aisha napisał(a):
W związku z moim wyznaniem:
viewtopic.php?f=2&t=1327a raczej światopoglądem filozoficznym, mam również jedno pytanie:
Czym dla Was jest Bóg i jak go definiujecie?A może określenie Bóg jest z góry niepoprawne, dlatego lepiej coś nazywać np. "Siłą Wyższą", ''energią'' itp. Tylko czy wierząc w ''energię'' np. mogę nazwać się ateistką z czystym sumieniem...? Jeżeli chodzi o moją wewnętrzną potrzebę zaszufladkowania czuję pewną rozterkę. Bo boga definiowanego jako najwyższa siła (skąd mam wiedzieć, że nie ma wyższej od niego?), stwórca i ogólnie dobry, ale potrafi ukarać nie uznaję. A tak właśnie przedstawia go religia m.in chrześcijańska(?). Jeśli zaś jest mi źle, to proszę o pomoc ''dobre energie'' albo dusze etc. ewentualnie medytuję. Ale nigdy nie jest to bóg w przeciętnym rozumieniu.
Proszę o odpowiedź.
Hare Kriszna, Rama, Najwyższy, Bóg jak to rozumiecie?
Pytanie rzeka, ale spróbuje cos na szybko powiedziec- Bog jest dla nas osobą, ale jest osobą posiadajaca niezliczone energie i niektóre z jego energii są osobowe (np. dusze), inne nie (np. materia).
Co do najwyższej siły- z samej definicji Boga Najwyższego wynika, ze wyzszej od niego siły, czy wiekszej ilosci innych atrybutów nikt miec nie może.
Nasza filozofia nazywa się acintya bheda abheda- niepojeta jednośc i róznorodność. zatem jako dusze jestesmy cząstkami Boga, posiadamy ta samą naturę lecz jestesmy równiez od niego różni i posiadamy jedynie niewielki zakres mocy.
Nasz Bóg stwarza i nie stwarza- stworzenie materialne jest snem jednej z jego ekspansji, zaś w tym snie istnieje stwórca bezposredni i jest to jedna z dusz bioracych w nim udział. Chociaż z jednej strony Bóg jest z dala od tego swiata, to jednoczesnie go przenika, przebywajac w kazdej zywej istocie i kazdym atomie
Dalej sprawa sie komplikuje, poniewaz pytasz o Rame, Krysznę itd. Bóg pojawia sie stosownie do pragnien swoich wielbicieli. Jako nieskończony, ma nieskończona ilośc osobowosci. Dla jednych bedzie on Kryszną- wesołym chłopakiemz którym mozna mieć bardzo bliski zwiazek, tak bliski ze traktujac go jak przyjaciela czy kochanka, nie ma sie swiadomosci jego boskosci (Bóg tez ma czasem chec byc incognito, hi hi).
Innych pociaga jego prawosc, sprawiedliwość, majestat- ci beda go czcili jako Rame czy Wisznu w róznych jego postaciach.
W hinduizmie szeroko pojetym sa równiez impersonalisci, wielbiacy bezosobowy blask B oga- brahmana i pragnacy wtopic sie w niego. Myslę, że Twoja wiara w "energie" jest najbliższa temu pogladowi. Nie jest to nasza scieżka,choć podążanie nasza zawiera w sobie również osiagniecie brahmana (przy okazji niejako)
W naszym pojeciu Bóg nie zajmuje się karaniem. Jesli nawet sa jakies opisy ze z kims walczy czy kogos zabija, nie chodzi tu o kare za grzechy w zrozumieniu chrzescijanskim, no ale to za dlugi temat, a u mnie juz bardzo pozno i ide spac...