kuba napisał(a):
A jesli chodzi o teorie.. to było juz wiele, był darwin, był wielki wybuch, itd, itp, kto by je spamietał, i pewnie jeszcze bedzie ich wiele, jednak jak dotąd kazdej z nich czegoś brakuje, darwinowi ogniwa, wybuchowi przestrzeni w której mógłby nastąpic... I myśle za kazda z nich zawsze bedzie miała jakies braki dopuki nie uwzgledni duchowości... mam nadzieje ze znajdzie sie kiedy ktoś mądry i rozwinie twierdzenie ze suma materialnych elementów jest stała i nie mozna zrobić nic wiecej, niż tylko pozmieniać coś co juz jest... A odpowiedzią na wszystkie pytania, które zadają naukowcy znajdują sie w literaturze wedyjskiej i czekają od wielu lat aby oświecić wszystkich spragnionych wiedzy.
1. Fakt, ze nie wspomniane teorie maja pewne braki. Co jednak sie stanie gdy ktos znajdzie (lub stworzy) brakujace ogniwa, co nie jest niezaprzeczalne? Szereg faktow ktore nie byly wytlumaczalne za pomoca analizy i narzedzi naukowych, przypisywano boskiemu dzialaniu. Nastepnie wielka tajemnice wyjasniono i co zostawalo osobie ktorego cala wiara w Boga lezala w niewytlumaczalnosci zjawiska naturalnego? Niewiele.... W angielskim takiego Boga, ktorego sila (tj. wedlug wyznawcy) lezy w niewytlumaczalnosci naukowej zjawiska nazywa sie 'God of the gaps'. Nie jestem pewna czy zgodze sie, ze zjawiska materialne sa niewytlumaczalne naukowo. Kryszna (poprzez Brahme) stworzyl swiat, wraz z pewnymi prawami natury (fizycznymi, chemicznymi i biologicznymi) . Jak one dzialaja - czy sa kompletne czy nie. Wydaje sie ze powinny byc (moze ktos ma jakies fajne fragmenty z Bhagavatam na ten temat, niestety nie mam przy sobie Bhagavatam a nie pamietam z glowy) jesli maya ma na celu omamienie nas potega i pozorna samowystarczalnoscia natury. Jestem pewna ze Kryszna w stworzeniu swiata przewidzial nadejscie czasow Darwina itd.
2. Literatura wedyjska zawiera wiele stwierdzen na temat wiedzy o swiecie naturalnym, ale nie mozemy oczekiwac ze kazdy zawierzy jej bez wiedzy eksperymentalnej, ktora, przynajmniej wedlug Bhagavatam, nie jest wcale taka zla
. Pozatym czy faktycznie mozemy otrzymac szczegolowa wiedze np dotyczaca praw chemicznych, czytajac Bhagavatam? Nie sadze. Jest wiele innych ksiazek, ktore MOGLYBY taka wiedze zawierac (znalismy raz jednego uczonego ktory zajmowal sie jakimis starozytnymi ksiegami indyjskimi dotyczacymi tej wiedzy), jednak wiele z nich jest nieprzetlumaczonych, co tu mowic o intepretacji. Fajnie, gdyby wielbiciele zajeli sie studiowaniem sanskrytu (na uczelni badz w profesjonalnych czy semiprofesjonalnych osrodkach wyzszej edukacji Iskconu, jak Gopipranadhana Pr) i tlumaczeniem tych tekstow, ktore niestety z kazdym rokiem 'bezpowrotnie' gina.
_________________
zapraszam na swojego bloga
http://www.vaisnavi.bloog.pl