Daniel_De_Moya napisał(a):
Hej, Notker
(Do Nektora)
Przeglądam Bhagavad-gitę i jak będziesz miał możliwość to też poczytaj, bo może Ciebie też mile zaskoczyć.
Fajnie, z tym ze moge dodac tylko ze w bhakti-yodze, ostaecznie nie chodzi o poznanie intelektualne ksiazek, ale o jakby aplikacjie ideii tam zawartej. Wsztskie ksiazki w Bhaki Yodze sa o oddaniu sie Bogu, o milosci dla niego. Pisali je medrcy ktorzy to osigneli lub sam Kryszna. To tak jakbys "sie zakochal" i napisal o tym ksiazke by sie podzilic czyms co Cie sptkalo,a ktos inny traktowal ten zapis jako podrecznik np; pisowni, gramatyki itp i inne TECHNICZNE ZROZUMINIA>
Mozna dodac ze np; jesli kupisz ksiazke to moze nawet nie wiesz ze pieniadze zyskane ze sprzedazy beda wykorzystane w Suzbie dla Boga (nazywa sie to agjata sukriti-niespiadoma sluzba oddania) co moze samo to byc nawet wiecej warte niz intektalne zrzuminie danej ksiazkI:)
Daniel_De_Moya napisał(a):
Czy po poznaiu dzialnia iluzji automatycznie pojawia sie poznanie dzialania prawdy?
Oczywiście, nie musi tak być - zależne od przywiązania do iluzji, jak i samo stwierdzenie poznania iluzji może być wynikowo zgubnym utrwaleniem w niej..
Mi chodzilo niesty jeszcze o cos innego, choc w tym punkcie mas zracjie. Mi zas chdzilo o taki ciag zdazen...
Zaluszmy ze dosdczasz ze kazde pragninie ktore masz jest materjane i prwadzi do cierpinia. Zaczynasz wyiagac wniski i ostecznie postwisz pozucic pragninia jakio przczyne kloptow i cierpien. Rozgryles ta iluzjem, jak to dziala itp.
Tymczasem tak jak widomo nasza filofia mowi ze pragninia nie sa moziwe do pozucenia gdyz, sa one wiecznie w duszy. Filozfia waisznawa mowi, ze umysl nie tworzy pragnien, ale je jedynie zmiksztaca. Umysl- jako martwy- nie jest w stanei cos takiego stworzyc- wtedy by byl zywa istota, oddzilna od nas, a nia nie jest.
Ale wracajac do przkladu. Zaluszmy wiec rezygnujesz (prbujesz) z kazdych pragnien. Posiwcasz temu zycie, skoro juz wiesz czy sa zle pragninia ktore wiarza nas do swiata, czy automtycznie jednak dosdczysz to czego uczy nasza siczka o dobrych pragniniach? O tych pierwtnych? np; milosc do Boga?
Zal;uszmy ze w takim stanie sptykasz osobe ktora jest oswiecona na naszej scize, ma milosc do Kryszny (Prema) i kazde wykonanie prez nia akcji, ma w zanadrzy motyw milosci. Co o niej mozena pomyslec? Nie pokonala swych pragnien>? Czyby byla w iluzji?
Dlatego zapytalem, czy poznanie iluzji, oznacza ze automatycznie poznamy prawde poztywna?
3.
tRZECIA RZECZ o ktorej chcialem wspomniec to w naszej scizie waznym puntem jest INTONOWANIE MAHA MANTRY
Hare Kryszna..
Oczywscie sa roizne stany i wsloasciwsci tego intowania. Mowi sie o wilu etapch by wyrzonic 3 podstawiwe;
namaparadha
namabhasa
sudha
Nie mozna oczkiwac chyba ze osoba pocztkujaca intonujac imina Boga, bedzie miala takie same efety co zaawaswana. Ogolnie dla pocztakujacych moze sie poajwic takie cos jak "spokoj", "harmonia" czy nawet "wyzwolnie", jest z puntu widznia wicznosci, Boga i Milosci, to troche zartobliwe, oczekiwac od tak poteznych imion osiagniecia np; "spokoju" albo "wygrania w totjka". Mowi sie ze nawet wyzwalneie, jest takiem czyms jak mala kaluza wody przy oceanie. Polecamy wiec intonwac maha- mantre, czytac ksiazki, i pratyczna sluzbe ioddania tez.