Teraz jest 28 mar 2024, o 20:17


Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Wczesnoporanne japa - nasze doświadczenia i realizacje
PostNapisane: 5 lut 2013, o 00:47 

Dołączył(a): 31 gru 2008, o 05:30
Posty: 893
Ja niestety nie naleze do tych co intonuja z rana. Zazwczaj wieczorem. Choc raz na jakis czas zdaza sie tez rano. Napewno wtedy jest najlepiej. Raz poszedlem ostanio do Swiatyni na SOho, oko 20 wieczor. Zaczolem intonowac i mialem bardzo dobre skupienie i smak. Zauwazyl to bhakta z recepcji i skomentowal "jeszcze 20 lat temu jak ktos intonowal wieczorem byl uwazany za kogos w maji, a teraz milo widziec chocby i takie cos" : )

No oczywscie to nie jest wzor. Ogolnie te dni gdy rano to jednak sa najlepsze. Ja rozwazam intonowanie jako.

a) Przeszkody do pokonania.
Glownie jest to umysl w moim przpadku. Raz ze on jest leniwy, nie chce mu sie, a dwa ze jest bardzo zmienny. Szybko sie nudzi. Zeby to pokonac czasmi zmieniam styl intonwania, (np raz szybciej raz wolniej, zeby mu sie nie nudzilo, czasem glosniej czasem ciszej. - Ponoc Haridasa Takura robil kilka rund szeptem, inne w umysle potem kilka glosno)

Czasmi siedze a czasmi musze wstac i pochdzic w te czy tamta strone. Taki sposb na pokonanie. Czasmi traktuje go jak przjaciela i naklaniam a czasmi nie ma wyjscia. Musi byc trening i ostra musztra. Niestey czamsi trzeba jakby trszke na sile.

-Mysle ze pomagaja tez bustwa i tulasi

-towarzystwo bhaktow napewno

-czytanie czasmi i pratyczna Sluzba oddnia.

- czasmi mysle ze to sluzba dla Kryszny, czasem ze to prozba "O kryszno prosze zanarzuj mnie w suzbe" innym razem ze to MEDYTACJA, a jeszcze innym ze wazny jest dotyk korali Tulasi

.b) Insiracja.

Po negatywach i pzrszkodach trzeba spytac tez o poztywne insiracje.:)
Dla mnie to jest tak;

- Wiem do czego doprowadzi podazanie za umyslem wiec mu nie warto ufac. Skoro wiem tzreba sprbwac go zaagarzwac. Musi byc stac jakies wyjscie!

- Jesli Kryszna przjmuje sluzbe to warto byc bhakta bo wtedy Bog bedzie Twoim przjacilem. Bedzie Ci pomagal? A czy moze byc lepszy przjaciel niz sam Kryszna? Najwyzszy?


-
Takie tam dyrdymaly troszke nie na temat:)
Ale ogolnie fajnie ze mowicie o porannym dzapa zwlaszcza. POzdrawiam


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Wczesnoporanne japa - nasze doświadczenia i realizacje
PostNapisane: 5 lut 2013, o 04:57 
Sponsorzy
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2006, o 20:09
Posty: 770
Lokalizacja: Legnica
Divya napisał(a):
To nie jest tak ze poczulismy odwzajemnienie Kryszny.
Błąd.
Błąd.
Błąd.
To my sie nie odwzajemniamy Krysznie.


Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem Prabhu. Czy piszesz, że Kryszna się nie odwzajemnia 8) Jeśli tak, to czy różne rasy nie są różnymi formami aktywności Kryszny w odwzajemnianiu się?

_________________
Gauranga!!!


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Wczesnoporanne japa - nasze doświadczenia i realizacje
PostNapisane: 5 lut 2013, o 06:33 
Sponsorzy
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2006, o 20:09
Posty: 770
Lokalizacja: Legnica
Afa napisał(a):
Hare Krsna!
Od wielu lat wiszę nad przepaścią, gdzie na jednym jej brzegu jest poranne, "smaczne" intonowanie, którego mogłem w ubiegłym miesiącu doświadczyć mieszkając parę dni w warszawskiej świątyni. Na drugim, gdzie bywam obecnie - "gorzkie", nieregularne, pełne obraz. Wasze posty rysują pomost pomiędzy tymi sytuacjami. Dziękuję za ten temat na Harinamie
pozdrawiam afy


Dziękuję Afa, że napisałeś i podzieliłeś się swoim doświadczeniem z intonowania. Spodobało mi się słowo "smaczne" :D Czy możesz powiedzieć coś więcej o tym?

_________________
Gauranga!!!


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Wczesnoporanne japa - nasze doświadczenia i realizacje
PostNapisane: 5 lut 2013, o 07:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sty 2007, o 05:12
Posty: 1089
Lokalizacja: Warszana
Cytuj:
Viśvanatha Cakravarti Thakur oznajmił, że Krsna ocalił Swoich przyjaciół od pożaru leśnego w ciągu jednej sekundy, kiedy ich oczy były zamknięte. Podobnie, Uddhava poradził pasterkom gopi, że od tego ognia rozdzielenia mogą zostać ocalone jedynie przez zamknięcie oczu i medytację o czynach Krsny od samego początku ich znajomości z Nim. Gopi mogły wyobrazić sobie wszystkie rozrywki Krsny z zewnątrz, kiedy słuchały opisów Uddhavy, a wewnątrz siebie doskonale pamiętały wszystkie te rozrywki. Z instrukcji Uddhavy gopi zrozumiały, że Krsna nie opuścił ich. Tak jak one bezustannie myślały o Krsnie, tak samo Krsna myślał o nich podczas Swojego pobytu w Mathurze.

_________________
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się
w zakątku mego serca.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Wczesnoporanne japa - nasze doświadczenia i realizacje
PostNapisane: 5 lut 2013, o 07:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sty 2007, o 05:12
Posty: 1089
Lokalizacja: Warszana
Rameśvar das napisał(a):
Divya napisał(a):
To nie jest tak ze poczulismy odwzajemnienie Kryszny.
Błąd.
Błąd.
Błąd.
To my sie nie odwzajemniamy Krysznie.


Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem Prabhu. Czy piszesz, że Kryszna się nie odwzajemnia 8) Jeśli tak, to czy różne rasy nie są różnymi formami aktywności Kryszny w odwzajemnianiu się?


Kṛṣṇa jest suhridam sarva bhutanam...zawsze jest przychylny, w każdej chwili mozesz zaczac intonować, zamknac oczy i zobaczyć Kryszne...
Piszemy, że poczulismy odwzajemnienie Kryszny.
Czy w takim stopniu też czujemy jak się nie odwzajemniamy Krysznie za uczucie ktorym chce nas obdarzyć na kazdym kroku...
Nic nie stoi na przeszkodzie...pragnąć Kryszny...płakać za Kryszną...
....oczy muszą byc zamknięte na koncepcje myslowe od których nie mozemy sie uwolnić przez miliony żyć..
Zmienić nawyk...
Otworzyć oczy na uczucie jakim Gauranga Mahaprabhu chce nas obdarzyć...zrozumieć że Pan Gauranga daje nam spontaniczną miłość do Kryszny...z jaka intensywnoscia uczuć i z jak wielkim pragnieniem Pan Gauranga chce dać nam te miłość?
Zrozumieć to i zatracić się w tej medytacji.
Polecam sercu!

_________________
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się
w zakątku mego serca.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Wczesnoporanne japa - nasze doświadczenia i realizacje
PostNapisane: 5 lut 2013, o 07:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 paź 2006, o 11:10
Posty: 134
Lokalizacja: to tu to Tam...
Cytuj:
Spodobało mi się słowo "smaczne" Czy możesz powiedzieć coś więcej o tym?


Napisałem w "cudzysłowiu" bo nie wiem czy można tak to ująć :)
Ale tak jak jest powiedzenie, że w miarę jedzenia apetyt rośnie tak uważne, poranne intonowanie może dać smak do tego aby chcieć Go więcej i więcej. Czasem odnosze wrażnie, że biegam jak jakaś żaba w dżungli, która ma szanse połknąć coś niezwykłego, cóż Anna-Maya :mrgreen:

_________________
Jala Keli das


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Wczesnoporanne japa - nasze doświadczenia i realizacje
PostNapisane: 5 lut 2013, o 09:12 
Sponsorzy
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 paź 2006, o 16:02
Posty: 1323
Lokalizacja: walbrzych,wroclaw i okolice
Srila Aindra Baba mawiał,ze ciche powtarzanie maha mantry hare Krsna jest jak zażywanie lekarstwa,bhajan w towarzystwie bhaktow, jest jak zastrzyki wzmacniające organizm,a kirtan jest jak kroplówka.
ktora stawia na nogi. cyt.
.....jesli uwazasz ze nie jestes chory,ze nie potrzebujesz tego rodzaju terapii ,to znaczy ze jesteś bardzo bardzo chory.
doświadczam ze, każdy z tych etapów jest potrzebny i jeden na pedza drugi.
Uważne i ciche,regularne i wczesne powtarzanie swietych imion faktycznie pokazuje jak wiele mamy pracy przed sobą,daje nadzieje i atrakcje do wsólnego intonowania,które jest inspiracją,nad inspiracjami. :D :D :D

_________________
W tym wieku kłótni i hipokryzjiNiema innej drogi niema innej drogi niema innej drogi ,jak Intonowanie swietych imion Pana.Hare Kryszna i Rama:-)


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Wczesnoporanne japa - nasze doświadczenia i realizacje
PostNapisane: 5 lut 2013, o 11:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2007, o 12:06
Posty: 264
Jeśli chodzi o wczesnoporanne japa, to już stare dzieje, ale chciałbym dodać coś o regularności. Miałem taki okres, że przestałem intonować. Zbyt wiele się działo, dużo stresu, zamieszania, itd. Powiedziałem sobie, że wrócę do intonowania, kiedy już się wszystko uspokoi. Ale czas leciał i nic się nie uspakajało. Zacząłem więc znów intonować, chociaż prawie w ogóle nie mogłem słuchać, umysł biegał to tu to tam. Ale mimo wszystko dawałem radę. I po kilku tygodniach, dzięki tej regularności, umysł zaczął się uspakajać. Nie dość, że bardziej zacząłem słuchać, to jeszcze dzień się zrobił spokojniejszy. Tak, że jak powiedział powyżej Gauranga - regularność jest bardzo ważna.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Wczesnoporanne japa - nasze doświadczenia i realizacje
PostNapisane: 6 lut 2013, o 06:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sty 2007, o 05:12
Posty: 1089
Lokalizacja: Warszana
Chociaż Krsna nie był przed nią obecny, Kunti ofiarowała Mu swoje modlitwy tak, jak gdyby stała przed Nim, twarzą w twarz. Możliwe jest to dla każdego, kto postępuje za przykładem Kunti. Krsna nie musi być wszędzie obecny fizycznie. Jest On w rzeczywistości obecny wszędzie poprzez Swoją duchową moc i należy jedynie szczerze Mu się podporządkować. Kiedy Kunti z taką miłością ofiarowywała Krsnie swoje modlitwy, nie była w stanie zapanować nad sobą i rozpłakała się głośno przed Akrurą. Vidura

Kolejny przykład cudownej Świadomości Kryszny. Mozna mieć darśan Kryszny w głębokiej medytacji modlitwy.
Należy studiować najgłębsze znaczenie intonowania Hare Kryszna.
Nie jest to tylko mantra która daje nam wyzwolenie z koncepcji materialnej.
Wyzwolenie osiągane jest w drugim etapie nambhas i jest nieznaczne dla wielbicieli.

Wedantyści i uczeni nie są w stanie tego zrozumieć, czasem zarzucają sentymentalizm wielbicielom, którzy tylko intonują, nie chcą nawet słuchać takich premi wielbicieli.
Przykładem jest rozmowa z Hridasa Thakura i odpadający nos oponenta.

_________________
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się
w zakątku mego serca.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Wczesnoporanne japa - nasze doświadczenia i realizacje
PostNapisane: 14 lut 2013, o 19:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sty 2007, o 05:12
Posty: 1089
Lokalizacja: Warszana
Możemy więc w konkluzji stwierdzić, że aby zostać idealnym grhasthą, powinniśmy iść za przykładem Pana Krsny w Jego codziennych czynnościach, lecz nie możemy imitować Go na żadnym etapie naszego życia.

Krsna zwykł udawać się na spoczynek razem ze Swoimi szesnastoma tysiącami żon, lecz także wstawał On bardzo wcześnie rano, na trzy godziny przed wschodem słońca. Zgodnie z porządkiem natury, pianie kogutów zapowiada nadejście godziny brahma-muhurta. Niepotrzebne są budziki. Skoro tylko zapieje kogut wcześnie rano, to wiadomo, że jest już czas, aby wstać z łóżka. Słysząc pianie koguta, Krsna wstawał natychmiast, lecz to Jego wczesne wstawanie nie podobało się za bardzo Jego żonom. Były one tak bardzo przywiązane do Niego, że wolały leżeć w łóżku i obejmować Go. Kiedy więc koguty zaczynały piać, robiło im się bardzo przykro i zaczynały przeklinać te ptaki.
W ogrodzie przy każdym pałacu rosły kwiaty parijata. Parijata nie jest sztucznym kwiatem. Pamiętamy, że Krsna przyniósł drzewa tych kwiatów z planet niebiańskich i zasadził je w ogrodach przy wszystkich Swoich pałacach. Wczesnym rankiem łagodny wietrzyk unosił zapach tych kwiatów i Krsna zwykł go wąchać tuż po wstaniu z łóżka. Dzięki temu aromatowi pszczoły zaczynały brzęczeć, a ptaki słodko ćwierkać. Wszystko to razem brzmiało jak śpiew profesjonalnych recytatorów ofiarowujących Krsnie swoje modlitwy. Chociaż Śrimati Rukminidevi, pierwsza spośród królowych Krsny, wiedziała, że brahma-muhurta to najbardziej pomyślny okres w ciągu całego dnia, to jednak kiedy zbliżała się ta pora, była ona bardzo rozgoryczona, bowiem wtedy Krsna zwykł ją opuszczać i wstawać z łóżka. Mimo tego rozgoryczenia Śrimati Rukminidevi, Krsna natychmiast wstawał z łóżka, kiedy rozpoczynała się brahma-muhurta. Idealny gospodarz domu (grhastha), powinien nauczyć się z zachowania Pana Krsny, że należy wstawać wcześnie rano, bez względu na to, jak przyjemne by nie było leżenie w łóżku w objęciach żony.

Po wstaniu z łóżka Pan Krsna mył usta, ręce i stopy i natychmiast siadał do medytacji o Sobie. Nie oznacza to jednak, że my także powinniśmy medytować o sobie. My musimy medytować o Krsnie, o Radha-Krsnie. Tak wygląda prawdziwa medytacja. Krsna jest Samym Krsną i dlatego uczył On nas, że brahma-muhurta powinna być wykorzystana na medytację o Radha-Krsnie

_________________
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się
w zakątku mego serca.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Wczesnoporanne japa - nasze doświadczenia i realizacje
PostNapisane: 20 lut 2013, o 10:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 paź 2006, o 18:33
Posty: 437
Lokalizacja: Milicz i okolice
To wspaniałe uczucie intonować wcześnie rano w towarzystwie Bóstw, Tulasi i bhaktów. Nie potrafię z taka uwagą intonować w ciągu dnia, czy wieczorem. Jednak intonować można zawsze i wszędzie. Na dżapa jednak najlepszy jest wczesny ranek.

_________________
jaya jaya śri caitanya jaya nityananda jaya advaita candra jaya gaura bhakta vrnda


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Wczesnoporanne japa - nasze doświadczenia i realizacje
PostNapisane: 20 lut 2013, o 15:30 

Dołączył(a): 3 gru 2007, o 11:03
Posty: 193
Lokalizacja: Poznań
Jak widać każdy popiera poranne intonowanie - niestety umysł popiera poranne... niewstawanie :(. Kiedyś jak mieszkałem w krakowskiej świątyni jako brahmacari, rok chyba 1995, napisałem o tym bólu taki wiersz, może Was rozweseli:

"PORANEK MNICHA"

Kosmata ręka szarpie moje ramię
Ze strachu włos mi się jeży
Okropna bestia mówi jakieś zdanie
W przeżycie przestaję już wierzyć

Nagle błysk światła, pobudka!, wstać pora!
Jakże sen był realny!
Dostrzegam nade mną twarz komandora
Żywot bhakty jest marny...

Zwlekam się ciężko z mego posłania
Mantrę do Guru mamroczę
W głowie mam tylko wizję śniadania
Ciekawe kiedy 'zaskoczę'

W łazience jak zawsze czeka 'nagroda'
Co zwiększa moją ekstazę
Gdy tylko zaczyna lecieć zimna woda
O własnym mieszkanku marzę

Później arati, pomyślnym zwane
Ciało się trochę ożywia
Pieśni zostają jakoś odklepane
Klęska nie jest dotkliwa

I wreszcie japa - rozmowa z Panem
Dwie najważniejsze godziny
Lecz umysł wkracza z całkiem niezłym planem:
'Czy nie założyć rodziny?'

Tak spędzam prawie każdy poranek
W jaźni się umacniając
Wciąż czekam kiedy łaskę dostanę
I wreszcie pożegnam się z mayą

Czciciele Pana - od tego czasu za dużo się nie zmieniło co do porannego entuzjazmu, hi hi, ale jak czasem uda mi się wymantrować większość rund do 6.30 rano to pomijając niesamowite, pewne odczuwanie kontaktu z Kryszną czuję też brak strachu co do dnia codziennego i... co tu dużo mówic - wiesz, że ci nikt nie podskoczy ;)

Hare Kryszna!

_________________
"Jaką korzyść może osiągnąć człowiek nie posiadający własnego rozsądku, a studiujący pisma święte? Jaką korzyść może mieć zwierciadło dla ślepca?" - Śri Czanakja-Niti Śastra


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Wczesnoporanne japa - nasze doświadczenia i realizacje
PostNapisane: 24 lut 2013, o 07:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sty 2007, o 05:12
Posty: 1089
Lokalizacja: Warszana
Medytacja o Krysznie

Błogosławieństwo, o które Narada poprosił Pana, jest idealnym przykładem modlitwy wszystkich czystych bhaktów. Czysty bhakta nigdy nie prosi Pana o żadne materialne czy duchowe łaski, a w swojej jedynej modlitwie błaga, by w każdych warunkach mógł pamiętać lotosowe stopy Pana. Czysty bhakta nie dba o to, czy znajduje się w niebie czy w piekle. Jest on zadowolony wszędzie pod warunkiem, że może bezustannie pamiętać o lotosowych stopach Pana. Takiego samego procesu modlitwy nauczał Pan Caitanya w Swej Śiksastaka, w której wyraźnie stwierdził, że wszystko czego pragnie, to służby oddania, pełnionej narodziny po narodzinach. Czysty bhakta nigdy nie pragnie powstrzymać powtarzających się narodzin i śmierci. Dla czystego bhakty nie ma znaczenia to, czy ponownie narodzi się w różnych gatunkach życia. Jego jedyną ambicją jest pragnienie, aby w żadnych warunkach życia nie zapomnieć o lotosowych stopach Pana.

Poprzez intonowanie Hare Kṛṣṇa Maha mantry możemy medytować o lotosowych stopach Kryszny.

_________________
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się
w zakątku mego serca.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Wczesnoporanne japa - nasze doświadczenia i realizacje
PostNapisane: 9 mar 2013, o 21:18 

Dołączył(a): 31 gru 2008, o 05:30
Posty: 893
Madhavendra napisał(a):
Jeśli chodzi o wczesnoporanne japa, to już stare dzieje, ale chciałbym dodać coś o regularności. Miałem taki okres, że przestałem intonować. Zbyt wiele się działo, dużo stresu, zamieszania, itd. Powiedziałem sobie, że wrócę do intonowania, kiedy już się wszystko uspokoi. Ale czas leciał i nic się nie uspakajało. Zacząłem więc znów intonować, chociaż prawie w ogóle nie mogłem słuchać, umysł biegał to tu to tam. Ale mimo wszystko dawałem radę. I po kilku tygodniach, dzięki tej regularności, umysł zaczął się uspakajać. Nie dość, że bardziej zacząłem słuchać, to jeszcze dzień się zrobił spokojniejszy. Tak, że jak powiedział powyżej Gauranga - regularność jest bardzo ważna.


No mysle ze niektorym bhaktom zwlaszcza z rodowodem ze tak powiem "hipisowskim" do ktrych to zaliczam miedzy innymi i Ciebie i siebie niestety (hehe). Trudno byc czasmi regóralnym. JAkos tak łatwiej robic rzeczy spontaniczne, z serca itp a jak przychdzi do regóralnosci to juz trudniej. Dlatego to insirujace co napisałes Madavedra prabhu vel Kalpataru: )


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Wczesnoporanne japa - nasze doświadczenia i realizacje
PostNapisane: 10 mar 2013, o 08:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2007, o 12:06
Posty: 264
Pavana Caitania napisał(a):
Dlatego to insirujace co napisałes Madavedra prabhu vel Kalpataru: )


Dzięki Pavana:)
Ostatnio sporo myślę o tej regularności i coraz jaśniej widzę jej moc. Na moim angielskim blogu Vaisnava wrzuciłem taki temat ostatnio, myślę, że się tu nadaje (sorry, że po angielsku). Szczególnie osoby, które mają akurat problem z regularnością, czy w ogóle z praktykami duchowymi, mogą znaleźć w tym trochę inspiracji, mam nadzieję.

"I have few thoughts about sadhana. Nothing innovative, we all know the stuff, but recently some things became clearer to me. As I mentioned before I had some difficulties in my spiritual life, had a break from the practice, and so on. Then I tried to get back on the Vaisnava tracks.

First I started from one round. I know, it doesn’t sound impressive, but it was hard. Day after day I managed to sit down and sacrifice ten minutes for God. At first it felt like working in a mine, but soon it became easier and easier, and at one point I started to look forward to it. Ok – I said to myself – let’s go one level up, add something. Let’s read a verse or two from guru maharaja’s Gita. And again there were some difficulties – I felt like reading Chinese. I just couldn’t get my mind around these topics. They felt very dry and irrelevant to life. But I kept going, determined to gain some taste. After a while I started to get it and actually enjoy the association with sastra. It was interesting to watch the mental transformation from a spiritual oblivion to some resemblance of taste. What next? I decided to add one Gayatri chanting – just in the morning. Somehow the thought of doing it three times a day scared me and I needed to take it easy. Baby steps, right? This was going on for a quite long time. I couldn’t decide to take the next step. If I decide to chant Gayatri three times a day, it means to "give up" the whole day to Krishna, not just the morning. You know, you have to remember to chant it at noon, then evening, you need to be focused, avoid parties and stuff like that. Fortunately my better half wasn’t such a chicken and she came back to the full amount of rounds and Gayatri thrice a day. I couldn’t stay behind, of course, I am the husband after all:) So now for some weeks I’m back to the standards I promised to guru maharaja.

Why am I writing about this stuff here? It is personal, I know, but I ‘m just thinking that there are some devotees who go trough a tough time in their practice. I know how it feels. The smallest spiritual endeavor seems like an impossible task. Specially when you don’t have the personal company of guru or other Vaisnavas. In my experience the help is available if you sincerely try for it. For me it was two things: regularity in sadhana (however imperfect and small it was) and everyday prayer acknowledging my inadequacy and weakness, in which I asked guru maharaja, param gurus and Krishna for help."


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 44 ]  Moderatorzy: Trisama, Morderatorzy Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL