Pavana Caitania napisał(a):
"Nie można zostać yoginem, o Arjuno, jeśli je się zbyt mało lub zbyt dużo, czy też śpi się za długo lub nie śpi się wystarczająco." 6.16
Nie wiem jak to jest u Was, ale osobiscie u mnie zauwazylem ze wazne jest tez uregolowanie matejanych tzw spraw. Bywalo ze nie mialem gdzie mieszkac czy nawet co jesc, i wcale nie powdowalo to wikszego intonowania. Moze czasmi owszem, ale czesto bylo tez odwrotnie, ze uregolwne zycie,i tez poczucie bezpiscznstwa spojnie mijsce i zapewnine inne matejane dogodnsci pomagaly np w intonwaniu. Czy moze juz na wyzszym etapie jest tak ze chocby swiat sie walil to wsztsko dobrze i intonujecie?
Na pewno na określonym etapie życia potrzeb ciała nie można zignorować i one z pewnością warunkują koncentrację na intonowaniu. Na bardzo zaawansowane duchowo osoby (jak 6 Gosvamich) ciało nie ma wpływu.
Dlatego tak istotna jest varnaśrama - instytucja, która pomaga usytuować się każdemu materialnie. Aśram - to w odpowiedni sposób zorganizowana przestrzeń, w której można spokojnie rozbudzać miłość do Kryszny.
Dawniej do obowiązku władcy należało sprawdzać, czy każda osoba jest dobrze usytuowana materialnie i duchowo.
Np na moim poziomie rozwoju duchowego lepiej jest zjeść ziemniaka ofiarowanego Krysznie w miłej atmosferze i spokojnie intonować myśląc o Krysznie, niż intonować będąc głodnym i myśleć o cieple i ziemniaku