Teraz jest 28 mar 2024, o 12:09


Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Trochę ciężkie pytanie.
PostNapisane: 8 kwi 2010, o 19:29 

Dołączył(a): 8 kwi 2010, o 18:59
Posty: 9
Witajcie, piszę na tym forum pierwszy raz i proszę o wyrozumiałość :-)

Moje pytanie jest dosyć ciężkie i tak samo ciężko powiedzieć, czego konkretnie dotyczy.
Od wielu lat badam różne religie w celu poszukiwania "Źródła". Przebywając w chrześcijańskich szkołach gnostycznych nauczyłem się sporo o dualiźmie postrzegania. Później trafiłem na nauki
Buddyzmu Zen, gdzie pewien nauczyciel mówił o tym jak postrzegając sprawy duchowe stwarzamy we własnych umysłach różne wyobrażenia, w których się zamykamy. Wynikiem tego jest np. że ludzie walczą o swoje poglądy, o światy stworzone we własnych głowach nie mające nic wspólnego z rzeczywistością.
Kiedy zapytałem się o różnice pomiędzy bogami różnych tradycji i odniesienie Zen do tego, odpowiedział miej więcej coś takiego:
-kiedy uwolnisz się od swoich myśli, wyobrażeń poglądów na temat Boga, Buddy, Ducha Świętego, Kryszny, kiedy uciszysz wszystkie myśli i oddasz się temu - wtedy pojawi się całkowite zrozumienie.

Czyli jest tutaj taka koncepcja, jakby nie dania się obłąkać przez swój intelekt i traktowanie umysłu jako narzędzia(chodzi też o wyciszenie monologów wewnętrznych świadczących o braku kontroli nad umysłem, co wypacza i uniemożliwia właściwą percepcję).

Tutaj poprosiłbym Was o odniesienie do tego.

Druga kwestia, która mnie zastanawia, to mam wrażenie, że szczere oddanie nie wynika samo z Ego, a raczej jest wynikiem woli "Tej Stwórczej Siły", czyli jakby współzależność.
Wybaczcie, że nie używam tutaj słowa Kryszna, ale mam pochrześcijański uraz do koncepcji boga osobowego, co pewnie blokuje mnie przed bliższym poznaniem Wielbicieli Kryszny.

Bardzo dziękuję za odpowiedzi.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Trochę ciężkie pytanie.
PostNapisane: 8 kwi 2010, o 21:55 
Sponsorzy
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 paź 2006, o 16:02
Posty: 1323
Lokalizacja: walbrzych,wroclaw i okolice
Witaj Danielu.
Mio ze zadajesz takie pytania,są dosc dociekliwe. piszesz;
Daniel_De_Moya napisał(a):
Witajcie, piszę na tym forum pierwszy raz i proszę o wyrozumiałość :-)


Kiedy zapytałem się o różnice pomiędzy bogami różnych tradycji i odniesienie Zen do tego, odpowiedział miej więcej coś takiego:
-kiedy uwolnisz się od swoich myśli, wyobrażeń poglądów na temat Boga, Buddy, Ducha Świętego, Kryszny, kiedy uciszysz wszystkie myśli i oddasz się temu - wtedy pojawi się całkowite zrozumienie.

.


Dosc Ciekawa koncepcja,jednak kiedy przyjzymy sie jej blizej,to mozemy zrozumiec. pozuc autorytet ten tamten i jeszcze tamten ,ale jednoczesnie przyjmij moj :D ....Kiedy uciszysz wszystkie mysli i oddasz sie temu- wtedy pojawia sie całkowite zrozumienie.
Pytanie tylko czemgo i skąd wiemy ze to czego doswiadczymy nie pochodzi z umysłu,ktory,to umysł. Czy ktos wierzy w reinkarnacjie czy nie jest zbiorem wielu doznan ,nie tylko z tego zycia. zasadniczą dyskwalifikacją,zwyklego smiertelnika ,jest to ze posiada w swym uwarunkowanym stanie istnienia,4 zasadnicze -wady.(niedoskonałe zmysły,skłonnosc do oszukiwania itd) Podczas gdy Wedy-literatura wedyjska ,ktora pochodzi od samego Boga,jest ze swej natury absolutna.Bez wad,jest doskonałą wiedzą,a przekazywana jest od czasow niepamietnych .Od samego Kryszny,az do dzis przez linie sukcesji uczniow,z mistrza na ucznia itd. Dlatego jesli wiedza i doswiadczenia duchowe,czyli podązanie za instrukcjami zawartymi w tych pismach pokrywa sie z esencją-sidhanta tej literatury,oraz z opinią innych starszysch adeptow(jak guru ,czy inni sadhu,osoby swiete) tej drogi samorealizacji,oznacza to ze dzieki twemu intelektowi Ciału i zmysłom,mimo iz są one ze swej natury nie doskonałe, uzywając ich w doskonałym procesie duchowym,Doswiadczasz duchowego ,przebudzenia,lub prawdziwych narodzin,jako istota ludzka,(ktora nie ogranicza sie jedynie do spania,jedzenia,obrony i sexu.).tym samym tego rodzaju samorealizacja,juz na wstepie sprawia iz jestes radosny,pełen wigoru i szczescia. To tak jak by wsadzic metalowy tepy pret do ognia ,pret ten po pewnym czasie osiąga te same cechy co ogien i w kontakcie z nim wszystko zaczyna płonąc. Podobnie jesli uzywamy tego co mamy ,czyli wyzej wspomnianego ciała,umysłu i itelektu ,swoich słów, w transcendentalnym procesie słuzby oddania,czy inaczej mowiąc w procesieBhakti yogi,nie Tylko ty ,ale wszyscy inni w okoł ciebie zauwazają roznice i dobrze sie czują w Twoim Towarzystwie. Droga personalnego doswiadczania Boga jest owiele prostrza ,przyjemniejsza ,na kazdym poziomie naszej egzystencji i juz w bardzo nie długim czasie pozwala Ci doswiadczyc zarowno wszech przenikającego bezosobowego aspektu Boga,jego zlokallizowanego aspektu ,w kazdym sercu i atomie jako,ParamAtmy- duszy najwyzszej.A na koncu ,aspektu Bhagavan Svayam- Boga Osobowego.Nie ma roznicy czy jestes Katolikiem ,buddystą, zydem ,czy muzumanem. Bog jest jeden ,jak jedno jest słonce,ale dla roznych kultur i ludzi ,na roznym poziomie duchowym nauczał odpowiednio do ich zrozumienia. Wszak gdy przyjzymy sie naukom Chrystusa ,chocby 10-u przykazaniom,z łatwoscią dostrzegamy ze nie naucza on osob cywilizowanych,bo nie cudzołoż ,czy nie kradnij ,nie poządaj zony blizniego swego ,ani zadnej rzeczy ktora jego jest itd,sa to nauki bardziej etyczne niz duchowe. Sam Jezus rowniez wspominał iz .....Mam wam bardzo wiele do przekazania,ale niestety,wy nie jestescie gotowi by to przyjąc. Podobnie Bhudda ,pojawiał sie by obalic wedy ,gdyz ludzie zaczeli naduzywac wed i ofiar wedyjskich by na ołtarzu ,zabijac zwierzeta w imie Boga.w wedach jest powiedziane ze Pan przybył tutaj jako Budda ze specjalną misją,by obalic autorytet Ved,i wprowadzic zasade ahimsy-nie czynienia przemocy.
po nim przyszedł Adi SzankaraAczarya-sam pan Shiva,inkarnacja Visznu-Kryszny,po to by przywrócic autorytet wed,lecz wprowadzic koncepcje Boga bezosobowego,pozniej zstąpił Madva Aczarya,by ustanowic na mocy wed spowrotem kult Boga osobowego,a ostatnio(ponad 540-pare lat temu) znowu Sam Pan Kryszna-przyją postac Caitanyi mahaPrabhu.Udając swego własnego wielbiciela, By nauczac najłatwiejszego procesu dla strasznie zdegenerowanych ludzi tego wieku,jednak o resztce inteligencji,by intonowali Tę mahamantre hare Kryszna, Ktora w wedach porownana jest do duchowego budzika ,ktory w miare intonowania,wybudza cie z materialistycznego i smutnego,pełnego niewiedzy,tymczasowosci i nieszczesnego zycia,do twej orginalnej pozycji,pełnej wiedzy szczescia i wiecznosci. wszystkie wyzej przezemnie wspomniaje postacie ,są przepowiedziane ,na grubo przed swym pojawieniem w puranach,stąd mozemy wiedziec ze ta postac jest autentyczną osoba boga,lub osobą bezposrednio upełnomocnioną przez niego.
Jak wiec widzisz Ruch swiadomosci Kryszny ,nie jest dogmatycznym i zabobonnym sekciarskim ruchem ,zazdrosnym o inne kultury i sposcizny duchowe. Proces ten jest napewno naukowy.Przeprowadzając dany eksperyment ,polecany w wedach otrzymasz przepowiedziany rezultat. Zatem inteligentne osoby ,w tym wieku ,ktory jest nazywany wiekiem kłotni i Hipokryzji ,podejmują proby, w zrozumieniu tego procesu ,swojej orginalnej natury i natury Boga,oraz z Nim związku.
Pozniej gdy ich wątpliwosci są coraz bardziej rozwiewane ,na wskotek praktyki,przyłączają sie i pomagają w szerzeniu tego niezwyklego proesu intonowania swietych imion. :D Ktore to intonowanie bywa naprawde niepojetym doswiadczeniem,szczegolnie w towarzystwie innych kwalifikowanych wielbicieli.

Jesli chodzi o mnie ,ja miałem po chrzescijanski uraz uzywania słowa- Bog,ale kiedy słyszałem słowo Kryszna sam mogłem To imie, powtarzac bez konca. Z pewnoscią intelekt ,umysł i zmysły sa twoim narzedziem,wiec mozesz tego uzyc jak noza. Nozem mozna pokroic chleb i zrobic całkiem swietną kolaje,a mozesz nim zabic,wiec od nas zalezy czy nasze instrumenty jak to ciało itd nas bardziej uwikłają w to pełne niedoli zycie czy nie,a poza tym jesli juzwiemy ze są to nasze instrumenty to pierwsza podstawowa refleksją jest to.ze ,nie jestem tym ciaem,ani umysłem itp. wiec Kim. Atma-oznacza dusze Ludzie czesto mowią....bo moja dusza.... :D Nie :!: dusza To my i poprawnym jest mowienie Bo moje ciało ,moj intelekt ,umysł,zmysły. Te 3 Ostatnie elementy wchodzą rowniez w sklad materii ,ale bardzo subtelnej,innymi słowy jest to nasze subtelne ciało.Przyklad rekawica jest idealnym przykladem,pasuje na dłon,nie mniej jednak mimo iz widzimy kszałt dłoni,to jej samej nie widzimy. Wiec mimo iz dostrzegamy symptomy zycia w relacjach innych ciał -osob ukrytych w ciałach,to niemniej jednak samej tej osoby nie widzimy,widzimy jej przejaw ,owoc karmicznych czynnosci,czyli takie ,a nie inne ciało. jesli chodzi o twoje koncowe pytanie,to.Słyszenie roznych głosow w umysle jest dosc czestym zjawiskiem ,zwłaszcza dla osoby pracującej nad sobą,swoim duchowym rozwojem. Ja probowałem wielu technik wyciszenia,aleostatecznie mahamantra hare Kryszna hare Kryszna Kyszna kryszna hare hare -hare ramam hare Rama rama rama Hare hare. Dała mi piorunijący rezultat,raz jeszcze wspomne ze nie jest to wibracja z tego swiata i jesli intonujemy w umysle,szeptem i bardzo głosno,to niewyobrazalnie działa to ,na nas jak i nasze otoczenia. Proponuje sprobowac. Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za fajne pytania. Mam nadzieje ze jakos Cie usatysfakcjonowałem moją odpowiedzią. Przepraszam ze sie tak rozpisałem. Pozdrawiam serdecznie
Zawszze dobrze zyczący;
Gauranga AVatar das

_________________
W tym wieku kłótni i hipokryzjiNiema innej drogi niema innej drogi niema innej drogi ,jak Intonowanie swietych imion Pana.Hare Kryszna i Rama:-)


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Trochę ciężkie pytanie.
PostNapisane: 8 kwi 2010, o 22:36 

Dołączył(a): 31 gru 2008, o 05:30
Posty: 893
zywa istota prowadzi rozne koncecpcjke zycia z wciezlnia na wcielenie. Z zycia na zycie, a dptego w roznych silach natury. w ciagu reinkarnacji, wymysla sobie rozne koncepcjie, roznych bogow, religie, itp. Co wiecej wierzymy nawet ze taki Buddyzm tez jest troche "wymyslony", w tym sensie ze jest zaprzeczeniem materji i materjanych peragnien.

Ostecznie wierzymy ze jesli ktos po wilu wcielniach, naprawde sie obudzi i nie bedzie chial bawic sie w zadne teorie (np; uwazam ze Aboslut musi byc bezosobowy) i jesli ktos naprawde znudzi sie tego typu grami itp to ostetcznie pozna prawde, ale niestety okaze sie ze Bog jest tez Osoba:).

Ta prawda jest niedtrno sie domyslec Kryszna. (ktory ma aspekt i osobowy i nie jednczesnie) Wiec wiare w Boga osobiowego uwazamy za ta "wolna od nalecialsci" aczlowiek moze sie zdazayc i ta zalezna spolecznie.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Trochę ciężkie pytanie.
PostNapisane: 9 kwi 2010, o 02:35 

Dołączył(a): 28 lut 2009, o 20:56
Posty: 383
Daniel_De_Moya napisał(a):
Witajcie, piszę na tym forum pierwszy raz i proszę o wyrozumiałość :-)


-kiedy uwolnisz się od swoich myśli, wyobrażeń poglądów na temat Boga, Buddy, Ducha Świętego, Kryszny, kiedy uciszysz wszystkie myśli i oddasz się temu - wtedy pojawi się całkowite zrozumienie.

Czyli jest tutaj taka koncepcja, jakby nie dania się obłąkać przez swój intelekt i traktowanie umysłu jako narzędzia(chodzi też o wyciszenie monologów wewnętrznych świadczących o braku kontroli nad umysłem, co wypacza i uniemożliwia właściwą percepcję).



Nasza filozofia to acintya bheda-abheda- jedoczesnej jednosci i różnorodnosci... Zatem odnosząc się do koncepcji Boga- to prawda, że trzeba się wyzbyć wyobrażeń na Jego temat. Ale z drugiej strony- skoro Bóg istnieje, jest to istnienie obiektywne, niezalezne od naszych wyobrażeń.
I tutaj pojawia się kruczek- to jak jest postrzegany zalezy od tego, co ktos chce w Nim widzieć. Impersonalisci, pragnacy wtopienia sie w Absolut, będą Go postrzegać jako Byt pozbawiony różnorodności, homogeniczny. I nie myla sie w swojej wizji- Bóg posiada taki aspekt.

Wiszuici (w sensie czcicieli Wisznu jako Najwyzszego), a w duzym stopniu też chrzescijanie, zydzi, muzułmanie- postrzegaja Boga jako źródło wszystkiego, istotę pełna majestatu, której nalezy się pełen reguł i przepychu wielbienie. Oni tez mają rację.
Zwolennicy Caitanyi Mahaprabhu pragną jednak bardziej intymnej relacji z Najwyższym Panem- chcą Go kochac tak, jak kocha się inna istotę ludzką, a zatem musza zapomniec o Jego boskosci. i oni też mają rację.
Bóg jest wszystkim- jak go jednak bedziemy postrzegac, bedzie zależało od tego jaki chcemy miec z nim związek.
Zanim ktoś osiagnie doskonałośc w dążeniu do tego celu, praca z umysłem jest jak najbardziej pomocna i nie musi byc ona oczyszczaniem go z mysli- tak jak sie to robi w buddyzmie. Ta technika pomaga po prostu w osiagnieciu pewnego aspektu zrozumienia. Vaisnavowie maja inną- my napełniamy umysł myslami o Krysznie, a dzieki intonowaniu i słuzeniu swiętym osobom, pewnego dnia w umysle pojawi nam się Kryszna. Ważne jest zatem otwarcie sie na to doswiadczenie, bo nasze wyobrazenia na Jego temat będą sie bardzo rózniły od rzeczywistosci.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Trochę ciężkie pytanie.
PostNapisane: 9 kwi 2010, o 07:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 lis 2006, o 18:21
Posty: 1863
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Daniel_De_Moya napisał(a):
-kiedy uwolnisz się od swoich myśli, wyobrażeń poglądów na temat Boga, Buddy, Ducha Świętego, Kryszny, kiedy uciszysz wszystkie myśli i oddasz się temu - wtedy pojawi się całkowite zrozumienie.

Czyli jest tutaj taka koncepcja, jakby nie dania się obłąkać przez swój intelekt i traktowanie umysłu jako narzędzia(chodzi też o wyciszenie monologów wewnętrznych świadczących o braku kontroli nad umysłem, co wypacza i uniemożliwia właściwą percepcję).


Witaj na forum i Hare Kryszna! :)

Koncepcja Wajsznawizmu jest taka, że wszystko, zarówno żywa istota jak i materia są energiami transcendentalnej, osobowej Prawdy Absolutnej. Dlatego wyciszanie umysłu, bez jednoczesnego powiązania jego aktywności z jego źródłem, Kryszną, nie przyniesienie całkowitego zrozumienia rzeczywistości.

Nie można uwolnić się od swoich myśli, ponieważ jest to częścią naszej świadomej jaźni. Można co najwyżej przestać angażować umysł w materialne myśli, i przez praktykę technik kontroli umysłu, zaangażować go w myślenie, emocje i pragnienie rzeczy duchowych. Do tego potrzebna jest jednak wiedza literatury wedyjskiej i jej praktyka.

Poprzez jej studiowanie i praktykę pod kierunkiem autoryzowanego w sukcesji uczniów mistrza duchowego, wzmacniamy i oczyszczamy naszą inteligencję, co ułatwia nam nie tylko kontrolę naszego nieokiełznanego umysłu, ale daje do "spożycia" jego funkcjom, właściwy duchowy "pokarm". Kiedy z czasem dopełnia się proces oczyszczania materialnych elementów poznania, takich jak nasze zmysły, umysł i inteligencja, wtedy przestajemy działać na nienaturalnej dla nas materialnej platformie fałszywego ego, ale na platformie rzeczywistego duchowego ego, które jest wieczne, pełne wiedzy i szczęścia. Nie jest to pasywny stan buddyjskiej nirvany, czy wtopienie się w bezosobowego Brahmana, ale dynamiczny stan duchowej, miłosnej wymiany uczuć, w kontakcie/rozrywkach z Bogiem. Jest to wkroczenie na plan nieskończonej, duchowej różnorodności świata duchowego.

Daniel_De_Moya napisał(a):
Druga kwestia, która mnie zastanawia, to mam wrażenie, że szczere oddanie nie wynika samo z Ego, a raczej jest wynikiem woli "Tej Stwórczej Siły", czyli jakby współzależność.


Tak, masz rację mówiąc, że istnieje współzależność pomiędzy ego żywej istoty (jivy, czytaj dżiwy) i Boga, gdyż naturalną rolą tej energii Kryszny, jest asystowanie w czynieniu aranżacji, w celu sprawienia przyjemności Bogu. Jednak ze strony jivy musi istnieć pragnienie działania na swej konstytucjonalnej pozycji jako sługi Boga, a nie na pozycji sługi mayi, czyli iluzorycznej energii Boga. Gdyby oddanie zależałoby jedynie od "Stwórczej Siły", wtedy nie byłoby mowy o wolnej woli. A jak wiemy, prawdziwa miłość jest efektem dobrowolnego wyboru.

Daniel_De_Moya napisał(a):
Wybaczcie, że nie używam tutaj słowa Kryszna, ale mam pochrześcijański uraz do koncepcji boga osobowego, co pewnie blokuje mnie przed bliższym poznaniem Wielbicieli Kryszny.


Nie ma problemu Danielu i jest to dla nas zrozumiałe. :) Koncepcja wedyjska mówi, że Prawda Absolutna jest niedualną substancją, która objawia się jednocześnie w trzech aspektach, bezosobowym, zwanym Brahmanem, wszechprzenikającym aspektem Nadduszy, zwanej Paramatmą, która przebywa także w sercu każdej jivy, oraz osobowym źródle powyżej wspomnianych aspektów, czyli Bhagawanie, Krysznie. Pamiętajmy, że wszystkie te aspekty są całkowicie transcendentalne (duchowe).

Wiedza wedyjska podaje procesy duchowe, które w zależności od naszych inklinacji, doprowadzają nas do kontaktu z wyżej wymienionymi aspektami Prawdy Absolutnej. Gjana-joga prowadzi do Brahmana, astanga-joga do Paramatmy, natomiast bhakti-joga, którą praktykują bhaktowie Kryszny, prowadzi do Bhagawana.

Sam Bhagawan podkreśla w literaturze wedyjskiej, że to On jest ostatecznym celem wedyjskiej wiedzy i wszelkiej realizacji duchowej, jednocześnie zawierając w sobie aspekt bezosobowego i olśniewającego Brahmana, który jest blaskiem Jego transcendentalnego ciała, oraz aspekt Paramatmy, który nadzoruje prawidłowe działanie energii materialnej, która w naszym uwarunkowanym stanie egzystencji, sprawia nam tak wiele kłopotów.

Proces zrozumienia i osiągnięcia właściwej percepcji w obecnych trudnych czasach epoki Kali jest bardzo prosty i jest nim intonowanie świętych imion Bhagawana, które będąc transcendentnej natury, nie są od Niego różne. Z pewnością słyszałeś już maha-mantrę:

Hare Kryszna Hare Kryszna
Kryszna Kryszna Hare Hare
Hare Rama Hare Rama
Rama Rama Hare Hare

Intonowanie tej wielkiej mantry, wyzwala umysł z materialnych brudów, nagromadzonych przez jivę, podczas jej "przygód" z niezliczonymi narodzinami, chorobami, starością i śmiercią, w różnych gatunkach życia.

_________________
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Trochę ciężkie pytanie.
PostNapisane: 16 kwi 2010, o 17:40 

Dołączył(a): 8 kwi 2010, o 18:59
Posty: 9
Dziękuję za odpowiedzi, przyznaję że jestem zaskoczony. Zazwyczaj badając religie spotykałem się z bardzo skrajnie radykalnym podejściem do odmiennych poglądów, także duży szacun :-)
Oczywiście nie badam tradycji duchowych tylko dla samego badania. Nie wiem czemu, ale jest to dla mnie najważniejszy aspekt w życiu, coś przed czym nawet jakbym chciał, to nie mógł bym uciec.
Jeśli mowa o mantrze Hare Kryszna, zamieniłem buddyjską mantrę na nią, przy prostym założeniu, że mantra trenuje umysł w spoczywaniu "Tu i Teraz".
Oczywiście nie neguję innych wpływów mantry Hare Kryszna, jednak na tym poziomie doświadczenia nie uważam za konieczne zastanawiać się nad tym.
Poza tym dostałem w prezencie książkę "Bhagavad-Gita taką jaką jest" i biorę się za czytanie :-).
Mam jeszcze jedno pytanie osobiste, chciałbym je zadać na priv osobie, która pełni rolę opiekuna i bardzo dobrze zna nauki "przyczynowo skutkowe" (coś w tym stylu).
Nie wiem komu, także czekam na priv i jeszcze raz dziękuję.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Trochę ciężkie pytanie.
PostNapisane: 16 kwi 2010, o 20:25 

Dołączył(a): 31 gru 2008, o 05:30
Posty: 893
Znam prznajmij kilka osob ktore mantruja mimo iz nie sa bhaktami a nawet nie wierza w Boga. jedna z nich twierdzi ze mantruje 16 rund kazdego dnia i mimo ze nie wierzy w Boga, maha- mantra bardzo ja uspokaja. Inna twierdzi ze gdy mantruje czasmi wychdzi z ciala i widzi siebie obok.

Tak wiec ogolnie powdzenia w mantrowaniu Hare Kryszna i w czytaniu Gity;)


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Trochę ciężkie pytanie.
PostNapisane: 17 kwi 2010, o 10:12 

Dołączył(a): 3 paź 2009, o 09:45
Posty: 21
Lokalizacja: POLSKA
"Moje pytanie jest dosyć ciężkie i tak samo ciężko powiedzieć, czego konkretnie dotyczy."

Zobacz - chcesz uzyskać odpowiedź. Natomiast nie umiesz sprecyzować pytania. Czyli jeśli postawisz tak zadanie pytanie jakie postawiłeś, odpowiedź może być każda. Poważnie. Mogę dać Ci w odpowiedzi "-514" i myśl sobie :wink: . To jest odpowiedź dla potencjalnego buddysty :D . Buddyści czy Zenowcy potrafią spekulować całymi dniami. Załóżmy stawiają sobie pytanie: "Czy pies ma naturę Buddy?" i dochodzą w końcu za pomocą tzw. "zlewu werbalnego" słów, do odpowiedzi. Ta WIELCE niesamowita, pełna mądrości :wink: odpowiedź, brzmi: "Hau!". Czy takich odpowiedzi pragniesz? Czymże są takie odpowiedzi wobec mądrości wedyjskiej?

"Od wielu lat badam różne religie w celu poszukiwania "Źródła"."

Trochę wezmę stąd, trochę wezmę stamtąd... To nic że zajmie mi to 3/4 życia, ale może coś wybadam, coś ukrytego zrozumiem. Gnoza... Pułapka... I trafiamy w swym życiu na żmiję, która chce nas połknąć, zabić (tak określa zwolenników idei "pustki" pismo wedyjskie Śrimad Bhagavatam), i bierzemy ich słowa na BARDZO poważnie, i staramy się znaleźć w nich sens. Jakieś wskazówki co do życia. Tam już na wstępie nie ma sensu. Jeżeli ktoś mówi, jeżeli jakiś buddysta mówi: "Osoby Boga nie ma - tylko PUSTKA". To on już na wstępie kłamie. "2+2=9". I mówi do Ciebie: "teraz pomnóż 9 razy 17. Ile to jest?". Jak dla mnie jest to "1500-100-900" (albo "1300-100-400") :lol: - ponieważ tak wyglądają "prawdy" buddyjskie. Wiele z nich jest konstruowana, jak już wspomniałem, na drodze takiej "burzy mózgów", podczas których to "sesji", odkrywają "prawdę".
Moim skromnym zdaniem: skoro pustka jest dla takich osób wszędzie, więc musi być pusto w ich głowach, także. Co ciekawe, buddysta głosi: "duszy nie ma". Żaden buddysta nie powie, że "dusza istnieje". A skoro ciebie nie ma, to... kto inkarnuje? :lol: I to jest haczyk nr1 na każdego buddystę. Jeżeli chcesz "załatwić" buddystę, zadaj mu to pytanie. Wiem z autopsji :)

Odrzucamy Jezusa, który mówi: "Ojcze Nasz, który Jesteś w niebie!" a przyjmujemy fałszywych nauczycieli. To jest PROBLEM. Jak łatwo przyjmuje się kogoś, kto przychodzi z kłamstwem, a jak trudno przyjąć Prawdę. Jak trudno przyjąć słowa autoryzowanych wielbicieli Najwyższego Pana... Dlatego Kryszna mówi w Bhagavad Gicie, jaka jest osoba, która Go odnajduje.

"Czyli jest tutaj taka koncepcja, jakby nie dania się obłąkać przez swój intelekt i traktowanie umysłu jako narzędzia(chodzi też o wyciszenie monologów wewnętrznych świadczących o braku kontroli nad umysłem, co wypacza i uniemożliwia właściwą percepcję)."

Intelekt duchowy istnieje. To, że ktoś odrzuca (bo ma takie widzimisię) intelekt, umysł, monologi wewnętrzne, nie oznacza, że owe kwestie nie istnieją w swej prawdziwej formie. Zamiast odrzucać umysł - oczyść umysł. Nie odrzucanie - ale właściwe wykorzystanie w służbie Najwyższej Osobie. Wtedy, bedziesz mógł zrozumieć rzeczy Takimi Jakimi Są, i będziesz miał właściwą percepcję. I kontrolę. To jest doskonałość.

"Druga kwestia, która mnie zastanawia, to mam wrażenie, że szczere oddanie nie wynika samo z Ego, a raczej jest wynikiem woli "Tej Stwórczej Siły", czyli jakby współzależność."

Żonglerka terminami szeroko rozumianymi, i różnie rozumianymi w rozmaitych szkołach - wprowadza chaos. Odnoszę wrażenie, że są to kwestie, na które pragniesz dyskutować (ściślej: spekulować), aby powiększyć objętość swych badań nad religiami. Ale w ten sposób do niczego konkretnego nie dojdziesz. Bo to jest tematyka akademicka. Podałem Ci przykład, że buddysta mówi, że "2+2=9", ale my mówimy "2+2=4", i od tego należałoby zacząć "matmę" poznawać.

powodzenia.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Trochę ciężkie pytanie.
PostNapisane: 17 kwi 2010, o 10:38 

Dołączył(a): 16 kwi 2010, o 19:34
Posty: 13
Sory Adam, ale nie masz większego pojęcia o buddyzmie.Cos tam usłyszałeś, może dodałeś i powtarzasz.
Pustka i brak Boga to tylko pewien etap na buddyjskiej ścieżce, tzw zen Tataghaty.To samo 2+2=9.Tzw.kraina magii i cudów, przed przywiązaniem do której się przestrzega adeptów buddyzmu, tak samo jak i przed przywiązaniem do pustki.
Również to co piszą przdmuwcy na temat braku Boga/Bóstwteż mija się z prawdą.Poczytajcie sobie np.na temat buddyzmu Tybetańskiego.Panteon bóstw baaardzo obfity :)
Można dyskutować , ale po co to robić jeśli nie ma się ku temu teoretycznych podstaw?

Pozdrawiam


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Trochę ciężkie pytanie.
PostNapisane: 17 kwi 2010, o 11:01 

Dołączył(a): 3 paź 2009, o 09:45
Posty: 21
Lokalizacja: POLSKA
Notker napisał(a):
Sory Adam, ale nie masz większego pojęcia o buddyzmie.Cos tam usłyszałeś, może dodałeś i powtarzasz.
Pustka i brak Boga to tylko pewien etap na buddyjskiej ścieżce, tzw zen Tataghaty.To samo 2+2=9.Tzw.kraina magii i cudów, przed przywiązaniem do której się przestrzega adeptów buddyzmu, tak samo jak i przed przywiązaniem do pustki.
Również to co piszą przdmuwcy na temat braku Boga/Bóstwteż mija się z prawdą.Poczytajcie sobie np.na temat buddyzmu Tybetańskiego.Panteon bóstw baaardzo obfity :)
Można dyskutować , ale po co to robić jeśli nie ma się ku temu teoretycznych podstaw?

Pozdrawiam


Nie "Adam", tylko "AdamadA". Tak brzmi mój nick. Nie "przdmuwcy" tylko "przedmówcy" => podstawowe zasady kultury do rozmówców i ortografii się kłaniają.
Poza tym, ten portal, nie jest miejscem na propagację buddyzmu. W jakiejkolwiek formie. To portal waisznawa.
BUDDYZM znam z autopsji, Kolego Drogi. Więc nie kompromituj się.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Trochę ciężkie pytanie.
PostNapisane: 17 kwi 2010, o 11:31 

Dołączył(a): 16 kwi 2010, o 19:34
Posty: 13
Sory AdamadA za błędy jeśli poczułeś się urażony, ale pisałem ten post z telefonu.Już nie będę tego robił jak będę pisał do Ciebie :)
Nie jest moim celem propagować czegokolwiek.Nie mam takich intencji. Nawet jeśli bym miał, osoba silnej wiary nie da się zwieść żadnej propagandzie.
Może i coś tam znasz z autopsji jednak nie dość aby rzetelnie się wypowiedzieć na ten temat.Wprowadzasz w ten sposób w błąd użytkowników forum. Czyżbyś uważał że nie mają oni prawa do rzetelnej informacji? Przecież jak będą chcieli to i tak zajrzą na inne fora, np.chrzescijańskie czy muzułmańskie.

Pozdrawiam

Notker


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Trochę ciężkie pytanie.
PostNapisane: 17 kwi 2010, o 12:06 

Dołączył(a): 3 paź 2009, o 09:45
Posty: 21
Lokalizacja: POLSKA
Notker napisał(a):
Sory AdamadA za błędy jeśli poczułeś się urażony, ale pisałem ten post z telefonu.Już nie będę tego robił jak będę pisał do Ciebie :)
Nie jest moim celem propagować czegokolwiek.Nie mam takich intencji. Nawet jeśli bym miał, osoba silnej wiary nie da się zwieść żadnej propagandzie.
Może i coś tam znasz z autopsji jednak nie dość aby rzetelnie się wypowiedzieć na ten temat.Wprowadzasz w ten sposób w błąd użytkowników forum. Czyżbyś uważał że nie mają oni prawa do rzetelnej informacji? Przecież jak będą chcieli to i tak zajrzą na inne fora, np.chrzescijańskie czy muzułmańskie.

Pozdrawiam

Notker


Popełniając błędy w pisowni, nie tyle mnie dotykasz, co wydajesz świadectwo o sobie samym.
Post z telefonu - no tak :D i pomyśleć, że kiedyś z telefonu się dzwoniło. Natomiast dzisiaj z telefonu pisze się posty na tematy istotne :wink: Przypomniał mi się taki automat do spowiedzi, który pewna studentka ASP ustawiła w Polsce, na dworcowym peronie... klik-klik i wylatuje druczek z rozgrzeszeniem - jak w bankomacie.

Już nie będę tego robił jak będę pisał do Ciebie :)

Nie tylko do mnie - czytają wszyscy. Zresztą, ja jestem świeży na Harinam, więc nie mam zamiaru tutaj nikogo prostować na poważnie :lol: , zwłaszcza jeśli o takie kwestie jak ortografia chodzi.

Nie jest moim celem propagować czegokolwiek.Nie mam takich intencji.

A jednak. Poruszając konkretną tematykę w sposób dynamiczny, propagujesz. Wchodzisz jako gość, i strzelasz doprawdy "wziosłą" terminologią buddyjską. Tutaj są więksi ode mnie, i mają potężną wiedzę, a ty wchodzisz na ich forum, z buddyjskim umysłem wypełnionym pustką, i chcesz zauroczyć nas czymś, nad czym w ogóle nie warto się pochylić. Sorry!

Nawet jeśli bym miał, osoba silnej wiary nie da się zwieść żadnej propagandzie.

A co ma wiara do rzeczy? Tutaj są przepisy, regulamin forum. Zapoznałeś się z nim, czy mam Ci podać linki?

Może i coś tam znasz z autopsji jednak nie dość aby rzetelnie się wypowiedzieć na ten temat.Wprowadzasz w ten sposób w błąd użytkowników forum.

Nie do Ciebie należy ocena posiadanej przeze mnie wiedzy. Ja jestem personalistą. To jest moja wizytówka. I nie dostaniesz ode mnie, żadnego "czopka" :lol: w dziedzinie buddyzmu, bo gardzę filozofią pustki. Dla mnie jest to OBRZYDLIWE.
Jeśli wprowadzam w błąd użytkowników tego forum, to zgłoś ten fakt do moderatora. Jeżeli on uzna, że faktycznie podałem nieprawdziwe info, wyciągnie wobec mnie stosowne konsekwencje.

Czyżbyś uważał że nie mają oni prawa do rzetelnej informacji? Przecież jak będą chcieli to i tak zajrzą na inne fora, np.chrzescijańskie czy muzułmańskie.

Szukanie info o buddyzmie... tutaj??? :shock: znasz nazwę portalu? HARINAM.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Trochę ciężkie pytanie.
PostNapisane: 17 kwi 2010, o 14:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 lis 2006, o 18:21
Posty: 1863
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Notker napisał(a):
Również to co piszą przdmuwcy na temat braku Boga/Bóstwteż mija się z prawdą.Poczytajcie sobie np.na temat buddyzmu Tybetańskiego.Panteon bóstw baaardzo obfity :)


Czy więc według Ciebie buddyzm to politeizm, czy monoteizm, bo chyba innej opcji nam nie zostawiasz?

_________________
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Trochę ciężkie pytanie.
PostNapisane: 17 kwi 2010, o 16:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 cze 2007, o 15:44
Posty: 196
Lokalizacja: Oxford - UK/ Starkville- USA
Notker napisał(a):
Również to co piszą przdmuwcy na temat braku Boga/Bóstwteż mija się z prawdą.Poczytajcie sobie np.na temat buddyzmu Tybetańskiego.Panteon bóstw baaardzo obfity :)

Pytanie tylko po co istnieje ten 'pantenon bostw' i jakiej natury jest ich boskosc... Advaita Vedantysci tez oddaja szacunek bogom, ale cel maja kompletnie inny niz np bhakti-yogin oddajacy czesc Krysznie czy Shivie.


Fakt - osoby tu wypowiadajace sie maja przede wszystkim wiedze na temat Wisznuizmu, nie na temat Buddyzmu i nikt chyba nie twierdzi ze jest ekspertem w sprawie np mahayany.

_____
Purna, dla ciekawostki w ramach Twojej dyskusji dodam ze procz monoteizmu i polyteizmu jest jeszcze cos takiego jak henotheism (nie jestem pewna jaki jest polski odpowiednik?), ale to tyczy sie raczej wierzen z Rg Vedy.

_________________
zapraszam na swojego bloga http://www.vaisnavi.bloog.pl


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Trochę ciężkie pytanie.
PostNapisane: 17 kwi 2010, o 16:59 
Morderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 wrz 2006, o 17:54
Posty: 1331
Lokalizacja: Księstwo Jaworsko-Świdnickie
AdamadA napisał(a):
Nie "Adam", tylko "AdamadA". Tak brzmi mój nick. Nie "przdmuwcy" tylko "przedmówcy" => podstawowe zasady kultury do rozmówców i ortografii się kłaniają.
Poza tym, ten portal, nie jest miejscem na propagację buddyzmu. W jakiejkolwiek formie. To portal waisznawa.
BUDDYZM znam z autopsji, Kolego Drogi. Więc nie kompromituj się.


Ja w kwestii technicznej myślę ze nie potrzebne są Twoje aż tak szorstkie i ocierające się o chamstwo odzywki, tym bardziej ze Notker jest nowy na tym forum i kontroluj co piszesz bo to już nie pierwsza z Twoje strony tak bezczelna wypowiedz, to moja rada jako moderatora wiec weź ją sobie do serca. Sorki za wtrącenie się nie w temat. Pozdrawiam

_________________
"...jesli chcesz zbudowac statek, nie każ ludziom zbierać drewna, ale obudź w nich tesknotę za Oceanem.."


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Moderatorzy: Trisama, Morderatorzy Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL