Nonsens. Szczęście jest cechą osobowości. Kiedy nie ma indywidualności, nie ma osoby, a kiedy nie ma osoby, nie ma szczęścia.
Szczęście w świadomości Kryszny płynie z relacji z Kryszną, z kontaktu z Nim, który niekoniecznie jest służbą. Są różne formy relacji z Bogiem, którym zawsze, w nieuwarunkowany sposób, towarzyszy szczęscie.

Kolego, to jest teistyczne forum waisznawizmu, nie buddyzmu. Jeśli chcesz głosić nonsensy ateizmu mayavada, załóż sobie swoje forum lub znajdź odpowiednie. Nie śmieć tutaj.


Góra
  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 lis 2006, o 18:39 

Dołączył(a): 29 paź 2006, o 17:04
Posty: 570
Durghim napisał(a):
W momencie gdy rozpuszczamy swoją indywidualność, nie ma chwili w której nie byłoby szczęścia. Jest to szczęście niczym nieuwarunkowane, bo jest. Szczęście płynące ze służby dla Kryszny, jest uwarunkowane. Jest służba - jest szczęście. Nie będzie służby, nie będzie szczęścia. A w bezosobowym aspekcie, gdy tylko zrozumiemy własną naturę - jest szczęście, wtedy my jesteśmy tym szczęściem, tą Miłością.


Kto rozumie? Kto odczuwa szczescie? Kto kocha? I kogo? Kto jest obiektem, a kto podmiotem?


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 lis 2006, o 20:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lis 2006, o 14:27
Posty: 14
Madhav Caran napisał(a):
Nonsens. Szczęście jest cechą osobowości. Kiedy nie ma indywidualności, nie ma osoby, a kiedy nie ma osoby, nie ma szczęścia.
Szczęście w świadomości Kryszny płynie z relacji z Kryszną, z kontaktu z Nim, który niekoniecznie jest służbą. Są różne formy relacji z Bogiem, którym zawsze, w nieuwarunkowany sposób, towarzyszy szczęscie.

Kolego, to jest teistyczne forum waisznawizmu, nie buddyzmu. Jeśli chcesz głosić nonsensy ateizmu mayavada, załóż sobie swoje forum lub znajdź odpowiednie. Nie śmieć tutaj.


Kolego i po co się unosić? Ja mogę nonsensem nazwać to co Ty mówisz, ale niech będzie, to nie jest forum, na którym możemy rozwikłać różne kwestie... Tylko widzisz... mi nie zależy na tym, żeby Was przekonywać do Buddyzmu, raczej chciałem wyjaśnienia tego zagadnienia. Jeżeli wszelkie wątpliwości, które się w Tobie pojawią będziesz odrzucał w ten sposób w jaki odrzucasz moje wątpliwości, wtedy do niczego nie dojdziesz.

gndd napisał(a):
Kto rozumie? Kto odczuwa szczescie? Kto kocha? I kogo? Kto jest obiektem, a kto podmiotem?


Ciężko jest określić kto rozumie, bo już nie ma indywidualności :D To tak jak w tej przypowieści o laleczce z soli. Nie musi zaistnieć relacja między osobowa, żeby była miłość. Jak pisał De Mello, Miłość, szczęście to nasz naturalny stan, który osiągamy, kiedy nie ma pragnień.

Pozdrawiam

_________________
"Skłaniam się przed Guru.
Nie chcę już oświecenia,
nie znajdując we mnie nikogo
kto mógłby stać się oświecony,
nie odnajduje nikogo,
kto mógł być pomieszany,
całą zasługę dedykuję,
wszystkim istotom. "


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 lis 2006, o 12:06 

Dołączył(a): 29 paź 2006, o 17:04
Posty: 570
Durghim napisał(a):
gndd napisał(a):
Kto rozumie? Kto odczuwa szczescie? Kto kocha? I kogo? Kto jest obiektem, a kto podmiotem?


Ciężko jest określić kto rozumie, bo już nie ma indywidualności :D To tak jak w tej przypowieści o laleczce z soli. Nie musi zaistnieć relacja między osobowa, żeby była miłość. Jak pisał De Mello, Miłość, szczęście to nasz naturalny stan, który osiągamy, kiedy nie ma pragnień.


Tutaj sie roznimy zrozumieniem tego co to jest milosc. Milosc to zwiazek laczacy podmiot i objekt. Jesli nie ma podmiotu i obiektu, nie ma milosci. Zreszta tak samo jak np. nienawisci. :wink: W moim rozumieniu musi istniec indywidualnosc i roznorodnosc, zeby zaistniala milosc. Jesli mam kochac, musi byc ktos, kogo moge kochac.

Kiedys jeden bhakta powiedzial, ze niektorzy wielbia Kryszne, inni Radhe. A my jestesmy zainteresowani "-" tym co laczy Radhe i Kryszne (chodzilo o to, ze pisze sie Radha-Kryszna). I to "-", ten zwiazek, to wlasnie milosc. Ale ta milosc nie moglaby zaistniec, gdyby nie bylo czegos na prawo i na lewo od "-". :wink:


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 lis 2006, o 12:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lis 2006, o 14:27
Posty: 14
O właśnie. A czym więc wtedy jest to co jest, kiedy rezygnujemy z indywidualności? Bardzo wiele przekazów mówi, że to właśnie jest miłość.

_________________
"Skłaniam się przed Guru.
Nie chcę już oświecenia,
nie znajdując we mnie nikogo
kto mógłby stać się oświecony,
nie odnajduje nikogo,
kto mógł być pomieszany,
całą zasługę dedykuję,
wszystkim istotom. "


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 lis 2006, o 12:58 
Jak przestaniesz być osobą, to to zrozumiesz :lol:
Tylko, że jeśli to rozumiesz, to znaczy, ze nadal jesteś osobą (bo tylko osoba "rozumie", "kocha" itp) więc nie przestałeś być osobą. Kółko się zamyka. Widzisz nonsensowność (przynajmniej w kontekście miłości) koncepcji utraty osobowości, wtopienia się nicość bezosobowego Brahmana? Gnnd dobrze to wyjasniła, prawda?


Góra
  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 lis 2006, o 13:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lis 2006, o 14:27
Posty: 14
Nie będzie tego który zrozumie, tylko po prostu będzie... Nie da się tego ująć słowami :) W momencie utraty indywidualności, nie ma tego, który by coś odczuwał. Świadomość jest poszerzona na Wszystko. Jest się każdym spadającym liściem z drzewa, każdą falą w oceanie. Ale jest to tylko do doświadczenia, nie do teorii. I pytanie: czy to nie jest atrakcyjniejsze od uwarunkowanej miłości? To mnie jakby zastanawia..

_________________
"Skłaniam się przed Guru.
Nie chcę już oświecenia,
nie znajdując we mnie nikogo
kto mógłby stać się oświecony,
nie odnajduje nikogo,
kto mógł być pomieszany,
całą zasługę dedykuję,
wszystkim istotom. "


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 lis 2006, o 13:09 
Dla mnie to kompletna bzdura, przykro mi.


Góra
  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 lis 2006, o 13:30 
Morderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 wrz 2006, o 17:54
Posty: 1331
Lokalizacja: Księstwo Jaworsko-Świdnickie
Durghim napisał(a):
Nie będzie tego który zrozumie, tylko po prostu będzie... Nie da się tego ująć słowami :) W momencie utraty indywidualności, nie ma tego, który by coś odczuwał. Świadomość jest poszerzona na Wszystko. Jest się każdym spadającym liściem z drzewa, każdą falą w oceanie. Ale jest to tylko do doświadczenia, nie do teorii. I pytanie: czy to nie jest atrakcyjniejsze od uwarunkowanej miłości? To mnie jakby zastanawia..


jakies to takie rozmydlone i malo konkretne,

Nie da się tego ująć słowami :)

to po co o tym mowisz tracisz czas bo jesli nie da sie tego opisac, to po co sie nad tym rozwodzic.

_________________
"...jesli chcesz zbudowac statek, nie każ ludziom zbierać drewna, ale obudź w nich tesknotę za Oceanem.."


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 lis 2006, o 13:37 
Morderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 wrz 2006, o 17:54
Posty: 1331
Lokalizacja: Księstwo Jaworsko-Świdnickie
Durghim napisał(a):
Nie będzie tego który zrozumie, tylko po prostu będzie...


co jak co ale z tym to odjechales na maxa :D dawno takiego odjazdu nie slyszalem.ale jak mowi Desiderata,kazdy ma swoja historie :lol:

_________________
"...jesli chcesz zbudowac statek, nie każ ludziom zbierać drewna, ale obudź w nich tesknotę za Oceanem.."


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 lis 2006, o 13:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lis 2006, o 14:27
Posty: 14
Możliwe, że dla Ciebie to odjazd.. Wyobraź sobie, że jesteś tylko palcem swojej ręki, nagle zaczynasz rozszerzać swoją świadomość i jesteś całym ciałem, już nie tylko palcem ale całym ciałem - Wszystkim. Tak to ujmę.

Madhavo, nie opiszesz tego uczucia słowami, tak jak każdego innego, ale jak to działa można już opisać. Spróbuj komuś kto nigdy nie smakował soli, opisać czym jest słoność. Zobaczymy czy Ci się uda...

_________________
"Skłaniam się przed Guru.
Nie chcę już oświecenia,
nie znajdując we mnie nikogo
kto mógłby stać się oświecony,
nie odnajduje nikogo,
kto mógł być pomieszany,
całą zasługę dedykuję,
wszystkim istotom. "


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 lis 2006, o 18:46 

Dołączył(a): 29 paź 2006, o 17:04
Posty: 570
Durghim napisał(a):
O właśnie. A czym więc wtedy jest to co jest, kiedy rezygnujemy z indywidualności? Bardzo wiele przekazów mówi, że to właśnie jest miłość.


Jesli pytasz o moje zdanie, to jest niczym, z tego prostego wzgledu, ze jestesmy wiecznie indywidualnymi istotami i nie mozemy z naszej indywidualnosci zrezygnowac, nawet jesli bardzo bysmy tego chcieli. Jednak wedlug przekazu wedyjskiego dla tych, ktorzy z jakichs wzgledow bardzo tego pragna, mozliwy jest stan, w ktorym swiadomosc swego indywidualnego bytu jest na tyle przytepiona, ze moze pojawic sie pewna forma zludzenia, ze sie te indywidualnosc utracilo. Jednak stan taki jest tymczasowy.

Nie wiem o jakich przekazach mowisz. Samo stwierdzenie, ze "wiele przekazow mowi" mi osobiscie nic nie mowi. Slownikowa defincja milosci jest taka (PWN, Definicje, wersja elektroniczna):

Cytuj:
MILOSC, filoz.
uczucie skierowane do osoby (np. milosc oblubiencza, rodzicielska, braterska, Boga, blizniego) lub przedmiotu (np. milosc do ojczyzny), wyrazajace sie w pragnieniu dla nich dobra, szczescia i zachowania ich istnienia.


Tak wiec milosc jest zawsze do kogos lub do czegos.

Byc moze to co Tobie sie marzy :wink: moznaby okreslic angielskim slowem "wonder". Stan blogosci, satysfakcji, wolnosci od niepokoju czy przeciwnosci z jednoczesna swiadomoscia bycia niejako czescia czegos wiekszego? Po prostu samo-zadowolone bycie?

Ale milosc jest czyms innym, czyms trudniejszym. Z miloscia wiaze sie wysilek, praca, bol, podziw, szacunek nawet mimo roznic i moze rozbieznosci zdan. No i zdolnosc rezygnacji ze spelnienia wlasnych ambicji i pragnien, moze nawet z wlasnego spokoju i szczescia, na rzecz tego, kogo sie kocha.

Wydaje mi sie, ze Srila Prabhupada dosyc przystepnie wyjasnia punkt widzenia waisznawa na proby osiagniecia impersonalne doskonalosci, doskonalosci bez indywidulanosci w komentarzu do 10 wersetu 4 rozdzialu Bhagawadgity. Tutaj przytocze jedynie fragment:

Cytuj:
Należy uwolnić się od wszystkich trzech stanów przywiązania do świata materialnego: lekceważenia życia duchowego, strachu przed duchową, osobową tożsamością i koncepcją próżni, będącej skutkiem frustracji w życiu.


To moze nie byc latwe i moze wymagac troche czasu. No ale jesli spojrzymy na to z perspektywy wiecznosci naszego istnienia, to mamy ten czas. :wink:


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 199 ]  Moderatorzy: Trisama, Morderatorzy Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 14  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL