Teraz jest 28 mar 2024, o 14:01


Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 82 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Dowody na reinkarnację a zbawienie?
PostNapisane: 14 sty 2010, o 12:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sty 2010, o 19:50
Posty: 131
Lokalizacja: Wrocław/Paryż
Chodzi mi przy tym o dowody naukowo-filozoficzne, nie koniecznie tylko naukowe. Z góry dziękuję za odp. i pozdrawiam. 8)
Ps. Osobiście wierzę w reinkarnację, wydaje mi się ona dość racjonalna (nie to co sąd ostateczny czy zmartwychwstanie w innych religiach), bo faktycznie np. po śmierci mojej babci czułam, że gdzieś błądzi jakaś dusza, ale potem przestanie błądzić. Żadna psychologia tego nie wyjaśnia obecnie. Nie był to tylko strach czy głupie wyobrażenie, przecież sama próbowałam odrzucić takie myśli jako jedynie wybujałą wyobraźnię, ale to i tak wracało. Zresztą znam więcej takich przykładów. A jak to jest z Wami? Co z Waszych doświadczeń czy życia mówi Wam, że reinkarnacja jest wiarygodna? Poza tym czy w Waszej religii każdy może zostać w końcu zbawiony i czy np. część zła w tym życiu i mojej winy, mogę naprawić/zadośćuczynić czyniąc potem właściwie, czyniąc dobro, żeby w przyszłych wcieleniach nie cierpieć? Pytam, bo gdzieś wyczytałam, że "zbawiony może zostać tylko bramin płci męskiej" (dyskryminacja!). Osobiście uważam jednak, że prędzej czy później po iluś tam wcieleniach każdy zostanie zbawiony , a istnieje wiele dróg prowadzących do oświecenia, choć każda oparta na karmie, a każdy ma swoją indywidualną ścieżkę. Wszystko ma swój kres, cierpienie i reinkarnacje również. Każdy w końcu połączy się ze wszechświatem.;-/// Hare Kriszna!

_________________
gg. 2899757;-)


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Dowody na reinkarnację a zbawienie?
PostNapisane: 14 sty 2010, o 17:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 cze 2007, o 15:44
Posty: 196
Lokalizacja: Oxford - UK/ Starkville- USA
Moj maz troche pracowal nad tym tematem. Wraz z naukowcem (niekoniecznie wierzacym w reinkarnacje) napisal ciekawy artykul na ten temat, ktory byl pozniej doceniony tak przez sceptykow z czasopisma Sceptical Inquirer jak i przez wierzacych:
http://www.imprint.co.uk/pdf/Edelman.pdf

Wiecej na ten temat takze tutaj, szczegolnie zwroc uwage na postacie ze swiata nauki jak Ian Stevenson ktory napisal kilka grubych tomow naukowych na temat dowodow na reinkarnacje:
http://en.wikipedia.org/wiki/Reincarnation_research

_________________
zapraszam na swojego bloga http://www.vaisnavi.bloog.pl


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Dowody na reinkarnację a zbawienie?
PostNapisane: 16 sty 2010, o 11:14 

Dołączył(a): 25 lis 2006, o 21:25
Posty: 154
Lokalizacja: ziemica Dziadoszan
Wyszła kilka lat temu w języku polskim świetna książka ucznia Stevensona, który bada zjawisko reinkarnacji. Zespół z Wirginii do którego należy opracowuje przypadki reinkarnacyjne z iście zegarmistrzowską precyzją i uwzględniając wiele możliwych wyjaśnień. Bardzo rzetelnie. Bardzo polecam:

Życie sprzed życia. (Life before life). – Jim B.Tucker Wydawnictwo Purana 2004

Cytuj:
Co z Waszych doświadczeń czy życia mówi Wam, że reinkarnacja jest wiarygodna? Poza tym czy w Waszej religii każdy może zostać w końcu zbawiony i czy np. część zła w tym życiu i mojej winy, mogę naprawić/zadośćuczynić czyniąc potem właściwie, czyniąc dobro, żeby w przyszłych wcieleniach nie cierpieć? Pytam, bo gdzieś wyczytałam, że "zbawiony może zostać tylko bramin płci męskiej" (dyskryminacja!). Osobiście uważam jednak, że prędzej czy później po iluś tam wcieleniach każdy zostanie zbawiony , a istnieje wiele dróg prowadzących do oświecenia, choć każda oparta na karmie, a każdy ma swoją indywidualną ścieżkę. Wszystko ma swój kres, cierpienie i reinkarnacje również. Każdy w końcu połączy się ze wszechświatem.;-/// Hare Kriszna!


Wcielanie się może mieć swój kres lub nie musi. Pytanie bowiem jest takie, po co jest reinkarnacja i prawo karmy ? Czy w ogóle po coś ? Może tylko wcielamy się i już, bez nadziei na wyzwolenie, a nawet jeśli jest nadzieja, to jest ona złudna ?

Według filozofii kryszna-bhakti bytowanie w samsarze (reinkarnacja) jest skutkiem naszej decyzji. Będąc tuż przy Krysznie pozwoliliśmy sobie chcieć być bez niego. Mieć inne, niezależne, osobne życie w którym Osoba Kryszny nie jest dana bezpośrednio. To tak jak dziecko postanawia żyć na własny rachunek bez rodziców. Wynajmuje własne mieszkanie, jeździ po świecie, zarabia własne pieniądze, przestaje nawet dzwonić do rodziców. Powoli zapomina o nich. Pozostają zdjęcia, jakieś niejasne wspomnienia, informacja w dowodzie i paszporcie... W przypadku zapomnienia o Krysznie niestety brakuje nam namacalnej informacji w paszporcie, że jestem jego synem/córką.

Kryszna jawi się wtedy jedynie jako siła wyższa, energia, przyroda, uwarunkowanie, śmierć i narodziny itd. itd. Z drugiej strony, skoro naszym pierwotnym stanem istnienia jest być bezpośrednio z Kryszną, ten stan oddzielenia musi jakoś ciążyć, wydawać się nienaturalny, męczyć, rodzić pytania o to, kim jestem tak naprawdę, itd Prawo karmy i reinkarnacja jest więc zatem nieustannym naprowadzaniem nas na odkrycie tej pierwotnej, osobowej relacji. W trakcie wcieleń daje się nam szansę na przypomnienie sobie tego związku. Różnie. Jak wspomniałem może to się odbywać naturalnie poprzez przemoc przyrody, cierpienie, trwogę, dostrzeganie absurdu, przemijalność. Ale to nie wystarcza. Czasami sam Kryszna przybywa, aby się o sobie przypomnieć lub wysyła tych, którzy już o nim pamiętają. Ci głoszą, piszą księgi, nauczają.

Zatem kołowrót narodzin i śmierci jest zarówno sposobem na niezależne cieszenie się życiem w rozłące z Kryszną jak też możliwością powrotu do niego. Stan zatopienia się we wszechświecie, zjednoczenia z Absolutem, doświadczania pustki itd itd nie daje nam takiej sposobności. To jedynie przerwa w cierpieniu. Potrzebne jest doświadczenie zmysłowe i osobowe kontakty. Źródło bowiem wszechświata, Kryszna, jest osobą i posiada zmysły.

_________________
wierzę w las, wierzę w łąkę i noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Dowody na reinkarnację a zbawienie?
PostNapisane: 16 sty 2010, o 17:36 

Dołączył(a): 28 lut 2009, o 20:56
Posty: 383
albert napisał(a):
Według filozofii kryszna-bhakti bytowanie w samsarze (reinkarnacja) jest skutkiem naszej decyzji. Będąc tuż przy Krysznie pozwoliliśmy sobie chcieć być bez niego.



Albercie, ten temat był wałkowany do znudzenia na wszystkich mozliwych forach. Jesteś nieco na bakier z filozofia. NIE ISTNIEJE żadne stwierdzenie w sastrach jakoby dusza była pierwotnie przy Krysznie inaczej niż w stanie susupti- głebokiego uspienia, a jako taka nie mogła podjąć decyzji aby Kryszne porzucic!!! I nie ma zadnych stwierdzeń poprzednich acaryów, które by Twój pogląd popierały.
Srila Prabhupada zdawał sie czasem mówic cos innego, ale... mówił do osób wychowanych w tradycji upadku i grzechu pierworodnego, nie majacych zielonego pojecia o tym czym jest reinkarnacja, prawo karmy, bhakti... Dlatego dla nauczania posługiwał sie uproszczeniami filozofii w bezposredich kontaktach z bhaktami. Ale w jego książkach znajdziesz przede wszystkim siddhantę- nikt nie upada ze świata duchowego.

To skomplikowany temat teologiczny- którego sedno jest takie- dusze są wieczne i materia jest wieczna. Pewne dusze od poczatku towarzysza Bogu w Jego rozrywkach w ściecie duchowym, inne towarzyszą Mu w rozrywkach w świecie materialnym i to tutaj powstaje problem- bo bedąc maleńkie zapominaja o swej boskiej naturze i zaczynaja sie z materia utozsamiac. To tak jakby aktor zapomniał, ze tylko gra role Napoleona i zaczął strzelac do statystów. Wiadomo, ze tego rodzaju zachowanie spowoduje okreslona reakcje otoczenia i tak własnie dzieje sie prawo karmy.

Kazdy kto chce ma jednak szansę wyrwać sie z samsary, a pierwszym krokiem jest zrozumienie, ze nie jest tym ciałem.
Raz zrozumiawszy ze nie jest tym ciałem lecz duszą, nie jest w samsarze, nawet jesli sie ponownie narodzi, bo tak bedzie chciał.
Wiele osób preferuje teorie upadku, ponieważ wydaje im sie ze w przeciwnym razie beda winic Boga za to, ze tutaj sa i cierpia. ale to nie tak, ze Bóg jest "złosliwy". Wręcz przeciwnie- ogarniety radoscia, chce sie cieszyc swoja energia- w tym przypadku energia materialną i chce sie swoja radoscia dzielic z innymi, dlatego emanuje z siebie dusze, by Mu towarzyszyły. No ale jak widać coniektóre z nich pragna tej radosci wyłacznie dla siebie, elimunujac boga ze swojego zycia i uwikłuja się

Gdyby dusza bedąca z Kryszną pragnęła czegos innego przeczyłoby to Jego wszechatrakcyjnosci i wyższosci bhakti nad wszelkimi innymi rzeczami. Żona ktora kocha męża i dzieci, jest zadowolona pod wzgledem emocjonalnym i materialnym, nie wychodzi ot tak sobie z domu, zeby zostać prostytutką.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Dowody na reinkarnację a zbawienie?
PostNapisane: 18 sty 2010, o 15:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 paź 2006, o 18:33
Posty: 437
Lokalizacja: Milicz i okolice
Brajasundari napisał(a):
albert napisał(a):
Według filozofii kryszna-bhakti bytowanie w samsarze (reinkarnacja) jest skutkiem naszej decyzji. Będąc tuż przy Krysznie pozwoliliśmy sobie chcieć być bez niego.



Albercie, ten temat był wałkowany do znudzenia na wszystkich mozliwych forach. Jesteś nieco na bakier z filozofia. NIE ISTNIEJE żadne stwierdzenie w sastrach jakoby dusza była pierwotnie przy Krysznie inaczej niż w stanie susupti- głebokiego uspienia, a jako taka nie mogła podjąć decyzji aby Kryszne porzucic!!! I nie ma zadnych stwierdzeń poprzednich acaryów, które by Twój pogląd popierały.


Z tego co pamiętam, to zarówno Śrila Prabhuapda, jak i Bhaktivinoda Thakura jako powód przyjścia do tego świata jivy podawali zazdrość o Krysznę, a to dość świadome jej działanie. To tak, tylko w kwestii "żadnych".

_________________
jaya jaya śri caitanya jaya nityananda jaya advaita candra jaya gaura bhakta vrnda


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Dowody na reinkarnację a zbawienie?
PostNapisane: 18 sty 2010, o 22:38 
Sponsorzy
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 paź 2006, o 16:02
Posty: 1323
Lokalizacja: walbrzych,wroclaw i okolice
Trisama napisał(a):
Brajasundari napisał(a):
albert napisał(a):
Według filozofii kryszna-bhakti bytowanie w samsarze (reinkarnacja) jest skutkiem naszej decyzji. Będąc tuż przy Krysznie pozwoliliśmy sobie chcieć być bez niego.



Albercie, ten temat był wałkowany do znudzenia na wszystkich mozliwych forach. Jesteś nieco na bakier z filozofia. NIE ISTNIEJE żadne stwierdzenie w sastrach jakoby dusza była pierwotnie przy Krysznie inaczej niż w stanie susupti- głebokiego uspienia, a jako taka nie mogła podjąć decyzji aby Kryszne porzucic!!! I nie ma zadnych stwierdzeń poprzednich acaryów, które by Twój pogląd popierały.


Z tego co pamiętam, to zarówno Śrila Prabhuapda, jak i Bhaktivinoda Thakura jako powód przyjścia do tego świata jivy podawali zazdrość o Krysznę, a to dość świadome jej działanie. To tak, tylko w kwestii "żadnych".


...No coz Drodzy forumowicze
i kto tu jest na bakier he he he :twisted: rzecz jasna zartuje,acz kolwiek pokornie prosze Brajasundari o uszanowanie naszych aczaryow i ich werdyktow w tej kwestii, wymienionych wyzej przez jego swietobliwosc trisame Pr .Bhaktivinod Thakur i Srila Prabhupada sa powaznymi argumentami (przynajmniej dla mnie) by poprzec punkt widzenia Bh Alberta :D

Przepraszam jakby co :D

_________________
W tym wieku kłótni i hipokryzjiNiema innej drogi niema innej drogi niema innej drogi ,jak Intonowanie swietych imion Pana.Hare Kryszna i Rama:-)


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Dowody na reinkarnację a zbawienie?
PostNapisane: 18 sty 2010, o 23:46 
z zapisów biograficznych wynika, że Śrila Prabhupada raz w rozmowie z wielbicielem potwierdził upadek z lila ( może widział jakis mental i chciał go ugasić?).
w żadnej książce autorstwa Śrila Prabhupada nie ma słowa o upadku z lila. jest natomiast, że "konkluzja jest taka że nikt nie upada z vaikunth".
odnośnie stwierdzenia o "zazdrości o Krsnę' przez Śrila Bhaktivinoda Thakura to źródło tej rewelacji byłoby mile widziane.
stwierdzenie " upadek z powodu zazdrosci o Krsnę" to skrót, brany dosłownie nie majacy poparcia w śastrach. upadek w materię ma tyle przyczyn ile jest pragnien materialnych, czyli niezaleznego cieszenia sie materią, co mozna okreslić jako odrzucenie pragnienia zadowolenia Boga ( w skrócie zazdrość).
czym innym jest jednak wyraźne stwierdzenie o upadku z lila czyli osobowego związku z Bogiem.
tylko jakie sa na to dowody?


Góra
  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Dowody na reinkarnację a zbawienie?
PostNapisane: 19 sty 2010, o 03:02 

Dołączył(a): 28 lut 2009, o 20:56
Posty: 383
Szanuje naszych acaryów drogi Gauranga Avatara Prabhu i dlatego nie podoba mi sie, że osoba (notabene bedąca chyba zreszta zwolennikiem innej scieżki) tak bez ogródek wypowiada sie w kwestiach co jest filozofia Gaudiya Vaisnavizmu.
Mój Guru Maharaj powiedział, ze jesli poczatkujacemu bhakcie trudno jest zaakceptować filozofie taka jaka jest (a jest to bardzo skomplikowana sprawa) to jego zdaniem wiara w upadek z Goloki nie zahamuje rozwoju duchowego tej osoby.
Po pewnym czasie jednak kryteria i motywacje osoby sie zmieniaja, przesuwajac sie coraz bardziej od pragnienia wyrwania sie z materialnych cierpień w kierunku checi pokochania Kryszny i słuzenia Mu. I wtedy koncepcja upadku staje się przeszkodą nie do przejscia- no bo jak to? Kryszna nie był wszechatrakcyjny? Prema nie chroni od zazdrosci? Czyli zazdrosć jest silniejsza od premy, najwyzszej duchowej miłosci? Po co zatem pragnąć premy? Po co dążyć do związku z Kryszną, który zamiast uczucia miłosci moze znowu rozbudzic w nas zazdrość i sprawić że znowu zostaniemy bakterią na 10 milionów lat? Moze zatem lepiej sie wtopic w brahmana? Zostac budddystą, medytujacym o pustce, lub miłosiernym boddhisattva, który wędruje poprzez narodziny i smierć tylko po to by wyrwac z nich innych?
Jak to mozliwe, ze w miłosnym zwiazku z Najwyższą i Najatrakcyjniejszą Osobą, pojawia się typ zazdrosci, który nieczęsto mozna zobaczyć nawet w zwykłych ziemskich relacjach bliskich sobie osób?

Kryszna opisuje swoja siedzibe w Bhagavad gicie. Oczywiscie do polsku brzmienie wersetu "yad gatva na nivartate" może być dwuznaczne. Ale nie jest w sanskrycie- werset ten opisuje chwały duchowego swiata, a jedna z nich jest to, ze nie wraca sie stamtąd do samsary.

Ale rzecz jasna Aisha ma mnóstwo czasu, zeby zapoznac sie z niuansami filozofii i sama dokonac wyboru co ja bardziej przekonuje. Ja wierze, ze pokocham Kryszne i On mnie i nigdy sie nie rozstaniemy :D


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Dowody na reinkarnację a zbawienie?
PostNapisane: 19 sty 2010, o 08:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 paź 2006, o 18:33
Posty: 437
Lokalizacja: Milicz i okolice
Brajasundari napisał(a):
Ale rzecz jasna Aisha ma mnóstwo czasu, zeby zapoznac sie z niuansami filozofii i sama dokonac wyboru co ja bardziej przekonuje. Ja wierze, ze pokocham Kryszne i On mnie i nigdy sie nie rozstaniemy :D

Cieszę się, że w tej kwestii jesteśmy zgodni.
Również wydaje się, że zgodni jesteśmy co do kwestii podążania za instrukcjami guru.
Dla mnie to bezpieczny poziom zrozumienia śastr.

_________________
jaya jaya śri caitanya jaya nityananda jaya advaita candra jaya gaura bhakta vrnda


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Dowody na reinkarnację a zbawienie?
PostNapisane: 19 sty 2010, o 09:45 
Sponsorzy
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2006, o 20:09
Posty: 770
Lokalizacja: Legnica
Myślę, że po części odpowiedź na wątpliwość "czy dusza może upaść z Vaikunth" można znaleźć w Śrimad Bhagavatam (Canto 3, rozdział 16 tutaj link http://biblioteka.nama-hatta.pl/sb_c3/sb_c3.htm, w historii opowiadającej upadek Jayi i Vijai.

Np: Cytat wyrwany z kontekstu:

03.16.12 Moi słudzy wystąpili przeciwko wam, nie znając umysłu swojego pana. Dlatego, gdy nakażecie, że wkrótce wrócą do Mnie i czas ich wygnania nie będzie trwał zbyt długo – chociaż będą musieli zebrać owoce swojego wykroczenia – będę uważał to za łaskę dla Siebie.

03.16.12 Znaczenie: Z tego oznajmienia możemy zrozumieć, jak bardzo Pan pragnie, by Jego sługa powrócił na Vaikunthę. Dlatego to wydarzenie udowadnia, że ci, którzy raz weszli na Vaikunthę, nigdy nie mogą upaść. Przypadek Jayi i Vijayi nie jest, upadkiem; jest to tylko wypadek. Pan zawsze pragnie, by tacy bhaktowie ponownie powrócili na planety Vaikuntha tak szybko, jak jest to możliwe. Przyjmuje się, że nie ma możliwości nieporozumienia między Panem a bhaktami, ale gdy istnieje jakaś rozbieżność czy rozdźwięk między dwoma bhaktami, to trzeba cierpieć konsekwencje tego, mimo iż cierpienie to jest tymczasowe. Pan jest tak łaskawy dla Swoich bhaktów, że przyjął na Siebie odpowiedzialność za obrazę popełnioną przez odźwiernych i prosił mędrców o umożliwienie im powrotu na Vaikunthy tak szybka jak to jest możliwe.

Również Pan Caitania w Siksastace wspomina, że w jakiś niewytłumaczalny sposób upadł w ten ocean narodzin i śmierci...

_________________
Gauranga!!!


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Dowody na reinkarnację a zbawienie?
PostNapisane: 19 sty 2010, o 11:05 
Rameśvar das napisał(a):
03.16.12 Moi słudzy wystąpili przeciwko wam, nie znając umysłu swojego pana. Dlatego, gdy nakażecie, że wkrótce wrócą do Mnie i czas ich wygnania nie będzie trwał zbyt długo – chociaż będą musieli zebrać owoce swojego wykroczenia – będę uważał to za łaskę dla Siebie.

03.16.12 Znaczenie: Z tego oznajmienia możemy zrozumieć, jak bardzo Pan pragnie, by Jego sługa powrócił na Vaikunthę. Dlatego to wydarzenie udowadnia, że ci, którzy raz weszli na Vaikunthę, nigdy nie mogą upaść. Przypadek Jayi i Vijayi nie jest, upadkiem; jest to tylko wypadek. Pan zawsze pragnie, by tacy bhaktowie ponownie powrócili na planety Vaikuntha tak szybko, jak jest to możliwe. Przyjmuje się, że nie ma możliwości nieporozumienia między Panem a bhaktami, ale gdy istnieje jakaś rozbieżność czy rozdźwięk między dwoma bhaktami, to trzeba cierpieć konsekwencje tego, mimo iż cierpienie to jest tymczasowe. Pan jest tak łaskawy dla Swoich bhaktów, że przyjął na Siebie odpowiedzialność za obrazę popełnioną przez odźwiernych i prosił mędrców o umożliwienie im powrotu na Vaikunthy tak szybka jak to jest możliwe.

powyższy werset z komentarzem tłumaczy dlaczego nie ma upadku z Vaikunthy - bo Pan osobiście chroni swojego wielbiciela. to samo mówi BG.

Wyróżniony tekst w oryginalnym poście sugeruje, że nasz pobyt w materii jest tej samej kategorii co Jayi i Vijayi, ze jesteśmy mniejszym Jayą i Vijayą. różnica jest taka, że my nie mamy rozbudzonego wiecznego związku z Panem. Jaya i Vijaya to vaisnavowie mający związek dasya z Panem Visnu.


Góra
  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Dowody na reinkarnację a zbawienie?
PostNapisane: 19 sty 2010, o 11:34 
Sponsorzy
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2006, o 20:09
Posty: 770
Lokalizacja: Legnica
premananda napisał(a):
Wyróżniony tekst w oryginalnym poście sugeruje, że nasz pobyt w materii jest tej samej kategorii co Jayi i Vijayi, ze jesteśmy mniejszym Jayą i Vijayą. różnica jest taka, że my nie mamy rozbudzonego wiecznego związku z Panem. Jaya i Vijaya to vaisnavowie mający związek dasya z Panem Visnu.


Dziękuję za odpowiedź. A co jeśli chodzi o wypowiedź Pana Caitanii zawartą w Siksastace? Jak ją rozumiesz Prabhu?

_________________
Gauranga!!!


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Dowody na reinkarnację a zbawienie?
PostNapisane: 19 sty 2010, o 13:03 
Rameśvar das napisał(a):
Dziękuję za odpowiedź. A co jeśli chodzi o wypowiedź Pana Caitanii zawartą w Siksastace? Jak ją rozumiesz Prabhu?

upadek jest faktem i co do tego chyba wszyscy sie zgadzają. w jakich okolicznosciach to nastapiło, o tym Siksastaka nie wspomina.


Góra
  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Dowody na reinkarnację a zbawienie?
PostNapisane: 19 sty 2010, o 16:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 paź 2006, o 08:33
Posty: 215
Chyba ważniejsze od rozpamiętywania o tym jak się upadło jest to, jak się podnieść :) Śrila Prabhupada w swoich książkach i wykładach właśnie na to kładł największy nacisk ;)

Pozdrówki!

_________________
.:rakhe Krsna mare ke mare Krsna rakhe ke:.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
 Tytuł: Re: Dowody na reinkarnację a zbawienie?
PostNapisane: 19 sty 2010, o 16:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 lis 2006, o 18:21
Posty: 1863
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Brajasundari napisał(a):
I wtedy koncepcja upadku staje się przeszkodą nie do przejscia- no bo jak to? Kryszna nie był wszechatrakcyjny? Prema nie chroni od zazdrosci? Czyli zazdrosć jest silniejsza od premy, najwyzszej duchowej miłosci?

Można stać obok Kryszny, i nie tylko nie posiadać premy, ale nawet Go nienawidzić, tak to działo się z Duryodhaną, i stać obok Niego bedąc bhaktą Kryszny, tak jak to było w przypadku Vidury. Pierwszy jest w świecie materialnym, a drugi, stojącym metro od niego, w świecie duchowym. Czyli jednocześnie są i nie są w świecie duchowym, i są i nie są w świecie materialnym. A wszystko to, w zależności od punktu widzenia, jakim jest nasza świadomość.

Dlatego jeżeli demony mają osobisty i cielesny kontakt z Kryszną w bhauma-Wrindawanie, bez wykonywania duchowej sadhany, to dlaczego czysta, na platformie neutralności w stosunku do Kryszny jiva, nie mogła by tam być, po czym dokonać egzystencjalnego wyboru, a następnie narodzić się już w świecie materialnym, jako Brahma, aby tam pełnić służbę oddania dla Pana, ale w ryzykownym kontakcie z energią materialną?

Bhauma-Vrindavana to świat duchowy, Vaikuntha, gdzie jivy o różnej świadomości mają osobiste towarzystwo Śri Kryszny. Nie widzimy tam nikogo "chrapiącego" w susupti i jednocześnie odrzucającego lub rozkochującego się w Krysznie, bijąc w ten sposób rekord księgi Guinnessa, w kategorii podjęcia najważniejszej decyzji w całej egzystencji, podczas głębokiego snu, będąc w totalnej nieświadomości przedstawionej im alternatywy! ;) Upadek w energię iluzoryczną, czyli inaczej przykrycie przez energię zewnętrzną Pana ma miejsce w świadomości (nie tej w premie, bo stan premy świadczy już o uprzednim dokonaniu wyboru), a miejsce jest już mało ważne. Kiedy postrzegamy tę kwestię z punktu materialnego czasu i przestrzeni, a nie z punktu widzenie acintya-bhedabheda-tattvy, wtedy powstają nieporozumienia. Dlatego, z mojego punktu widzenia, to raczej Twoje wyjaśnienia brzmią nieco jednowymiarowo, nie należąc tym samym do satysfakcjonujących, a wypowiedź Alberta jest jak najbardziej poprawna filozoficznie, nie angażując się przy tym w szczegółowe wyjaśnienia, które nie były w danej chwili wcale wymagane.

Brajasundari napisał(a):
Ale w jego książkach znajdziesz przede wszystkim siddhantę- nikt nie upada ze świata duchowego.


Śrila Prabhupada mówi także, "Poprzednio byliśmy z Kryszną w Jego lila, czyli zabawach." (list "Crow and Fruit Logic, który bezpośrednio dotyka tematu upadku). A więc szukając prawidłowej odpowiedzi musimy pogodzić pewien paradoks. Jak mówią aczarjowie, wszelkie sprzeczności pogodzone są w osobie Kryszny, natomiast Jego filozofią jest acintya-bhedabheda-tattva.

Argument "niesiddhantyczności" jest używany prawie w każdej dyskusji na ten temat. Następnie w odsiecz przychodzi termin "aparadha", po czym wszyscy już są u siebie w domu, czyli na "emocjonalnym mentalu", w którym szczególnie my Polacy, najlepiej się odnajdujemy i gdzie z wyraźnym zamiłowaniem, wijemy sobie "przytulne" gniazdko.

Gaudiya Wajsznawa Siddhanta to oparta na autorytecie śastr vastu-traya (sambandha,abhideya,prajoyana) przedstawiona m.in. w formie dasa-mula i catur-śloki Bhagavatam. Nic tam nie ma temat okoliczności upadku, które to kwestie, w moim rozumieniu używane są niestety wyłącznie w celach politycznych, aby przedstawić ISKCON w niekorzystny sposób i na z góry przegranej pozycji (powody: zazdrość? zgorzkniałość?).

To dokładnie widać z nastroju emanującego podczas 99% dyskusji na ten temat. Tak więc, szczegółowe okoliczności w których upadła dusza, nie są częścią generalnej Wajsznawa siddhanty, gdyż nie ma to żadnego wpływu na poprawne zrozumienie związku z Kryszną i materią, praktyki procesu służby oddania i osiągnięcia celu świadomości Kryszny. Natomiast acintya-bhedabheda-tattva, której nauczał Śrila Prabhupada, i na bazie której Bhakti Vidya Purna Maharadża opiera powyższe wyjaśnienie, jak najbardziej jest częścią Wajsznawa siddhanty (patrz "dasa-mula" siódma prameya-tattva.)

_________________
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 82 ]  Moderatorzy: Trisama, Morderatorzy Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL