Rama napisał(a):
Rafal napisał(a):
Rama napisał(a):
wlasciwie to mi chdzilo bardziej o strone pratyczna. np; mam znajmych z pracy ktorzy nawet nie wierza w konretnego Boga, ale nie sa zaiteswni tak bardzo pieniedzmi, zajmuja sie sztuka, pomagaja innymm. wiec sa dobrzy, nie chciwi, uprezjmi i tak widac ze jakby trche wolni od tych materjanych prblemow. z tad to pytanie/ bardzoj jak to w pratyce wyglada.
To jest dharma. Duchowosc zaczyna się od moksa.
.
Rozpoznajesz to zachwanie, jako Dharme, czy gdyby te osby byly wyzwolne (osiagnemy moksze) inaczej by sie zachowywaly?
Kiedy dusza osiaga moksa (przebudzenie/wyzwolenie) wowczas jawi sie surowosc i mechanika swiata materialnego. Wszystko jest martwe i bardzo automatyczne, dlatego zanika zle rozumiany altruizm i wszechobecna dobroć na usługach umowy spolecznej o wspolne dobro. Stanu moksy nie da sie opisać, mozna jedynie zblizac sie przez negowanie (neti neti).
W takim stanie osoba (nawet ta ktore nie jest wyzwolona, ale jest blisko) czuje sie bardzo samotna i to w martwym swiecie. Zywy staje sie jedynie kontakt z Sat - czyli Bóstwo, przebudzony bhakta, Sastra, Mantra i Dhama. Te rzeczy ozywiaja dusze na tym etapie swiadomosci /citta/.
Dharma towarzyszy moksy jako niezbednik w praktyce poprzedzajecej ten stan, jednakze nie jest tak silnie przezywana. Astrolog, ktory widzi surowy stan mechanizmow materii nie moze przezywac tak mocno smierci swoich bliskich, gdyz wszystkie daty i okolicznosci 'wchodza' bardzo dokladnie.
Jyotisha, wie gdzie dusza uda sie po smierci, np moj dziadek cale zycie odzywial sie w gunie ignorancji, pił oraz był całkowicie zamkniety na dobro swiata. Kiedy umierał, bylem w Serbii, nikt nie wiedzial kiedy umrze. Opuscil ciało godzine po tym jak przyjechalem do domu..na szczescie dotarły do niego listki tulasi, woda z Gangesu i cała ceremonia antyesti kriya. Intonowalem rozne sloki/stotry, duzo Visnu Sahasranama.
Kiedy otworzylem Punya-chart (wykres rysowany podczas opuszczenia ciala) okazalo sie iz udał się na Satya Loke czyli bardzo bardzo wysoko. Nikt tego by się nie spodziewał, moja babcia urodziła się znow na ziemi a wiodła o wiele razy pobozniejsze zycie. Liczy się wiec nie tylko te zycie, ale wszystkie inne rowniez. Dlatego talenty to samskary z przeszlych wcieleń. W ten sam sposob, czyjas duchowosc moze byc zamrozona i mimo ze jej nie widac (nie aktualizuje sie) taka osoba moze byc o wiele blizej Krsny niz bhakta, ktory spedzil cale zycie na sankirtan-biznesie. Karma jest bardzo zawiła, ale Yamaraja i Citragupta rozumieją to wszystko dlatego Yamaraja jest Mahajanem i moze uczyc o Visnu jako Iswarze.
_________________
Authentic & Traditional Jyotish:
http://rohinaa.com