Jest takie powiedzenie Aisha, "każdy orze jak może".
Stanie się czystym wielbicielem Boga jest długotrwałym procesem z wieloma etapami, fazami i kamieniami milowymi. Standard czystego oddania jest podany przez Śrila Rupę Goswamiego w "
Bhakti-rasamrita-sidhhu", gdzie mówi on:
""Gdy rozwija się pierwszej klasy służbę oddania, trzeba być wolnym od wszelkich materialnych pragnień, wiedzy zdobywanej za pośrednictwem filozofii monistycznej i działania dla przyjemności. Bhakta musi bezustannie służyć Krsnie z życzliwością, tak jak Krsna tego zapragnie."
Jak więc będąc gejem, lesbijką, transseksualistą, impotentem, eunuchem, "drag queen", transwestytą etc., a nawet zwykłym heteroseksualnym Jasiem czy Małgosią można zostać Krysznaitą? I tu wchodzi w grę zasada "każdy orze jak może". Chociaż wszyscy znamy najwyższy standard doskonałości ludzkiego życia, którym jest rozwinięcie miłości do Boga, to 99.999999% z nas jest obecnie na znacznie niższych poziomach. Jednak spoko, nie panikujmy, bo bhakti-yoga jest duchowym, oczyszczającym świadomość procesem, który można zacząć w każdym punkcie naszego życia, niezależnie od sytuacji w której się znajdujemy.
Wszyscy, bardziej lub mniej, jesteśmy materialnie uwarunkowani. Jedne uwarunkowania mogą być połączone ze służbą dla Kryszny w bezpośredni sposób, a inne w pośredni, lub nawet w bardzo odległy sposób. Jeżeli jest tylko pragnienie, to praktycznie każdy z nas może słuchać i czytać o Krysznie, intonować Jego Święte Imiona i spożywać pozostałości jego pokarmu (prasadam). To gwarantuje, stopniowy postęp duchowy, który objawia się w stopniowym poluzowaniu się materialnych przywiązań, z jednoczesnym zwiększeniem przywiązania do Kryszny.
W wielu sytuacjach, z powodu bardzo silnych materialnych nawyków, lub małej determinacji duchowej, proces oczyszczania naszego umysłu z brudów, może zająć bardzo długi okres czasu. Nawet wiele żyć. Jednak w każdym przypadku, idzie się do przodu, co jest w tym wszystkim najważniejsze.
Staramy się powiązać z Kryszną te elementy w naszym życiu, które jesteśmy w tej chwili w stanie połączyć, a nie biadolić nad tymi, których nie jesteśmy jeszcze w stanie połączyć. Wraz z duchową praktyką, tych świadomych Kryszny elementów jest coraz więcej.
Dlatego aspirując do stania się kiedyś czystym wielbicielem Kryszny, powinniśmy mieć realistyczne, ale i jednocześnie pozytywne podejście do naszych materialnych przywiązań i desygnatów, których staramy się pozbyć, zgodnie z zasadą szklanki do połowy wypełnionej wodą, a nie do połowy pustej. W innym przypadku stracimy entuzjazm, gdyż na pierwszy rzut oka, porzucenie materialnej tożsamości i powiązanych z nią nawyków, wydaje się gargantuicznym zadaniem, daleko ponad nasze siły.
Każdy może wykonać jakąś służbę dla Kryszny i ta czynność już na wieczność pozostaje zapisana w "rejestrach bankowych" Kryszny. On tego nigdy nie zapomina i widząc nawet najmniejszy wysiłek z naszej strony, sam pomaga nam ze zdwojonym wysiłkiem.
PS. Celibat nie jest konieczny, aby być czystym wielbicielem Kryszny. Można płodzić dla Kryszny miliony dzieci, i wychować je w Jego świadomości.
Serde pozdro i Haribol!