Teraz jest 28 mar 2024, o 14:50


Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 77 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: O Raganuga Bhakti
PostNapisane: 27 wrz 2013, o 11:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sty 2007, o 05:12
Posty: 1089
Lokalizacja: Warszana
Kalpataru napisał(a):
Divya napisał(a):
I tu może się pojawić pytanie.
Ilu wielbicieli intonujacych 15 lub 20 lat zna tę naukę?


Divya - dlaczego tak piękny temat staje się tak brzydki, kiedy ty o nim piszesz? Jestem na maksa zniesmaczony. Na razie pożegnam się z harinam.pl, potrzebuję odtrucia.


Dlatego ze sie nie widzimy i nie rozmawiamy o naszych odczuciach...internet nie zastąpi ci naszej pełnej relacji...
Czujesz złość w moja stronę, lepiej wyrzuc to przy najbliższym spotkaniu, a nie tu w internecie, publicznie...
Już raz Cię przepraszalem publicznie tu na tym forum...co mam jeszcze zrobić...moze postaraj sie zrozumieć ze tez chce pełnić jakiś tam rodzaj służby, bardziej lub mniej motywowany...

Zadaje pytanie ilu wielbicieli po 15 lub 20 latach chce rozmawiać na temat spontanicznego oddania?
Czy czasem nie sa zastraszani...zwłaszcza ci słabsi...od lat pełnia służbę i od lat słyszą ze nie można rozmawiać czy nawet myślec o miłosnym oddaniu...

Słowa Srila Bhaktisiddhanty Maharaja stają sie jednak zachęta, ze po 15 czy 20 latach można, po oczyszczeniu serca, zanurkować głębiej w oceanie nektaru bhakti.

Dlaczego tego nie zrobić?

_________________
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się
w zakątku mego serca.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: O Raganuga Bhakti
PostNapisane: 27 wrz 2013, o 16:24 

Dołączył(a): 31 gru 2008, o 05:30
Posty: 893
Kalpataru napisał(a):
Divya napisał(a):
I tu może się pojawić pytanie.
Ilu wielbicieli intonujacych 15 lub 20 lat zna tę naukę?


Divya - dlaczego tak piękny temat staje się tak brzydki, kiedy ty o nim piszesz? Jestem na maksa zniesmaczony. Na razie pożegnam się z harinam.pl, potrzebuję odtrucia.


Wlasnie jest w tym cos prawdziwego. Sam nie wiem ale z jakigos powodu te dobre tematy staja sie jakies takie "fuj" jak sie je czyta.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: O Raganuga Bhakti
PostNapisane: 27 wrz 2013, o 16:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 lis 2006, o 18:21
Posty: 1863
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Pavana Caitania napisał(a):
Kalpataru napisał(a):
Divya napisał(a):
I tu może się pojawić pytanie.
Ilu wielbicieli intonujacych 15 lub 20 lat zna tę naukę?


Divya - dlaczego tak piękny temat staje się tak brzydki, kiedy ty o nim piszesz? Jestem na maksa zniesmaczony. Na razie pożegnam się z harinam.pl, potrzebuję odtrucia.


Wlasnie jest w tym cos prawdziwego. Sam nie wiem ale z jakigos powodu te dobre tematy staja sie jakies takie "fuj" jak sie je czyta.


Obrazek

Samopromocji ciemną stronę mocy czuję, młody padawanie.

_________________
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: O Raganuga Bhakti
PostNapisane: 27 wrz 2013, o 17:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2007, o 12:06
Posty: 264
Divya napisał(a):
Dlaczego tego nie zrobić?


No pożegnanie spróbuję jednak do ciebie dotrzeć (po raz kolejny :roll: ).

1. Nie czuję złości, tylko niesmak.

2. Nie mam nic przeciwko poznawaniu głębszych tematów, wręcz przeciwnie. U ciebie jednak są one opisywane tylko w kontekście krytyki innych, i to sprawia, że stają się niestrawne. Moje odczucie jest takie, że bierzesz coś cennego, wzniosłego, a następnie mieszasz to ze swoimi urazami, niechęciami, anarthami i prezentujesz tutaj.

3. Tematy te powinny być omawiane w przyjaznej atmosferze, z bhaktami o podobnym nastroju i zrozumieniu. Nie mówię, że mają to być od razu czyści bhaktowie, ale chodzi o to, żeby robić to w klimacie dzielenia się wśród przyjaciół, a nie narzucania i bicia po głowie "maluczkich". To też całkowicie zaprzecza idei raganuga bhakti.

4. Teraz coś, w czym mogę się mylić, jeśli tak przepraszam - chodzi o to, że kiedy słucham od zaawansowanego bhakty o tematach dotyczących bezpośrednio Kryszny, przede wszystkim czuję Krysznę, a ten Vaisnava pozostaje w tle (albo przynajmniej bardzo próbuje), a kiedy ty piszesz o tym, nawet kiedy tylko cytujesz, to czuję ciebie, i bardzo mało Kryszny. To może być moje subiektywne odczucie, piszę po prostu o moim odbiorze.

5. Piszesz o jakichś przeprosinach, nie wiem o co ci z tym chodzi. Myślę, że ty po prostu tak głęboko siedzisz w swoich koncepcjach, że nie dociera do ciebie, to co faktycznie inni mówią, ale przesiewasz to przez swoją wizję i odnosisz się nie do czyichś wypowiedzi, ale do swoich interpretacji tych wypowiedzi. Dlatego staram się pisać jak najjaśniej, ale wydaje się, że nie przynosi to skutku.

To wszystko. Zrozum, że to nie jest atakowanie ciebie, ale próba uświadomienia ci, jak jesteś odbierany przez innych.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: O Raganuga Bhakti
PostNapisane: 27 wrz 2013, o 18:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sty 2007, o 05:12
Posty: 1089
Lokalizacja: Warszana
Pisze tez w takim razie do fanów Gwiezdnych Wojen...może zostawcie w spokoju moje uwagi i pytania i skoncentrujcie sie na Krysznie...
Jeśli tak czy inaczej coś tam cytuje o Krysznie i pada słowo Kryszna to moze właśnie o Kryszne mi chodzi i o to by Krysznie służyć...
Normalnie po takich uwagach ktoś moze sobie pomyśleć no nie wszyscy czuja do mnie niesmak, a ja chciałem tak dobrze, w takim razie nie będę mówił już wiecej o Krysznie...ale chyba nie o to tu chodzi...
Niechęć, niesmak, drwine, w mym wypadku dumę (bo o to jestem podejrzewany przez wszystkich co starają mi sie coś powiedzieć) zamienić w miłość to wielka odwaga...
Bo zastanówmy sie ostatecznie kiedy Kryszna jest najbardziej zadowolony kiedy Jego wielbiciele maja pomiędzy sobą wymiany miłosne...

_________________
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się
w zakątku mego serca.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: O Raganuga Bhakti
PostNapisane: 27 wrz 2013, o 18:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2007, o 12:06
Posty: 264
Ok, I give up ;)

Powodzenia, Divya (bez drwiny). Haribol.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: O Raganuga Bhakti
PostNapisane: 27 wrz 2013, o 18:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 lis 2006, o 18:21
Posty: 1863
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kalpataru napisał(a):
Ok, I give up ;)

:lol: Pozwolisz, że dopasuję do tego obrazek. ;)

Obrazek

_________________
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: O Raganuga Bhakti
PostNapisane: 27 wrz 2013, o 18:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2007, o 12:06
Posty: 264
Purnaprajna napisał(a):
Kalpataru napisał(a):
Ok, I give up ;)

:lol: Pozwolisz, że dopasuję do tego obrazek. ;)

Obrazek


8)


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: O Raganuga Bhakti
PostNapisane: 27 wrz 2013, o 18:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 lis 2006, o 18:21
Posty: 1863
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Divya napisał(a):
może zostawcie w spokoju moje uwagi i pytania i skoncentrujcie sie na Krysznie...


Diwja, nie odwracaj kota ogonem, i nie rób z siebie ofiary, a z innych bhaktów napastników, bo tak nie jest. Nie żyjesz sam na wyspie swego umysłu i jego wyobrażeń, i to, co tu piszesz ma konsekwencje, bo na forum wchodzisz w interakcje z prawdziwymi ludzkimi istotami, a nie tylko z tymi, zamieszkującymi Twój umysł.

Przypominam, że to Ty pojawiłeś się ostatnio na forum w nastroju "zdobywcy-agresora", wskazując palcami na innych bhaktów, robiąc w każdym wątku kociokwik, na co bhaktowie reagują, tak, jak każdy normalny człowiek powinien reagować w takich sytuacjach: zażenowaniem i obruszeniem się. Nic innego nie pozostaje, bo na filozoficzną argumentację nie reagujesz, i spływa ona po Tobie niczym woda po kaczce, a ciąg logicznego myślenia w Twoich odpowiedziach, przypomina nieco, grę w totolotka, z tą różnicą, że wygrana w totka jest bardziej prawdopodobna.

Po raz kolejny, mogę Ci tylko po przyjacielsku doradzić, aby poprzestał na samych cytatach, bez dodawania jakichkolwiek osobistych komentarzy, których nastrój i treść wzbudza i będzie wzbudzała jedynie kontrowersje, i uczucia wszelkie, oprócz miłości. W zaistniałej sytuacji, nadszedł może już czas, abyś wreszcie wyciągnął dla siebie jakieś mądre wnioski, tym razem już przy użyciu inteligencji, a nie tylko opierając się na tym, co podpowiada Ci Twój umysł. No bo skoro "rozdawanie miłości", w obecnej formie, przynosi Ci jedynie odwrotne do zamierzonych skutki, to może należałoby zmienić taktykę, czyli głównie nastrój?

_________________
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: O Raganuga Bhakti
PostNapisane: 27 wrz 2013, o 20:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sty 2007, o 05:12
Posty: 1089
Lokalizacja: Warszana
Bez drwin i szczerze....dostrzegam dużo troski w tym co piszesz... To cenne dla mnie...

Poniżej tekst z niewiadomego źrodła...ku pokrzepieniu serc...

Pewnego razu, podczas Navadvipa parikramy, dwóch uczniów mojego Gurudeva pokłóciło się między sobą. Wzięli drewniane kije na rozpałkę z kuchni, oboje zaczęli się zaciekle kłócić. Ktoś przyszedł i powiedział mojemu Gurudevie: "Oh, oni się bardzo kłócą. Powinieneś w jakiś sposób ich powstrzymać. Oni nie słuchają nikogo." Guru Maharadża odpowiedział, "Pozwólcie im się kłócić. Oni powinni się gorzko pokłócić i po tym wszystkim powinni pójść do sądu, i założyć sprawę przeciwko sobie nawzajem. Ja nie jestem sędzią. Nie przyszedłem tutaj by cały czas siedzieć w sądzie i decydować o świeckich sprawach. Nie mówiłem im, że mają się kłócić. Powiedziałem im, że Ci którzy chcą zaangażować się w bhajana dla Kryszny, powinni podążać zasadą trinad api sunicena taror api sahisnuna amanina manadena kirtaniya sada harih. W ten sposób, podążając tą zasadą, oni powinni być bardzo pokorni, tak jak źdźbło trawy (na ulicy). Powinni oni również być bardziej tolerancyjni od drzewa. Drzewa nigdy się nie uskarżają na nic, i nikomu, nawet jeśli zostaną ścięte. Nawet jeśli usycha, drzewo nigdy nie błaga o wodę. Raczej zawsze służy innym. Możecie w nie rzucić kamieniem a ono da wam swoje słodkie owoce. Jego kora, jego drewno, wszystko co posiada jest dla innych.


"Mówiłem im, że przyszedłem tutaj aby pomóc im rozwinąć swoją transcendentalną miłość i uczucie dla Kryszny. Nie przyszedłem tutaj aby być sędzią. W Indiach a szczególnie w Bengalu jest tysiące sądów, do których można się udać i się nawzajem zaskarżać, bez wyrządzania krzywdy (cielesnej). Ale z tymi rzeczami nie powinniście przychodzić do mnie."
Jak prawdopodobnie wiecie, kiedy Śri Czaitania Mahaprabhu przebywał w Puri, Gopinatha Patinayaka, brat Śrila Raya Ramananda i bardzo droga osoba dla Mahaprabhu, zatrzymał ogromną sumę pieniędzy, która należała do króla. Została mu powierzona służba dla kraju polegająca na zbieraniu pieniędzy i on zbierał te pieniądze, lecz pewnego razu zatrzymał dużą kwotę. Więc był on winny. Syn króla udał się do niego i zapytał, "Dlaczego nie oddajesz pieniędzy?" Aresztował go i postawił przed sądem, który zdecydował, że powinien on otrzymać wyrok śmierci. Następnego dnia miał być ukarany śmiercią. Wszyscy wielbiciele bardzo się zmartwili, przyszli oni wtedy do Mahaprabhu i się żalili. "O, Powinieneś go ratować." Mahaprabhu odpowiedział. "Oh, wy chcecie, żebym udał się do króla? Nie mogę mu pomóc. Ja nie mówiłem mu, żeby robił to, co zrobił. Jeśli on zabiera pieniądze należące do kraju, czemu ma za to nie zapłacić? On musi zapłacić. Ja nie będę się w to mieszał. Pozwólcie mu umrzeć. Ja nie jestem sędzią. Nie przyszedłem po to. Przyszedłem tylko po to, aby dać wam miłość i uczucie (przyp. Red. uczucie – indyjski sposób wyrażenia miłości) do Kryszny. Mogę pomóc wam tylko w tym."
Podobnie ja również nie jestem sędzią. Możecie udać się do sądu jeśli macie jakiekolwiek spory. Ja nie mówiłem wam, że macie się kłócić ze swoją żoną, nie mówiłem, że żony mają się kłócić z mężami. Nie przybyłem z Indii by stać się sędzią. Przybyłem tutaj aby po prostu pomóc wielbicielom, nauczyć ich jak mogą zrobić postęp (duchowy). Przez lakhs'y i lakhs'y (setki tysiący i setki tysięcy) żyć kłóciliście się (walczyliście) w różnych sądach, lecz ja nie przyszedłem w tym celu. To nie należy do moich obowiązków. Więc nie przychodźcie do mnie z tymi rzeczami. Możecie udać się bezpośrednio do sądu i tam możecie podjąć decyzje. Ja nie chcę tracić na to czasu. Jeśli masz problem w intonowaniu i pamiętaniu lub jeśli jesteś słaby w tym, wtedy jestem w stanie bardzo ci pomóc. Moje życie jest zadedykowane do tego celu. Czy rozumiecie? Jeśli macie jakieś pragnienie aby służyć Krysznie, mogę sprawić, że będziecie silnymi. Jednakże jeśli nie macie wiary w Święte Imię, w Guru lub Krysznę, jak mogę wam pomóc? Jeśli nie chcecie pełnić żadnych aktywności w służbie oddania, wtedy jesteście wolni. Jesteście niezależni od nikogo aby zaangażować się w robienie tych wszystkich bezużytecznych rzeczy w celu osiągnięcia zmysłowych przyjemności. Cóż ja mogę zrobić? Jeśli chcecie być szczęśliwi na zawsze, wtedy musicie mieć silną wiarę w krsna-nama.
Widzimy z historii, jak również widzimy z Wed, Puran i wszystkich innych pism, że mężczyzna nie może być szczęśliwy, jak również kobieta nie może być szczęśliwa, jeśli on albo ona nie intonują i nie pamiętają Kryszny. To nigdy nie nastąpi. Powinniście wiedzieć, że jeśli chcecie być szczęśliwi, to powinniście podążać ścieżką Śri Czaitani Mahaprabhu. Wedy, Upaniszady i wszystkie inne śastry powtarzają tą samą rzecz.
Moją prośbą jest, to żeby żona i mąż nie kłócili się ze sobą nawzajem. Powinniście być tolerancyjni, w przeciwnym razie zmarnujecie swoje życia. Bądźcie jak cnotliwe indyjskie kobiety i cnotliwi indyjscy mężowie. Bądźcie jak Rama, jak Sita, jak gopi, jak Kryszna, jak Sarasvati, Satyabama, Anusuya, Atri, i wszyscy inni, którzy są jak oni. Widzę również, że jest tu tak wielu szczerych starszych wielbicieli, którzy są bardzo pokojowi, i widząc ich staję się bardzo szczęśliwy. Więc powinniście na zawsze być szczęśliwi.

_________________
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się
w zakątku mego serca.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: O Raganuga Bhakti
PostNapisane: 28 wrz 2013, o 08:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 lis 2006, o 18:21
Posty: 1863
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Divya napisał(a):
Bez drwin i szczerze....dostrzegam dużo troski w tym co piszesz... To cenne dla mnie...

Obrazek

Słowa są tanie. To co naprawdę dla nas cenne objawia się w działaniu.

_________________
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: O Raganuga Bhakti
PostNapisane: 28 wrz 2013, o 10:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sty 2007, o 05:12
Posty: 1089
Lokalizacja: Warszana
Kryszna też „oszukał” Ardżunę podczas bitwy na Kurukszetrze. Powiedział mu: sarva-dharman parityja...Bhagavad-gita (18.66) „Wyrzeknij się wszelkich materialnych religii i po prostu podporządkuj się mi. Ja uwolnię cię od wszelkich grzechów. Nie lękaj się."

To najlepsza instrukcja, jaką dostał Ardżuna, lecz Mahaprabhu ją także odrzucił. Kiedy w Godawari spotkał Ramananda Raję, powiedział mu: „To tylko zewnętrzne rzeczy. Powiedz coś więcej.” Czemu odrzucił to stwierdzenie? Ardżuna cierpiał ogromnie, gdy Kryszna udzielał mu tej instrukcji. Pomyślał sobie: „Jaki Kryszna jest „zabawny”. Mówi mi, że mam być śaranagata, podporządkowany. A przez tyle lat był moim serdecznym przyjacielem. Nawet spał ze mną na tym samym łóżku.” Czasem Ardżuna kładł swoje stopy na piersiach Kryszny, gdy obaj leżeli obok siebie, a Rukmini i Satjabhama wachlowały ich czamarami. Kryszna z kolei opierał swoje stopy o pierś Ardżuny. Draupadi i Subhadra stały z czamarami na drugim końcu łoża. Kryszna lubił spoczywać obok Ardżuny i jeść z nim prasada. Właśnie dlatego Ardżuna myślał: „Przyjaciele stoją o wiele wyżej od śaranagata, ludzi podporządkowanych, a mimo to Kryszna każe mi się podporządkować. Czyż tego nie zrobiłem? Czemu ten spryciarz mówi mi takie rzeczy?” Ardżuna nie był zadowolony, tak jak nie były zadowolone gopi. Kryszna go uspokoił: „Nie obawiaj się, ta instrukcja nie jest skierowana do ciebie. Daję ją innym za twoim pośrednictwem.”

_________________
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się
w zakątku mego serca.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: O Raganuga Bhakti
PostNapisane: 28 wrz 2013, o 11:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sty 2007, o 05:12
Posty: 1089
Lokalizacja: Warszana
Teraz Kryszna zapewnia: „Ci, którzy kroczą ścieżką prowadzącą do osiągnięcia mojej miłości – począwszy od śraddha, nisztha, ruci itd. – są szczęśliwcami. Lecz jeszcze większymi szczęśliwcami są ci, którzy już osiągnęli stan prema, sneha, pranama albo są już ponad tym. Wy macie te cechy, dzięki czemu mam chęć wkrótce ruszyć do Wrindawan. Nie martwcie się. Muszę do was przybyć, bo w was jest sneha, mana, pranama, raga, anuraga, bhawa i mahabhawa. Wasze cechy oczarowują mnie i przyciągają, i zmuszą mnie, bym wrócił z wami do Wrindawan.” Gopi mówią Krysznie: „Powinieneś wrócić naszym powozem.” Ich powozem są ich umysły i serca, które są tożsame z Wrindawan...

_________________
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się
w zakątku mego serca.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: O Raganuga Bhakti
PostNapisane: 28 wrz 2013, o 11:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sty 2007, o 05:12
Posty: 1089
Lokalizacja: Warszana
...Spróbujcie pojąć znaczenie premy. W angielskim nie ma odpowiedniego słowa na określenie znaczenia premy. Są tylko takie słowa jak „miłość” (love) i „uczucie” (affection). Jednakże w sanskrycie każde słowo na swoje specjalne znaczenie. Wszystkie stadia premy, takie jak asakti, bhawa, prema, sneha, mana, pranama, raga, anuraga itd. mają swoje ściśle określone znaczenie...

_________________
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się
w zakątku mego serca.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: O Raganuga Bhakti
PostNapisane: 28 wrz 2013, o 11:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sty 2007, o 05:12
Posty: 1089
Lokalizacja: Warszana
.SB 10.82.48 ahus ca te nalina-nabha padaravindam... cited
...Ta śloka ma dwa znaczenia. Znaczenie dla ogółu i dla niezbyt zaawansowanych wielbicieli jest takie, że gopi mówią tu Krysznie: „Jesteś Najwyższym Panem. O, Kamala-najano, którego oczy są niczym czerwonawe płatki, jesteś bardzo miłosierny. Teraz wpadłyśmy do studni życia rodzinnego, a chcemy pamiętać o twoich lotosowych stopach tak jak robią to jogini. Chcemy medytować, więc prosimy cię, byś okazał nam miłosierdzie."

To znaczenie powierzchowne. Czasem, gdy młodsi próbują pouczać starszych, starsi mogą im powiedzieć: „Jestem głupi, a wy jesteście tacy inteligentni, dlatego chcę posłuchać waszych poleceń. Powiedzcie mi, proszę, jak mam postąpić.” Tak naprawdę starsza osoba jest zła i mówi te słowa z sarkazmem, a ich rzeczywiste, głębsze znaczenie jest następujące: „Jestem o wiele starszy od ciebie i mam więcej rozumu niż ty. Pouczasz mnie, choć jesteś ode mnie młodszy?”
Gopi też są złe, a głębsze znaczenie ich słów jest takie: „Kryszno, nie próbuj nas oszukać. Znamy cię od samego początku i dobrze wiemy, jaki z ciebie oszust. Zwodziłeś nas przez długi czas, ale my przejrzałyśmy na oczy. Możesz oszukać Lakszmidewi, możesz oszukać swoje żony w Dwarace, możesz oszukać innych, ale z nami Ci się to nie uda. Nie damy się złapać w Twoją pułapkę...

_________________
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się
w zakątku mego serca.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 77 ]  Moderatorzy: Trisama, Morderatorzy Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL