forum.harinam.pl
https://forum.harinam.pl/

istnienie...
https://forum.harinam.pl/viewtopic.php?f=2&t=2636
Strona 1 z 1

Autor:  Pavana Caitania [ 29 paź 2015, o 21:15 ]
Tytuł:  istnienie...

Jest taki filozof John Leslie z unwersety Gealth, on zawsze mowi metaforami.

Przedstwil take wyobraznie. Wybraz sobie ze masz byc rozstrzelany (a). Byl sad i skazali Cie na kare smierci. Postawili przed plutonem wyszkonych zolnierzy. Powiedzmy 10 strzelcow. Nastepuje rozkaz pal- i patrzysz a nic sie nie stalo. Zyjesz dalej:)

Wedlog tego filozfa mozesz sie zachwac jak glupek i pomyslec "o zyje. To normalna sprawa. Zawsze egekucje sie nie udaja:)" lub to co wedlug niegojest racjonalne i duzo bardziej ligiczne nie mozesz przejsc nad tym do porzadku dziennego ale musisz sie naprawde zastwic jak tosie stalo ze 10 osob chybilo i ze przerfales. To nie zwykle.

POdobnie wedlug tego filzfa jesli powiedziec ze od momntu Wielkiego Wybuchu do dzis minelo bodajrze 16 miliardow lat, a powstanie czlowika to ostanie 100 000 lat to jest to tak niezwkle ze ja czy Ty istnijmy ze strdzinie "eee samo lub jakos to bylo:" jest co najmniej bez sensu.

Weldlog niego sa 2 wytmaczania;

a) Ci zolnierze strzelali tego dnia setki razy, i jakims trafem tym razem cala 10 chybila
b) Zolnierze byli po Twojej stronie:)

czyli;
a) Istnije nie zliczna ilosc wszechswtow. I metoda prob i bledow w tym wszchswievcie przpadkiem sie udalo.
b) Jest jakas sila "po naszej stronie" ktora tworzy swiat.

Wedlog tego filozfja wybor miedzy opcja a i b nie oznacza wybru miedzy nauka a religja. Gdyz obie nie sa naukowe. Nauka nie zaklada przeciez istninia wielu wszechswiatow raczej bada nam dosteny jedyny posytrzegany. Sa to wiec 2 opcje metafizczne. Oczyscie metafizyka to ani reluigja ani nauka. Ale jest potzreba wedlug niego by rozwazyc sens ztcia itp.

Odpowiedz b) ozbnacza sprwadznie spraw do personalnego podejscia.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/