Dziekuje Thomeczku za uznanie i Ciesze sie ze Hare Kryszna Blues jest dla Ciebie atrakcyjny.Jesli chodzi o mnie to w kirtanie po pewnym czasie czuje sie jak medyum przez ktore przechodzi potrzeba i przgnienie odczuwania okreslonych satysfakcji. To moze nawet po szamansku brzmi,ale Uwierz mi ze inaczej robi sie kirtan ,czy uczestniczy kiedy bhaktowie są entuzjastyczni,bo wtedy poddaje sie oczekiwaniom ,(na sylwka to juz wszelkie uszczelki trzymające falszywe ego mi poszly,za co przepraszam he he)
nieukrywam ze dla mnie motorem w kirtanie zawsze jest (bez wazelinki) obecnosc Trisamy pr,Hariczarana pr,Baladeva pr i wielu innych ktorzy zwykle rozdają w swoj entuzjazm i atrakcje do intonowania w innych stronach polski .Ty sam Thomku tez dales czadu.Jesli Twoja dobra zona czuje atrakcjie to transow szamanskich to kirtan jest najprostrzą formą odjazdu,z latwoscia mozna dac sie poniesc mocy intonowania wielbicieli ktorzy intonują wokol Ciebie.No Radha Caran tez odjechał
Dziekuje wszystkim za tego sylwka. zycze stalosci w takich sesyjkach sankirtanowych