Hare Kryszna! Czasami zastanawiamy się jak odbierają nasze programy otwarte nasi goście. Dla inspiracji podajemy treść listu osoby, która wzięła udział w programie otwartym w Bydgoszczy.
"Wrażenie bardzo pozytywne - może świadczyć o tym to, że było to moje drugie spotkanie i przyprowadziłam koleżankę:) To nie są dla mnie spotkania religijne czy duchowe. Interesują mnie informacje dotyczące religii, Indii, zdjęcia i mogę spróbować dobrego jedzenia;) To co mi się spodobało na ostatnim spotkaniu to łagodność (chyba to dobre określenie:) Pana żony, gdy była mowa o religii katolickiej i doszło do pewnych porównań, nie oceniacie innych religii i nie chodzi tu o przemilczenie a raczej szukanie wspólnego - tak to odebrałam, co jak dla mnie jest bardzo dużym plusem. Na pierwszym spotkaniu na którym byłam był Trivikram Swami, więc chyba nie ma co się dziwić, że po wysłuchaniu jego chciałam przyjść na kolejne spotkania:) Niestety wcześniej nie mogłam. I wegetarianizm. Jestem wegetarianką od kilku miesięcy dopiero, ale spotkanie z Wami przyczyniło się do tego. Przez dłuższy czas (kilka lat) bardzo rzadko jadłam mięso, miałam wewnętrzny opór, ale jednak zdarzało mi się, bo uważam, że smak jest dobry. I na czerwcowym spotkaniu poznałam Purshottama, który przyjechał z Londynu, razem z parą z Elbląga. Mieliśmy przez jakiś czas kontakt i on mi mówił o wegetariańskim jedzeniu, o religii też. I postanowiłam nie jeść mięsa wogóle, poczułam pewną ulgę:) Dobrze jest spotkac osoby, które na pewne sprawy podobnie patrzą. Trochę się rozpisałam, ale to takie moje osobiste wrażenia po dwóch spotkaniach. Serdecznie pozdrawiam:)"
|