Vraja priya napisał(a):
Hari bol, ciekawe pytanie skłania do refleksji.
Cóż ja mogę powiedzieć ostatnio moje życie zmieniło bieg o 180 stopni. Jako młoda mama nie jestem w stanie nic zaplanować...Ale mój syn pomaga mi pozostać w wierze, staram się już od pierwszych chwil jego życia nauczać go o Krysznie, czytam mu Mahabharate, oglągamy obrazki z Kryszną, śpiewamy Hare Krysna i inne pieśni Vaisnavov. Teraz moją codzienną praktyką Świadomości Kryszny jest zabawa:-)
Swiete słowa,a jakie sweietne.
Ja jako tata
dodam ,ze zemnie dzizeciaczki naprawde uczą spontanicznosci w mojej słuzbie oddania,jaką jest codzienne czczenie Bostw,robie tez czesciej słodycze,dla Przyjemnosci Pana ,jak i synka. Razem ofiarowujemy kadziełka Bostwom, oraz wszystkim innym ,aczaryom. Niestamowite jest tez jak dzieci wymuszają na nas koniecznosc ,samokontroli,co w połączeniu z Kryszną i mahamantrą powoduje szybkie efekty. Zatem zycie z Kryszną i dla Kryszny , jest bardzo pomocne i proste,a (choc nie zawsze łatwe) wszystko inne co nas spotyka w zyciu, jak rowniez dzieci z latwoscia postrzegamy jako dar od Boga i dla Niego.