Teraz jest 29 mar 2024, o 09:29


Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 5 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Liberalne podejście, wiara a wychowanie dzieci wg Was?
PostNapisane: 16 sty 2010, o 18:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sty 2010, o 19:50
Posty: 131
Lokalizacja: Wrocław/Paryż
Generalnie podejście do mojej wiary mam bardzo liberalne, no, ale wiadomo każdy jest inny i ma różne potrzeby duchowe, psychiczne, emocjonalne...Korzystam z wiedzy różnych wierzeń, każde traktuję też na równi z pozostałymi...W związku z tym np. pojęcie "Bóg Wszechatrakcyjny" ( Hare Kriszna) dla mnie zawiera wszystko, co może wydawać się atrakcyjne właśnie, choć każdy oczywiście za atrakcyjne uważać może co innego. Dla mnie będą to m.in. wartości takie jak niezależność, tolerancja, otwartość, szacunek, odpowiedzialność.
Chciałam pisząc to, poruszyć kwestię posiadania ewentualnie dzieci i wychowania ich w określonej wierze. Ja zatem, jeżeli kiedyś w przyszłości będę miała dzieci, to nie narzucę im żadnej wiary (wybiorą, jak dorosną), bo wiem, jak to boli, sama to przeszłam. Dzięki temu byćmoże wychowam otwartych, tolerancyjnych i wolnych ludzi, którzy jako dorośli sami sobie wybiorą wyznanie. Od dziecka wychowywano mnie bowiem w wierze katolickiej- sakramenty, narzucony światopogląd-dziękuję bardzo. Chciałabym więc, żeby ludzie byli bardziej tolerancyjni na świecie i otwarci na różne kultury, a nie tylko ograniczeni do jakiejś jednej. Będąc za granicą, podróżując i poznając różnych ludzi tego właśnie się nauczyłam,a spotykałam i muzułmanów i hinduistów, buddystów, jak i innych. Powiem Wam więc, że z każdej religii można czerpać, a każdą należy traktować na równi z innymi (jednakowo). No, a skoro Kriszna oznacza "Wszechatrakcyjny", to jak dla mnie w tym słowie zawiera się wszystko w zależności co dla kogo jest atrakcyjne, czyli również przymiotniki takie jak: nienarzucający, tolerancyjny, niezależny. Może mam zbyt liberalne poglądy, dla wielu, ale tak rozumiem filozofie krisznaizmu. Dzieciom należy zatem pokazywać różne wzorce kulturowe, wartości jak i wiedzę, aby umożliwić pełną samorealizację i rozwój. Nie rozumiem poprostu jak można "wychować" człowieka w określonym wyznaniu, choć jak napisał mój ulubiony filozof Osho- sama idea "wychowania w rodzinie" już jest bez sensu, gdyż dziecko to nie nasza własność, tylko żywy podmiot, człowiek, dla którego bardziej rozwojowa będzie wielokulturową wspólnota, nie niewielka grupa osób zwana rodziną (różnie też definiowaną) z jednym określonym wzorcem zachowań.. Może więc ktoś mi to wyjaśni, dlaczego np. wielbiciele Kriszny wychowują dzieci również na wielbiciela, co w tym widzą pozytywnego,a wielbiciele innych religii równie na wielbiciela ich wyznania? Jak w ogóle młodego człowieka można przy tym zmuszać do rytuałów religijnych danego wyznania (modlitw, może tez medytacji i innych), gdy ten nie chce, nie ma ochoty itp.? Dobrze, trzeba wyznaczyć jakieś granice, przekazać jakieś wartości, ale wszystko z rozsądkiem. Pozdrawiam i czekam na odp.- Hare Kriszna!

_________________
gg. 2899757;-)


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Liberalne podejście, wiara a wychowanie dzieci wg Was?
PostNapisane: 16 sty 2010, o 21:46 

Dołączył(a): 28 lut 2009, o 20:56
Posty: 383
Sama nie mam dzieci i miec ich nie bedę... ale mimo wszystko pozwole sobie cos napisac, bo znam iles osób dzieci posiadajacych, a sama tez byłam kiedys dzieckiem 8)

Ludzie będący w harmonii ze soba i swoim swiatopogladem nie narzucaja go dzieciom, ale przekazuja go całym swoim zyciem i przykładem. Czy widzisz tę różnice? Unikajac mówienia dzieciom o swojej religii czy angazowania ich we wspólne praktyki, podswiadomie pokazujesz im, ze sama nie szanujesz tego co robisz, że jest to marginalne hobby Twojego zycia, albo że to cos wstydliwego. Albo... jesli dziecko ma tendencje do zamykania sie w sobie moze sie poczuc odepchniete i niechciane, bo oto rodzice nie chcą jego udziału w istotnej sferze swego zycia. Rodzic tolerancyjny i otwarty przekaze dziecku całą swoja madrość i doswiadczenie takze w kwestiach religijnych, szanujac jednakze prawo dziecka do przyjecia w zyciu innych wartosci.

Znam bhaktowskie rodziny gdzie dzieci zostały chrzescijaninami i teraz rodziny maja po prostu wiecej okazji do swietowania. Boze Narodzenie? W lecie i w zimie :)


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Liberalne podejście, wiara a wychowanie dzieci wg Was?
PostNapisane: 17 sty 2010, o 10:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 lis 2006, o 18:21
Posty: 1863
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
aisha napisał(a):
Może więc ktoś mi to wyjaśni, dlaczego np. wielbiciele Kriszny wychowują dzieci również na wielbiciela, co w tym widzą pozytywnego,a wielbiciele innych religii równie na wielbiciela ich wyznania?


Idea, że można wychowywać dzieci bez narzucania im systemu wartości jest mrzonką, gdyż cała sens wychowania dziecka opiera się na wyrobieniu w nim prawidłowej hierarchii wartości, która później pomoże mu w czynieniu najlepszych życiowych wyborów. Jeżeli dziecko wkłada rękę do gniazdka elektrycznego, a rodzice się uśmiechają do siebie i mówią, "jesteśmy bardzo tolerancyjni i liberalni, niech nasze dziecko samo zadecyduje o własnym życiu" świadczy o tym, że nadszedł już najwyższy czas na wizytę u domowego lekarza specjalisty od głowy. ;)

A więc zarówno wierzący teiści, ateiści, sceptycy, agnostycy, socjopaci i psychopaci etc., w naturalny sposób będą starali się zaszczepić własny system wartości swojemu potomstwu. Jeżeli tego nie zrobią, to ten system wartości i tak narzuci im żłobek, przedszkole, szkoła oraz inni, nieznani ludzie i może się nagle okazać, że syn wpadł w towarzystwo narkomanów, złodziei, czy jak to się ostatnio stało w Polsce, w towarzystwo nastolatków, którzy chcieli dowiedzieć się, co czuje się, kiedy zabije się inną istotę ludzką, której śmierć ofiarowuje się w prezencie urodzinowym ich koledze. Tak funkcjonuje rzeczywistość, i nie da się jej uniknąć, jedynie poprzez werbalną propagandę górnolotnych i brzmiących politycznie poprawnie idei.

Tak więc, nie jest to kwestia nie narzucania systemu wartości własnym dzieciom, ale kwestia tego jaki system wartości w nich zaszczepić. W tym leży odpowiedzialność rodziców. W systemie wedyjskim, instancję "przedszkola i szkoły" stanowi gurukula, gdzie pod okiem kwalifikowanego nauczyciela duchowego i w towarzystwie rówieśników, kształtowane są w dziecku przede wszystkim dobre cechy charakteru.

Jakakolwiek ideologia i wiara, czy to religijna, czy też niereligijna nie jest w żadnym stopniu przekonywująca, jeżeli nie jest poparta zauważalnymi w danej osobie dobrymi cechami charakteru. Puste słowa jedynie, nie są przekonywującym dowodem. Jeżeli w dzieciństwie wpoi się dziecku właściwy system wartości, to ma się gwarancję, że przyszłe społeczeństwo będzie funkcjonowało sprawnie i bez większych zakłóceń, dając wszystkim szansę na spełnienie ich pragnień, w atmosferze wolnej od konfliktów. A o to chyba chodzi, nieprawdaż?

Nie chodzi o to, aby w imię fałszywie pojętej wolności pozwalać wszystkim robić, co im się żywnie podoba, co w praktyce oznacza, że na 100% ktoś stanie się cierpiącą ofiarą własnej tolerancji, gdyż to, co dla jednego wydaje się dobre, jest złem dla innego, a ludzkie ścieżki, bezustannie się krzyżują. Z tego właśnie względu, państwo nie pozwala ludziom na gwałty, morderstwa i kradzieże, ani nawet na propagowanie treści podżegających do nienawiści, gdyż taki system wartości, choć niezgodny ze źle pojętym liberalizmem, zapobiega niepotrzebnej eskalacji cierpienia całego społeczeństwa.

Kiedy dziecko, a następnie młody człowiek przeszedł odpowiedni trening, co do prawidłowej hierarchii wartości, i w wyniku tego treningu rozwinął dobre cechy charakteru, to nie ma już znaczenia, jaki system religijnej wiary wybierze. Nikt nie odbiera mu wolności i prawa do uczynienia takiego wyboru.

Osobiście znam bhaktów, którzy urodzili się Mayapur w Indiach, w rodzinie wielbicieli Kryszny, i od małego dziecka uczęszczali do lokalnej gurukuli, gdzie nabyli wspaniałych bramińskich cech i kwalifikacji. Jednak gdy dorośli, chcieli posmakować "wolnego życia" i wyjechali na studia za granicą, z dala od bliskich im ludzi i systemu wartości w którym wyrośli. Po kilku latach "szaleństwa", z powrotem powrócili do Mayapur, gdzie prowadzą odpowiedzialne społecznie życie, pełne oddania dla Kryszny i troski o Jego wielbicieli, ale tym razem już bez absolutnie żadnych wątpliwości, że istnieje na świecie coś innego, za czym warto byłoby się uganiać.

W przypadku ich rodzin, nikt nie zabronił im własnego wyboru ich "wiary", czy "ideologii". Jako pełnoletnie osoby, mają i miały, co do tego zupełnie wolną rękę. Jednak pozytywny system wartości jaki nabyli w dzieciństwie, oraz podążające za nim dobre cechy charakteru niezwykle pomogły im w podjęciu właściwych życiowych wyborów, których nie czynimy w "tolerancyjnej, liberalnej próżni", ale będąc pod ciągłą presją sytuacji i ludzi o różnych, często wątpliwej jakości motywacjach i wartościach moralnych.

_________________
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Liberalne podejście, wiara a wychowanie dzieci wg Was?
PostNapisane: 17 sty 2010, o 10:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 lis 2006, o 18:21
Posty: 1863
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
aisha napisał(a):
Jak w ogóle młodego człowieka można przy tym zmuszać do rytuałów religijnych danego wyznania (modlitw, może tez medytacji i innych), gdy ten nie chce, nie ma ochoty itp.?

Zgadzam się, jest to nieludzkie. Na szczęście tam gdzie się wychowałem, nikt nie zmuszał mnie do uczestnictwa w codzienny rytuałach intoksykacji alkoholem, nikotyną i narkotykami, marnowania czasu na telewizję, uganiania się za seksem, trwonienia ciężko zarobionych pieniędzy na grę w Toto-lotka, sprawiania przykrości zwierzętom poprzez podrzynanie im gardeł, jedynie dla przyjemności kilku kubków smakowych na moim języku. Sam to z chęcią robiłem, ponieważ tego typu religijne rytuały praktykowały codziennie wszystkie znane mi osoby, i tego się od nich nauczyłem.

Oczywiście, piszę to tylko tak na przekór. ;)

_________________
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Liberalne podejście, wiara a wychowanie dzieci wg Was?
PostNapisane: 17 sty 2010, o 11:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 lis 2006, o 18:21
Posty: 1863
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
A propos wspomnianych przez Cibie Aisha rytuałów. Pośród zarówno wierzących w Boga, jak i tych niewierzącym, panuje na ogół pełna i zgodna ignorancja, co do celu angażowania się w religijne rytuały. Ci pierwsi robią to mechanicznie i bez zrozumienia, bo tak robiła ich babcia, i idzie się za to do nieba, gdzie Jezus roznosi darmową pizzę, itd, itp, (deja vue? ;)), a drudzy, bo jest to strata czasu, a przecież czas to pieniądz, za który można kupić mnóstwo "pizzy".

Filozofia Wajsznawizmu w bardzo konkretny i praktyczny sposób wyjaśnia znaczenie rytuału. Celem ludzkiego życia jest rozwinięcie drzemiącej w naszych sercach miłości do Boga. Jednak niezaprzeczalnym faktem jest, że w tej chwili, nijak tego uczucia w sobie znaleźć nie możemy. Co więc zrobić z tym kłopotliwym fantem?

Z pomocą przychodzi wiedza duchowa, która poleca angażowanie materialnych zmysłów w sposób podobny do tego, w jaki robią to osoby samozrealizowane, które taką miłość odczuwają. Różnica jest taka, że dla tych osób "rytuał", czyli czynności służby oddania dla Boga, jest inspirowany wewnętrznie poprzez doświadczanie miłości do Boga. Innymi słowy, aspekt zewnętrzny, którym jest rytuał, podąża za aspektem wewnętrznym, którym jest transcendentalne uczucie.

W naszym przypadku jednak, rzecz ma się na odwrót. Ponieważ nie posiadamy naturalnego nastroju i smaku do służenie Bogu, musimy ten nastrój i smak wywołać poprzez zewnętrzne zaangażowanie ciała w czynności podobne do tych, który wykonują czyści wielbiciele Boga. W tej sytuacji, ta zewnętrzna forma rytuału, jeżeli wykonywana zgodnie z zaleceniami duchowej nauki, staje się bodźcem wywołującym właściwy nastrój oddania, który stopniowo przekształca się w naturalne dla duszy uczucie dla Kryszny. Innymi słowy, aspekt wewnętrzny (rozwijanie oddania dla Boga), podąża najpierw za aspektem zewnętrznym, czyli rytuałem polecanym przez Krysznę i Jego czystych wielbicieli.

Jest to metoda znana nam także z naszego codziennego życia. Jeżeli umysł jest smutny i poprzez naszą inteligencję zmusimy ciało do śmiechu, to jest duża szansa, że smutek wkrótce odejdzie, gdyż zewnętrzna forma śmiechu stanie się bodźcem polepszającym nasz nastrój. W podobnym celu, ludzie w stanie depresji, angażują się w jedzenie tzw. "comfort food" (jedzenia dla komfortu psychicznego), gdyż zewnętrzna forma jedzenia poprawia im humor, który na nieszczęście znowu stracą, kiedy nie zmieszczą się w drzwiach, które stanowią jedyny dostęp do lodówki. ;)

Jeśli chodzi o bhakti-jogę, to ważnym jest, aby zarówno forma rytuału, jak też i nastrój jej towarzyszący były wynikiem właściwego przewodnictwa duchowego (guru), a nie przewodnictwa, wymyślającego najróżniejszego rodzaju koszałki-opałki umysłu. W takim zrozumieniu znaczenia rytuału, możemy dostrzec geniusz praktyczności i nieograniczoność tej duchowej metody wznoszenia świadomości. Dlaczego? Ano dlatego, że chociaż istnieją materialne ograniczenia, co do stopnia doskonałości i ekspertyzy z jaką możemy wykonać specyficzną, zewnętrzną służbę oddania dla Kryszny, to aspekt wewnętrznego nastroju w jakim wykonywany jest rytuał, jest nieograniczonym polem do samodoskonalenia się, gdyż zawsze, w każdym momencie naszego życia wykonując dowolne czynności oddania, a w tym i ścisłe rytuały, możemy kontemplować nad polepszeniem jakości naszego wewnętrznego nastroju oddania z jaką wykonujemy zewnętrzną czynność, co ostatecznie kulminuje w miłości do Boga.

_________________
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 5 ]  Moderatorzy: Trisama, Morderatorzy

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL