wybacz Aniu ze znowu ja odp
ze swego doswiadczenia i znikomej wiedzy ,to w historii iskcon-u,nie długo po odejsciu z tego swiata Srila Prabhpada,było wiele odjazdow.jak np,handel bronią,defraudacje pieniedzy ze swiatyn,molestowania dzieci w Gurukulach-szkołach przy swiątynnych.Niestety wiekszosc tej wilczej roboty dopuscili sie tkzw "liderzy"
Jednak bardzo szybko zdymisjonowano ich z ich pozycji mimo to szkody ,krzywdy i złe imie(zła reklama) pokutuje do dzisiaj ,chocby w srod ruchow antykultowych - ojcow dominikanow. Ktorzy chetnie widzą drzazge w oku drugiego ,a w swoim belki(np Krucjat krzyzowych,sw inkwizycji pedofilii itp) nie widzą.
Ruch swiadomosci Kryszny sklada sie z osob ktore przychodzą do niego by oszlifowac swoj charakter,nie przychodzimy do tego towarzystwa juz oczyszczeni.Choc i tacy tez są
Np,pewnego razu w mayapur w indiach był parikram-pielgrzymka po swietych miejscach waisznawa. Przyłączył sie do wielbicieli złodziej,jednak pod wpływem towarzystwa swietych i zaawansowanych osob wyzbył sie checi okradania Bhaktow. jednak jego złodziejska natura zmuszała go by w nocy działac ,wiec zamiast krasc w nocy,przestawiał przedmioty,plecaki itp wielbicieli i wprowadzał chaos. jednak kiedy pokornie powiedział kim jest i wyraził szczerą chec zmiany ,wielbiciele byli dla niego bardzo łaskawi i znosili zamieszania wywoływane przez niego kazdego nastepnego,ranka.
Kryszna mowi w bhagavad gicie ze wiedza ta jest krolową edukacji sekretem sekretow wiedzą najbardziej poufną.-a wiec jest czyms za co trzeba troszke poswiecic.
Bhaktowie generalnie w momencie inicjacji obiecują przed Guru ze nie bedą jesc miesa,ryb,ani jajek,nie bedą uprawiac nie legalnego sexu,angazowac sie w hazard i niebedą sie toxykowac.-są to 4 zasady regulujące do tego kazdy po inicjacji powinien intonowac minimum 16 rund mahamantry ,na swoich koralach medytacyjnych.
wydaje sie ze to tak nie wiele,ale czas odziela ziarnka od plewu i bardzo duzo osob wczesnniej odchodziło,Obwiniając sie ze nie są w stanie byc dobrymi bhaktami.teraz moze mniej osob odchodzi tak radykalnie,moze poprostu zmniejszają standardy swego zycia duchowego. Jednak towarzystwo bhaktow jest tak miłe i kojące ze przychodzą ,chociaz raz w tyg na niedzielną uczte
Kiedys Srila Prabhupada powiedział.....Nie dziwcie sie tym ktorzy odchodzą ,ale tym co zostają.
Jednak z mojej subiektywnej perspektywy,osoby ktore przed laty dały sobie spokoj ,dzisiaj wracają ,wiec jesli juz kryszna sobie kogos upatrzy,to juz tylko kwestia czasu az w pełni ta osoba osiągnie szczescie w samorealizacji-Bhakti-yodze.
ale nawet jesli ktos odchodzi,to nieszkodzi-bo Kryszna osobiscie rowniez wspomina ze .....nawet najmniejszy wysiłek na tej sciezce ,moze uchronic cie od najwiekszego strachu(w chwili smierci) to tyle odemnie