SEKTA… Uwielbiam to słowo
Brzmi tak złowieszczo…
Żaden szanujący się religioznawca nie powie Ci, że MTŚK to sekta! ŻADEN!!!
Przestudiowałam MNÓSTWO publikacji religioznawców na temat MTŚK (było mi to bardzo potrzebne do pracy licencjackiej) i w żadnej nie znalazłam takiej informacji. Wręcz przeciwnie.
Pochodzę z rodziny katolickiej.
Znam katolików, prawosławnych, protestantów; ewangelików (w tym luteranów), anglikanów, buddystów (różnych; i tych od Dalajlamy i tych buddystów Diamentowej Drogi ze Związku Buddyjskiego Karma Kagyu), Zielonoświątkowców, Świadków Jehowy, (…) i oczywiście Bhaktów z ISKCONU. Najbliżej mi do Bhaktów. Wiesz dlaczego? Dlatego, że spośród innych wymienionych wyznań wydali mi się oni (a teraz jestem tego pewna i nadal utwierdzam się w tym przekonaniu od ponad 3 lat) najbardziej AUTENTYCZNI – to, co mówią znajduje swoje odzwierciedlenie w tym, co robią. Oczywiście zdarzają się wyjątki (uwierz mi, to też ludzie!), jak wszędzie, ale każdy jest inwiduum, realizującym się na miarę swoich możliwości i we własnym tempie. I z pewnością każdemu należy się szacunek za to, że podejmuje jakiś wysiłek.
Wśród Bhaktów są osoby najbliższe mojemu sercu. Są to osoby, które nigdy mnie nie zawiodły – na żadnej linii. Są też osoby, z którymi nie mam dobrego kontaktu, ponieważ jesteśmy inni – na różnych poziomach rozwoju duchowego i osobistego i nie potrafimy się dobrze zrozumiec (a to jeden nie potrafi się zniżyc do poziomu rozumienia drugiego, a to ten drugi nie chce posłuchać rady tego bardziej doświadczonego, itp.). Jednak bez względu na rodzaj takiej relacji , szacunek odgrywa tu ogromną rolę.
Twój lęk jest uzasadniony (wpływ opinii publicznej, głównie katolików, pewna „egzotyczna” otoczka Bhaktów) ale nie pozwól, żeby Cię sparaliżował, zapanował nad Tobą, bo w ten sposób ten lęk uniemożliwia Ci poznanie czegoś bardzo wartościowego. Może nawet z czasem Najbardziej Wartościowego. Ale o tym zdecydujesz Ty sam i Twoje serce.
Trzymaj się ciepło, Zagubiony!
Pozdrawiam serdecznie
Hare Kryszna!
P.S.: Mam nadzieję, że niedługo zmienisz swój nick z „Zagubionego” na „Poszukującego”. Jakoś ten drugi bardziej mi do Ciebie pasuje.