Cytuj:
- Marcin z Chełmży, czyli Arjuna Vallabha Das, wyjaśnia genezę tradycyjnej już obecności wyznawców Kryszny na Przystanku Woodstock. - Przyjeżdżałem na imprezy Jurka Owsiaka także przed laty, nim zacząłem wielbić Boga. Ale teraz dopiero mogłem tu wystąpić.
Jego kapela „Toi Luzja” zagrała pierwszego dnia festiwalu na scenie Pokojowej Wioski Kryszny. Czcigodni bhaktowie sięgają po naprawdę mocne brzmienia, by przekonać, że „Mięso zabija” (tak brzmi tytuł jednego z koronnych kawałków). Marcin grał przed laty z powodzeniem w toruńskiej „Butelce”. Dziś zamiast rockowo punktować Radio Maryja, woli w możliwie atrakcyjny i dynamiczny sposób przekazywać wiedzę zawartą w nauce Wed.
- Karmimy ludzi potrawami wegetariańskimi, by poznali ich smak, przekonali się, że tak jeść i żyć też można - wyjaśnia Marcin, zdając sobie sprawę, że podstawowe zasady życia bhaktów, czyli wyznawców Kryszny, w tym kilkusettysięcznym tłumie nie są zbyt popularne. - Powstrzymanie się przed jedzeniem mięsa, ryb i jajek. Unikanie wszelkiej intoksykacji, nie tylko alkoholem i narkotykami, ale także kawą - wymienia, prostując kolejne palce. - Dalej: unikanie hazardu i nielegalnego seksu. Od tego trzeba zacząć duchowe oczyszczenie - przekonuje siedząc na wypalonej słońcem trawie, a nad nim zawisa na chwilę nieprzytomny chłopak z gołym torsem, który dobrnął tu zygzakiem, chlustając na lewo i prawo piwskiem.
- My wybraliśmy takie życie i nam pobyt tutaj nie szkodzi. A komuś może pomóc - Arjuna Vallabha Das przekrzykuje harmider i uśmiecha się promiennie.
http://www.nowosci.com.pl/look/nowosci/ ... Section=80