Teraz jest 28 mar 2024, o 09:43


Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Czym jest czas?
PostNapisane: 25 paź 2013, o 10:30 

Dołączył(a): 31 gru 2008, o 05:30
Posty: 893
Chcialem Was spytac o "czas".
Czym jest? Jak mozna go postrzegac w filizofii Vaisznawizmu lub jakie macie wlasne realizacje czy spostrzezenia. Slowem wsztsko. Czy poza normalnym spostrzezniem ze sie starzejemy, ze czas mozna marnowac itp MOzna powiedziec cos wiecej?


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 26 paź 2013, o 00:10 

Dołączył(a): 31 gru 2008, o 05:30
Posty: 893
To ja moze zaczne pierwszy.
Mianowicie zastwialem sie ze skoro Kryszna jest poza czasem (on go tworzyl to jedna z jego energii) to w momenci gdy istnial Kryszna nie bylo jeszcze czasu. Choc jest werset w Gicie mowiacy ze "ja jestem wszystko pochanajacym czasem".

Wedlog wspolczesnej nauki, czas powstal w momencie wielkego wybuchu. Wczsiej ta wlasciwosc fizczna jakby miala nie istniec. Fizycy wiec po niekad mowia to samo co Filozfia Waisznawa o ile dobrze mniemam czas czas (przmajmiej ten matrjalny) przed zarzadzniem Kryszny nie istnial.

Teraz ten czas istnije i wsztsko odbywa sie w jego ujeciu. Tak jak wsztsko odbywa sie wraz z innymi elementami natury matrjanej (ego, integencjia, 3 sily natury zmysly itp) Tak jak kazda z tych wslasciwsci mozna uzyc w sluzbie oddania lub w sluzbie Maji....

I ostania mysl.
Jesli Kryszna jest poza czasem to znaczy ze z gory wie ze np w przszlosci ja ofiaruje mu talez plackow. On to wie zanim to jeszcze nastapi. Lub tez on juz moze teortecnzie odwzajmnic mi sie no za ten czyn ktory w moim czasie dopiero nastpai. Ostanio mialem takie zdazenie ze szedlem ofiarwac kadzidlo. Ale przez przypadek powachalo mi sie zanim jeszcze bylo ofiarwane. Moze to rozwazanie czytso teortyczne czy akademickie ale pomyslem sobie czy mozliwe jest ze z perstywy Kryszny, wsztsko poszlo odrwatnie? Najpierw zostalo ofarwane a potem ja powchalem> co to dla Niego jest podzial czasu? Czy nie jest to jednak spekulacja juz na calego?

Za tym ze nie przemawia tez opinia jaka sie slyszy tu i tam wsrod medrcow odnsnie obraz. Mowia oni ze oprcz Jiwa-aparadhy, mozna poplnic waisznawa apardhe, na kims kto w tej chwili nie jest bhakta, ale w ptzszylsci bedzie bhakta. Jesli ty obrazasz ta osobe to mimo ze teraz nie jest to bhakta, w reakcjach bedzie sie liczylo jako obraza za bhakte.

Moze to tez spoekulacja. nie wiem czy jest to gdzies potwierdzone.?

Tak czy tak Temat CZASU to jeden z 5 podstwowych tematow Gity, i mysle ze trudny temat, duzy, obszerny, gleboki i skaplikowny.

Spodziwam sie wiec teortcznie teraz 200 postow:) haha
...z czasem..oczyscie...: )


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 28 paź 2013, o 13:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 lis 2006, o 18:21
Posty: 1863
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Bhagawatam definiuje czas (kala) jako nieobjawioną (avyakta) formę Wisznu, Kryszny. Jest to bezosobowa (avyakta) i bezkształtna (arupina) forma Najwyższego Pana. Czas służy separacji materialnej energii Pana, kosmosu, od Niego samego.

Dzieje się tak - jak wyjaśnia to Brahma-samhita 5.7 - ponieważ Kryszna nigdy nie styka się bezpośrednio ze swoją iluzoryczną energią. Jednak Jego łączność z mayą nie jest całkowicie odcięta. Pomiędzy nimi istnieje łączność pośrednia, i ma to miejsce podczas stworzenia materialnego świata, kiedy Kryszna energetyzuje swoją energię iluzoryczną do działania poprzez rzucenie na nią swojego spojrzenia w formie energii czasu. To Jego transcendentalne spojrzenie, którego funkcją jest czas, nie dotyka jednak bezpośrednio energii iluzorycznej, mając natomiast bliską styczność z Jego duchową potencją cit, która przenosi to spojrzenie na mayę.

Jak wyjaśnia Śrila Prabhupada cytując ŚB 1.5.20, kosmos jest tym samym Najwyższym Osobowym Bogiem, ale tylko wydaje nam się, że jest czymś od Niego różnym. A wydaje nam się tak, z powodu odseparowania materialnego stworzenia od Kryszny, właśnie za sprawą czasu.

Źródła:

ŚB 3.10.12; ŚB 10.71.8; BS 5.7 wraz z komentarzami.

_________________
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 30 paź 2013, o 23:24 

Dołączył(a): 3 gru 2007, o 11:03
Posty: 193
Lokalizacja: Poznań
Pavana Caitania napisał(a):

I ostania mysl.
Jesli Kryszna jest poza czasem to znaczy ze z gory wie ze np w przszlosci ja ofiaruje mu talez plackow. On to wie zanim to jeszcze nastapi.


Mimo iż tak jest nie oznacza to , że nie możesz Go zaskoczyć aktem oddania. Kryszna potrafi okrywać się wewnętrzną energią powodująca, że poczuje się zaskoczony przez Twój czyn. Tak jakby równocześnie wie i nie chce wiedzieć za wcześnie - ściganie się z energią. Jakże by to było nudne nie móc dać się pozytywnie zaskoczyć przez wielbiciela !


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 2 gru 2013, o 02:21 

Dołączył(a): 31 gru 2008, o 05:30
Posty: 893
Kiedys bylo takie pytanie, "co by bylo gdyby Ardzuna spoznij sie na bitwe?Czy zaczela by siebez niego?" Kryszna przeciez mowi "Oni juz zastali zabici- a Ty stan sie tylko narzedziem"

Swoja droga zdaje sie ze trzeba nieraz oprcz wysiklu, oddania, i laski Kryszny takze wlasnie czasu by cos zrozumiec, sie oczyscic, zapomniec itp.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 24 paź 2015, o 19:25 

Dołączył(a): 12 paź 2015, o 06:35
Posty: 38
Piszecie o czasie, a gdzie go widzieliście?

Ja widzę tylko oddziaływania różnych czynników materialnych.
(Także tych subtelnych.)
I są to różne oddziaływania.
Jedne są silniejsze, inne dużo słabsze.

Nie ma tak, że na każdego człowieka oddziaływają te same czynniki w jednakowym stopniu.
Dlatego proces starzenia ciała jest indywidualny.
Najsilniejszym czynnikiem jest słońce.I jego wpływ jest najbardziej widoczny.
Ważne są też naprężenia pomiędzy rozkładem planet w momencie urodzenia.
Jednak wszystkich ludzi dotyczą te same planety.
Słońce, planety, odżywianie, podobne style życia, poglądy, kultura - te wszystkie czynniki powodują, że indywidualne procesy starzenia są w miarę zbliżone.
Plus/minus 50 lat ;)


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 24 paź 2015, o 21:05 

Dołączył(a): 12 paź 2015, o 06:35
Posty: 38
Cykliczność „czasu” poświadcza to, że cykliczne są procesy, a nie jakiś czas.
Procesy oddziaływają, a nie jakiś czas.
Dlatego w teorii względności uznano czas za coś względnego, gdyż tak naprawdę nie ma żadnego stałego czynnika który można nazwać czasem.
Słowo czas jest ogólnym określeniem tego, że wszystko w światach materialnych podlega oddziaływaniom. Na wskutek których podlega zmianom.

Norbert Metzger napisał(a):
Seria zmian niemająca początku, końca ani celu nie posiada wzoru.


Jeśli wyznaje się cykliczność i zakłada się jej nieskończoność – to mamy serie zmian niemającą początku i końca, a jednak mającą wzór. Wzór tej cykliczności.


Norbert Metzger napisał(a):
Linia może powstać przypadkowo bądź losowo, koło zawsze wskazuje na racjonalność i celowość.


Spirala też jest linią, a jednocześnie zatacza koła.
I zależnie od perspektywy będzie widziana jako koło, albo jako linia.

Norbert Metzger napisał(a):
Wyobraźmy sobie teraz okrąg składający się z kury, następującego po niej jajka


Można też na ten okrąg wstawić Boga i człowieka ;)
:D
Gdy miałem 18-ie lat wstawiłem tam właśnie Boga i człowieka. (W szkole podstawowej zapoznałem się z okręgiem.)

Dziś dla mnie jest to zabawna spekulacja. Zadowalająca niektóre umysły rozmiłowane w logice. Niestety często stosowanej do ograniczonych danych.
Ale cóż pozostaje ludziom?
Każdy je to, co ma.


Moje uwagi niech nie świadczą, iż nie doceniam tego, co napisałeś.
Zrezygnowałem z filmu, by to przeczytać :)
Fajnie się czytało. Porusza inteligencję. Taki rodzaj siłowni hehe
Twój post uważam za cenny wpis.
Pomimo, że jest Ci moje zdanie obojętne. :)

W Wedach czytamy, że ani my, ani Bóg, nie mamy ani początku, ani końca.
Nawet na kole ;)
:D
Choć oczywiście koło pozwala to zrozumieć, a raczej przybliżyć zrozumienie tego.
Bowiem ta sprawa przekracza to jak rozumiemy koło.
Można powiedzieć, że jak koło nie ma początku i końca – tak i my z Bogiem ich nie mamy.
Tu jednak ktoś wytnie koło z papieru i dotykając jego krawędzi pokaże nam początek ;)
:D
Wtedy my mu damy kulę, ale on i jej dotknie – tam wskazując początek. Ktoś inny wskaże go w innym miejscu.
Wówczas pozostaje dać im przestrzeń. W niej nie znajdą żadnego brzegu.
I to właśnie mówi Krsna w Wedach o przestrzeni.
I to samo o naszym i swoim początku.

Z szacunkiem wobec każdego, kto to przeczytał

Karman

P.s.
Myślenie o czasie powoduje, że ludzie maja problem w umyśle i stawiają pytanie: Skąd się wziął świat, Bóg?
Iluzja czasu powoduje zadawanie tych głupich pytań.
Ludziom wydaje się, że coś powstaje – podczas gdy wszystko jest zawsze, a jedynie ulega przekształceniom.
Początek czegokolwiek jest jedynie oceną umysłu, jego perspektywą widzenia świata i jego zjawisk.

Karman


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 25 paź 2015, o 12:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2009, o 22:26
Posty: 65
Aby w pełni zrozumieć czas należy wiedzieć, że:

W świecie duchowym CZAS jest sługą Kryszny.

W świecie materialnym Wszyscy jesteśmy sługami czasu.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 27 paź 2015, o 22:44 

Dołączył(a): 12 paź 2015, o 06:35
Posty: 38
Powtarzasz to za innymi.
Może warto samemu obserwować i myśleć.
Nie ma czasu.
Są działania.
Człowiek też działa.
Nie jest zatem wyłącznie sługą działań.
Dlatego ma też wpływ na to, co Ty nazywasz czasem.
Prostym dowodem jest lodówka, czy opakowanie próżniowe.
Możemy też przyspieszyć działanie "czasu".
Np. spowodować, że papier szybciej zżółknie.
Działając nań wyższą temperaturą od normalnej.
Pojęcie czasu jest jedynie umownym odniesieniem jednych działań do innych.
Np. do obrotów Ziemi.

    "Oddziałują na nas obiekty - przedmioty. To one tworzą naszą przestrzeń.
    /.../
    Suma tych oddziaływań jest tym, co postrzegamy jako przepływ zdarzeń i obiektów. Nasza świadomość podróżuje w tej RZECE zdarzeń - obiektów - i tę swoją "podróż” postrzega jako upływ czasu, gdyż postrzega następujące po sobie zmiany, które wynikają jedynie z możliwości transformacyjnych tych obiektów, oraz odnosi je do własnej pamięci - pamięci tego, co było przed zmianami.
    Jest to wrażenie CZASU."
http://www.boga.fora.pl/czas-nie-jest-t ... c,160.html

Karman

P.s.
Przy okazji pytanie albo do admina, albo do Norberta Metzgera:
Były tu dwa wspaniałe posty Norberta - których obecnie nie ma.
Czy zostały przeniesione, czy usunięte?
Wielka to strata dla duchowych studiów.

Karman


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 2 lis 2015, o 15:02 

Dołączył(a): 31 gru 2008, o 05:30
Posty: 893
padmak napisał(a):
Aby w pełni zrozumieć czas należy wiedzieć, że:

W świecie duchowym CZAS jest sługą Kryszny.

W świecie materialnym Wszyscy jesteśmy sługami czasu.


Ciekawe. Mi sie podba.
Jesli chodzi o swiat ten matrajalny to dla mnei glowne pytanie. Co robic by czasu nie marnowac?


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 2 lis 2015, o 21:35 

Dołączył(a): 12 paź 2015, o 06:35
Posty: 38
Dusza powinna właściwie działać.
Odpowiednio do zdarzeń i okoliczności.

A co to czas?

Karman


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 3 lis 2015, o 16:33 

Dołączył(a): 31 gru 2008, o 05:30
Posty: 893
Co to czas? Chesz powiedziec ze wiesz prabhu ale nie powiesz?:)

Swoja droga sie nie obraz ale czasmi sie czuje jakw tej histrii gdy Pan Caitania rozmwial 7 dni bodajrze z Sarwabauma B. PO 7 dniach stwrdzil jedynie ze mimo ze madrze wsztsko brzmi to dalej nic nie wie:) Piszesz dosc duzo, czasem ciekawie, madrze ale zagadkami. Trdno zgadnac czy chesz powiedziec ze wiesz cos na temat czasu czy nie?

Moze sie myle. Wybacz te moja uwage:)


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 4 lis 2015, o 08:48 

Dołączył(a): 12 paź 2015, o 06:35
Posty: 38
Przyjacielu, nie taka była moja intencja.
Moje pytanie było skierowane do Czytelnika, aby sam skupił się na nim.
Nie zaś na mnie :)

By zrozumieć "ducha" trzeba zapytać czym on jest. Podejść i dotknąć, a wtedy okaże się, że to marynarka na krześle.
Dotknij, a zrozumiesz.
Dziecko jednak ma "dowód" na istnienie tego "ducha" - jest nim lęk.
Rzeczywiście odczuwa ono lęk fizycznie.

Czas jest takim duchem.
Trzeba do niego podejść i spróbować go dotknąć.
- "Po co podchodzić i dotykać, skoro go czuję swoim strachem?" - powiedziałoby dziecko o duchu

Moje pytanie miało zainspirować, aby podejść do czasu.
Mimo, że może się wydawać, że ten duch-czas trzyma nas w swoich łapach
:)

Ach... Wiem jak trudno to pojąć... gdy się jest w hipnozie... o wpływie czasu.
A znikomy procent ludzi nie ulega hipnozie.

Pozdrawiam spoza czasu

Karman


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 7 lis 2015, o 20:37 

Dołączył(a): 31 gru 2008, o 05:30
Posty: 893
Tez pzrepraszam jesli urazilem czy cos w tym guscie.

Co do CZASU jeszcze.
Napewno widze ze czasmi cos sie udaje. Wystraczy poczekac "jakis czas" i samo zaczna sie ukladac/. Byc moze ze dlatego jak jest pzrslowie "grunt to robic wsztsko we wlasciowym czasie"/ Mozna tez powiedziec ze czas mozna;

a) Marnowac
b) Wykzrstwac dobrze
c) byc poza nim.

Fizycy tez mowia ze przed wielkim wybychem nie bylo czasu- gdyz jest to wielkosc fizczna powstala potem. JA bym chcial byc prznajmij na pozimie b) dobrze wykzrstwac czas.

Zeby poznac jakas wiedze, Nawet ksiazki Prabhupada, z regoly tez potzreba czasu.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: CZAS....
PostNapisane: 8 lis 2015, o 19:48 

Dołączył(a): 12 paź 2015, o 06:35
Posty: 38
Drogi Pavana Caitania

Nie napisałeś czegoś, co mogłoby urazić.
To co napisałeś wynika z Twojego systemu myślenia.


Ludzkie myślenie-widzenie-postrzeganie-opiniowanie opiera się na systemach myślenia, wrodzonych i nabytych algorytmach, pryzmatach pojęciowych filtrujących doznania i myśli.
Oczywiście w tym wszystkim istnieje pewne zróżnicowanie dla osobników ludzkich. Jednak istnieją też w tym bardzo silne modele idee, które statystycznie można uznać za powszechne, a nawet za jedyne ;)
Idąc tropem nauk wedyjskich przyczyną powstania tego jest sam Bóg – lecz przyczyną w sensie Tego, który to zrobił. Nie zaś w sensie tych, którzy tego potrzebowali :) Choć słowo „potrzebowali” nie oznacza tu świadomej potrzeby.

Jeśli zaś istnieją takie uwarunkowania mentalne i też uczuciowo-emocjonalne jak wspomniałem wyżej - to czy ma mnie dziwić, że Ty, a nawet większość naukowców myślą o czasie w sposób jaki opisałeś?

Pozwól, że to co opisałeś ujmę inaczej:
Na pewno widzę że zbiór części zjawisk daje pomyślne wyniki. Wystarczy, że nastąpi odpowiednia kumulacja zjawisk dla dobrego rezultatu, a wszystko się układa jakby samo – gdyż wpływają na to też czynniki, których nie potrafimy dostrzegać.
Być może dlatego tak jest, że należy wszystko robić w splocie odpowiednich warunków.Grunt to robić wszystko przy odpowiedniej konfiguracji zjawisk.
Należy też powiedzieć że można:
a) Marnować sprzyjające nam warunki
b) Wykorzystywać dobrze posiadane warunki

Co do punktu „c” to jesteśmy poza wszystkim tym, czego nie ma :)
Dlatego można powiedzieć, że jesteśmy poza czasem.
Ty jednak mentalnie jesteś w czasie.
Ja nie.
To, że jestem poza bogofilio to nie znaczy, że jest jakieś „bogofilio”. Oczywiście nie znaczy też, że jego nie ma. Nie jest jednak dowodem, że ono jest.

Co z tego, że fizycy mówią, że przed wielkim wybuchem nie było czasu?
Jak jednak napisałeś mówią, że „to wielkość fizyczna powstała potem”.
Tu mam dwa pytania dla owych fizyków:
1. Gdzie oni widzą ten czas? Widzą przebieg zjawisk i ich różnorodność. Samo pojęcie czasu jest umową ludzką podobnie jak słowa. Określono jakieś zjawisko i odnoszenie innych zjawisk do tego jednego nazwano czasem.
2. Co mogło spowodować pierwszy wybuch jeśli nie było wtedy czasu? To co wybuchło to wybuchło na wskutek wewnętrznych procesów, które przebiegały w swoim własnym tempie. Tak jak wszystko przebiega w swoim własnym tempie. Jeśli ktoś procesy dalej chce nazywać czasem – to czas był też przed pierwszym wybuchem. Jedynie nie było go w naszej obecnej przestrzeni. Choć w szerszym ujęciu to nawet w niej był. Co poświadcza wedyjska nauka o cyklach. Oczywiście kto chce może cykliczność nazywać czasem. Możesz też cyklicznie machać ręką i też być władcą czasu ;) Jakiegoś Twojego czasu :) Zaś pisząc bardziej naukowo: władcą Twojego działania.

Zatem bądź na takim poziomie, by dobrze i właściwie działać.
Zaś by poznać jakąś wiedzę potrzeba właściwych zajęć.
Tu możesz napisać, że zajęcie wymagają czasu – bo taki jest Twój zakres pojmowania.
Ja napiszę, że określone zajęcia wymagają rezygnacji z innych zajęć oraz odpowiednich warunków wewnętrznych i zewnętrznych.
Ja żadnego czasu nie potrzebuję. Do niczego.
Nie obchodzi mnie on.
Obchodzą mnie zdarzenia.

Pozdrawiam

Karman

P.s.
To że autorzy Pism Wedyjskich używali pojęcia czasu nie powinno dziwić. Skoro używane jest też w nauce. Pojęcie czasu było nie było jest nie tylko elementem mowy ludzkiej, lecz też ludzkiego pojmowania rzeczywistości.

Karman

P.s.2
Jeśli już chcielibyśmy używać pojęcia czasu w sposób obiektywnie prawdziwy, to powinniśmy wiedzieć, że każda reakcja tworzy swój własny czas - który łączy się z czasami innych reakcji na nią działających. Łączy w sposób dodatni lub ujemny. Np. lodówka działa ujemnie na reakcje produktów w niej leżących :)

Karman


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Moderatorzy: Trisama, Morderatorzy Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL